na zimnym silniku jest ok, odpalasz siadasz jedziesz

przy ponownym uruchomieniu nie ma problemu - odpalasz jedziesz, ale po przejechaniu kilkuset metrów - silnik traci moc i gaśnie, po czym nie można go już odpalić. Gdy poczekamy kilkanaście minut, znowu jesteśmy w stanie uruchomić silnik i przejechać kolejne kilkaset metrów i tak w kółko.
Sytuacja zmienia się po wykasowaniu błędów ( P0170 i P1170) można spokojnie jeździć przez około rok i wczoraj sytuacja się powtórzyła, ktoś ma jakieś pomysły?
dodam tylko że: olej i filtry (olejowy i powietrza) - wymienione
świece prawie nowe, to samo przewody wysokiego napięcia
z góry dziękuję za konstruktywne podpowiedzi
