Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Problemy, porady i opinie dotyczące LPG w Naszych Lanciach
Awatar użytkownika
pani_bichoniowa
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 113
Rejestracja: 16 cze 2011, 13:42
Imię: Karolina
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: pani_bichoniowa » 29 mar 2012, 19:41

No i nie git :( bo znowu coś się Delcie nie podoba...
Pierwszy raz zgasła we wtorek przy dojeżdżaniu do "korka"... Dziś zgasła znowu w podobnej sytuacji, a troche później tylko zaświeciło się ładowanie... Zaczęłam obserwować obrotomierz i wskazówka spada mi znowu całkiem w dół, aż do ogranicznika (taki bolec) :(

Być może to krokowy znowu się zanieczyścił, choć jeszcze nowy jest bo kupiony w grudniu. Jeżeli jest zasyfiony to by znaczyło, że mieszanka jest zbyt bogata? Jakoś nie nastraja mnie to optymizmem przed podróżą krajową 4 200km

Awatar użytkownika
bassman
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1680
Rejestracja: 25 sty 2007, 0:00
Imię: Szymon
Lokalizacja: Łódź

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: bassman » 30 mar 2012, 13:14

Operacje typu "szmata w dolot, papier w filtr, odpinanie rury" nie są naprawą i mogą w perspektywie dłuższej eksploatacji spowodować nieprawidłową pracę silnika.
W tym momencie jeśli chce się zrobić to na "tip-top" to trzeba, pieczołowicie przejrzeć instalację i ustawienia w programie diagnostycznym.
Jeśli masz objaw gaśnięcia samochodu przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, jest to oznaka gwałtownego zubożenia mieszanki. Może być to spowodowane zużyciem (zesztywnieniem) membran parownika, zanieczyszczeniem silniczka krokowego sterującego dawką gazu podawanego do miksera, zanieczyszczeniem silniczka krokowego biegu jałowego, nieszczelnością układu dolotowego (bierze lewe powietrze). Proponuję przeprowadzić profilaktyczne czyszczenie w/w elementów, poskładanie wszystkiego prawidłowo do "kupy" jak fabryka przewidziała przeprowadzić autoadaptację komputera silnika na bęzynie i wyregulować od podstaw instalację lpg. Jeśli to nie zagwarantuje odpowiedniego efektu, sprawdzić jakość zamontowania instalacji lpg, sprawdzić luzy zaworowe (w razie potrzeby wyregulować i przeprowadzić znowu autoadaprację ecu), ponownie dokonać regulacji lpg. Regulacja lpg musi być przeprowadzona od podstaw (jak po świeżo zainstalowanej instalacji).
Co do czyszczenia parownika, to przed tym zabiegiem proponuję "zrzucić" z niego mazut. Jeśli po tym zabiegu będzie odczuwalna poprawa to parownik nadaje się do dalszej pracy, nie potrzeba go rozbierać. W przypadku braku poprawy można go rozebrać i wyczyścić, ale z reguły wiąże się to z wymianą membran, sprężyn, o'ringów, uszczelek i gumek zaworków - widoczne będzie zużycie wspomnianych części.
Zrzucanie mazutu zazwyczaj odbywa się przez rozgrzanie parownika (pracą silnika na biegu jałowym) do jego maksymalnej temperatury jaką można osiągnąć, wyłączeniu silnika i odkręceniu korka/śruby spustowej na samym dole parownika. Wypłynie gęsty ciemny szlam. Tak zostawiamy go do ostygnięcia i dopiero wkręcamy spowrotem korek/śrubę. Ostrożnie bo można się dotkliwie poparzyć.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
pani_bichoniowa
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 113
Rejestracja: 16 cze 2011, 13:42
Imię: Karolina
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: pani_bichoniowa » 30 mar 2012, 14:27

Dzięki za tak wyczerpującą podpowiedź :) jak tak czytam to właściwie to najlepiej zrobić nową instalacje :)
Dziś trochę testowałam różnicę gaz/benzyna. Na benzynie obroty spadają idealnie do 900-800. a na gazie lecą na sam dół (znaczy wskazówka), dziś nie zgasł ale ładowanie się zaświeciło raz. Przed wymianą krokowca, to na benzynie też leciało całkiem w dół ale auto nie gasło.

Z tego co ja wiem to nie mam krokowego sterującego lpg, bo ta instalacja to jest brc udające II generację. Kupiliśmy już z taką. To jest coś między I a II i bardzo ubogo wyposażone i gazownicy z Dębicy się nie wykazali bo nawet nie chciało im się na przewody między butlą a silnikiem robić takich "zgięć", tylko puścili prosto, równo, naprężone. Gazownicy (krakowscy) już raz grzebali w kompie i ponoć wszystko było ok.

