Ech - wyrazy współczucia.
Niestety - piękne auto marki Lancia wymaga wybitnej dbałości i praktycznie nieprzerwanego, zapobiegawczego serwisu w celu utrzymania go na chodzie.
Wychodzi na to, że tylko ocynkowana buda jest OK.
Reszta - silniki, mechanika, zawieszenie, elektronika cechują się sporą awaryjnością i nierzadko naprawy są wybitnie kosztowne.
Ale idzie wiosna - czas odkurzyć rower i cieszyć się kontaktem z naturą (póki jeszcze jest się czym cieszyć - bo co roku wiosną mam wrażenie, że liczba aut na naszych drogach ulega podwojeniu). Miasta stają się coraz bardziej nieprzejezdne.
Zamierzam kupić jakieś CC, które będzie parkowało na stałe w centrum
Wawy i będzie używane do jazdy po mieście w funkcji bieżących potrzeb.
Pociągi do centrum mam w szczycie co 10 minut

Pozwalają w szczycie oszczędzić nawet godzinę, nie wspominając o kosztach paliwa.
Drugie, większe auto będzie parkowało na wiosce i będzie służyło na wypady na zakupy, weekendowe wyjazdy po okolicy i na ew. wakacje (o ile wystąpią

J. McFee