Zdjęcia od Jakubag
Plany zmodyfikowalo zycie.
Pojechalismy tylko cala grupa na snowtubing, niestety 30 km przy tej pogodzie pokonalismy w ok. 1 godzine.
Zabawa byla przednia, szczegoly wkrotce.
Po powrocie pogoda ponownie zweryfikowala nasze plany zrobilo sie na tyle zimno, ze kielbaski zjedlismy do obiadu juz ugrilowane, zamiast samodzielnie upieczone na ognisku.
Wieczorna posiadowa zakonczyla sie dla kazdego o roznej porze, ale o dziwo kazdy z sali wychodzil o 10:10


Niedzielnym rankiem poza budzikami Kingi i Arka obudzilo nas sliczne slonce co sklonilo nas do krotszych badz dluzszych spacerow, czesc osob wybrala sie do Brodnicy.
Po obiadku i przed nim


Zdjecia zalacza inni, jak zbiore statystyki i fotki postaram sie napisac krotka relacje.
Nie wiem jak pozostali ale Jakub, Beata i ja wrocilismy zadowoleni, chociaz ja bardzo wymeczony