Co do parownika to myśmy (a właściwie mechanik) w grudniu z niego mazut wylewał i nie było tego dużo, wydaje mi się, że to pomogło nieznacznie i tylko na dzień lub dwa. A dopiero wymiana krokowca biegu jałowego i zdjecie dolotu powietrza całkowicie wyeliminowało problem. Aż do wtorku:( Sprawdzałam też regenerację tego ustrojstwa i akurat ten typ który my mapy, to lepiej kupić nowy niż regenerować bo trzeba się bawić i przerabiać troszkę, np. te membranki... Bartek sam tego robić nie chciał, taka usługa kosztuje 190zl, a nowy kosztuje koło 200-250zl.

Co do lewego powietrza, hmn to Matti sugerował niedokręcony filtr powietrza, a wiem że Bartek nie chciał go dokręcać za mocno w razie gdyby strzeliło coś, żeby drogocennej obudowy tego filtra nie trafiło w pierony, bo już coś takiego było. Jeszcze jedno co mi w tym punkcie przychodzi do głowy: gazownik jak byliśmy na jesieni z tym, to dmuchnął sprężonym powietrzem w reduktor i wtedy auto zgasło, po czym założył tam gdzieś na ten reduktor w sobie tylko wiadomym miejscu wąż gumowy, luźno sobie wiszący, ale nie zdradził sekretu po co to.

Awatar użytkownika
bassman
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1680
Rejestracja: 25 sty 2007, 0:00
Imię: Szymon
Lokalizacja: Łódź

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: bassman » 30 mar 2012, 17:23

Ten wspomniany wąż gumowy to kompensacja ciśnienia, z drugiej strony membrany (w parowniku gdzie jej nie ma są tylko zwykłe otwory na zewnątrz parownika),zakładając ten wąż tak jak on to zrobił wpłynął tylko na spowolnienie ruchu membrany - według mnie to jest wada - membrana nie reaguje dostatecznie szybko na podciśnienie w kolektorze ssącym wprowadzając nieustalone zubożenie/wzbogacenie mieszanki w gwałtownych skokach wartości podciśnienia. Prawidłowo podłączony wąż powinien być od parownika do obudowy filtra powietrza - wtedy kompensacja jest zachowana i membrany szybko działają.
Jeśli nie ma na wężu przed mikserem silniczka krokowego, tylko jest śruba regulacyjna (chyba się to zwie register w nomenklaturze gazowników), to trzeba przeprowadzić poprawną regulację całego lpg, jak napisałem wcześniej i do tego sprawdzić poprawność składu spalin na sondzie lambda podczas jazdy (najlepiej z laptopem na kolanach pasażera). Po takiej obserwacji, jak gazownik jest rzetelny, to będzie wszystko wiedział co i jak zrobić (wszystko napisałem we wcześniejszym poście).
Napisałem tyle, aby było wiadome co powinien gazownik zrobić aby to należycie chodziło. Zapewne Twoi gazownicy poświęcają na to góra 30 min. i mówią, że już będzie dobrze...? I jak dobrze jest, to właśnie widzisz i odczuwasz na własnej skórze.
Co do wymiany instalacji to nie jest potrzebna, bo działa prawidłowo (włącza i wyłącza instalację, podaje gaz do miksera) widzę tutaj podstawowe błędy regulacji i braku chęci sprawdzenia podstawowych usterek eksploatacyjnych, zakłócających prawidłową pracę silnika na lpg, przez gazownika.
W tym przypadku odkręciłbym pokrywę filtra powietrza i zobaczył czy się filtr nie wypaczył i uszczelka na nim jest szczelna. Jeśli nie to spróbował wyprostować/kupić nowy i z czuciem szczelnie dokręcić. Niedokręcanie obudowy filtra powietrza przy "strzale gazu" w dolocie nic nie pomoże, jak obudowa się nie rozpryśnie, to pęknie - tak czy siak będzie nieszczelna. Do tego stosują różnego rodzaju klapy antystrzałowe, grzybki bezpieczeństwa, opaski na rury itd. W moim przypadku jest to wciśnięta nakrętka od butelki po oleju silnikowym w wąż gumowy, która po prostu wypada gdy gaz wybucha.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
pani_bichoniowa
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 113
Rejestracja: 16 cze 2011, 13:42
Imię: Karolina
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: pani_bichoniowa » 30 mar 2012, 17:43

Dobra, to we własny zakresie sprawdzę na razie ten silnik krokowy biegu jałowego oraz dokręcę obudowę filtra. Czy pozbyć się też tego węża gumowego czy zostawić to gazownikom lepiej? I udam się na poszukiwania gazowników w Krakowie, którym się chce...

Awatar użytkownika
bassman
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1680
Rejestracja: 25 sty 2007, 0:00
Imię: Szymon
Lokalizacja: Łódź

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: bassman » 30 mar 2012, 21:23

Węża na razie zostaw, jak znajdziesz jakiegoś kompetentnego gazmana, to podepnie go prawidłowo lub zlikwiduje.
Przed dokręceniem obudowy filtra, sprawdź czy prawidłowo leży.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
electro
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 2
Rejestracja: 29 paź 2011, 17:08
Imię: adi
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: electro » 13 kwie 2012, 13:52

witam
posiadam lybre 2.0 i mam ten sam "syndrom" niestety- od czasu jak zrobiło się cieplej... byłem dzisiaj u gaziarza posprawdzał wszystkie filtry itp i niby wszystko były OK. podregulował i obroty jak daje LUZ to spadają ale tylko do 500-600 czyli tyle ile miałem zawsze. mówił że na jego oko to przepustnica jest za...brudznona i to że na benzynie nic się nie dzieje to nic nie znaczy bo gaz jest czulszy. Na razie nie mam czasu tej przepustnicy czyścić... potestuje kilka dni na tej regulacji i jak będzie dobrze to napisze. powodzonka

Awatar użytkownika
bassman
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1680
Rejestracja: 25 sty 2007, 0:00
Imię: Szymon
Lokalizacja: Łódź

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: bassman » 13 kwie 2012, 23:07

Syndrom, syndromem może i ten sam, ale jaką instalację lpg masz - nie sądzę że II generację - mogą być zupełnie inne przyczyny problemu.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
electro
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 2
Rejestracja: 29 paź 2011, 17:08
Imię: adi
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: electro » 14 kwie 2012, 20:37

mam LPG II generacji "tartarini" i jednak samo wyregulowanie w u zwykłego gaziaża nic nie dało...dalej gaśnie. w poniedziałek sproobuje wyczyścić przepustnicę może to pomoże.
pozdrawiam

Ptr
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 112
Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: Ptr » 17 kwie 2012, 17:41

Mam pytanie, czy ów "syndrom dojeżdżania do skrzyżowania" może być spowodowany złą jakością zatankowanego LPG?

Awatar użytkownika
pani_bichoniowa
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 113
Rejestracja: 16 cze 2011, 13:42
Imię: Karolina
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: pani_bichoniowa » 17 kwie 2012, 19:13

a ty wiesz, że mi się też tak pomyślało... problem wrócił ja zatankowałam na Statoil... po BP nie było problemu...

Awatar użytkownika
marmal
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2065
Rejestracja: 15 lip 2007, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: marmal » 17 kwie 2012, 20:11

pani_bichoniowa pisze:Moja Delcina wykazuje tzw. syndrom dojeżdżania do skrzyżowania" czyli przy wysprzęglaniu obroty spadają do ogranicznika na tarczy i gaśnie ale tylko na LPG.
Czyszczenie przepustnicy nie pomogło.
Wymiana silnika krokowego na nowy poprawiła tylko podobny efekt na benzynie - wskazówka leciała w dół ale silnik nie gasł, teraz spada ładnie do 900 obrotów.
Gaziarz podłączył do kompa i powiedział, że wszystko jest ok, tylko lekko podregulował.
Szukam gaziarza w Krakowie, który pomógł by rozwiązać problem a nie tylko wzruszyć ramionami...

Ewentualnie może ktoś miał podobnie i poradzi biednej kobiecie, bo się męczy okropnie :)
To jest instalacja II generacji, w aucie nie ma przepływomierza...
Karolinko , powiem tak - syndrom - to zawsze kwestia psychiki a auta są głupie i nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Moja rada jest taka - przed skrzyżowaniem zostaw "śmiecia" niech sobie to sam przemyśli jak będziesz wracała z zakupów - wydasz tylko komendę - w tył zwrot i naprzód marsz !!! Ja tak miałem ze swoją i zrozumiała :lol:
Pozdrawiam - Marian

Awatar użytkownika
pani_bichoniowa
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 113
Rejestracja: 16 cze 2011, 13:42
Imię: Karolina
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: pani_bichoniowa » 17 kwie 2012, 20:18

no wiesz ... nie obrażaj mojej delcinki... :P

Awatar użytkownika
marmal
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2065
Rejestracja: 15 lip 2007, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: marmal » 17 kwie 2012, 20:23

pani_bichoniowa pisze:no wiesz ... nie obrażaj mojej delcinki... :P
Przecież dałem cudzysłów :D Jak bym mógł - mając takiego samego "śmiecia" :lol: ona mnie rozumie od pewnego czasu i nie psoci :)
Pozdrawiam - Marian

Awatar użytkownika
pani_bichoniowa
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 113
Rejestracja: 16 cze 2011, 13:42
Imię: Karolina
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Syndrom dojeżdżania do skrzyżowania- gaśnięcie na lpg

Post autor: pani_bichoniowa » 17 kwie 2012, 20:30

Generalnie to ona nie psoci... zdarza jej się jeszcze coś pomarudzić ale to właśnie zależy gdzie zatankuje (po BP i Arge nie psoci) i od pogody... Jak jest deszczowo to wtedy objaw jest najgorszy...

ODPOWIEDZ

Wróć do „::: LPG :::”