Wyjazd Lybrą do Turcji - relacja
Moderator: giekso
- horses
- Forumowicz/ka
- Posty: 1359
- Rejestracja: 26 mar 2012, 19:41
- Imię: Adam
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wyjazd Lybrą do Turcji - relacja
Nie mogę się zebrać z opisaniem tematu, może w tygodniu mi się uda w końcu, bo zdjęć trochę powybierałem.
Tymczasem, po mękach, wrzucę choć jeden film oczywiście o treści motoryzacyjnej, nie rzucać, to w sumie pierwsze takie nagranie i montaż.
Tymczasem, po mękach, wrzucę choć jeden film oczywiście o treści motoryzacyjnej, nie rzucać, to w sumie pierwsze takie nagranie i montaż.
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 1629
- Rejestracja: 07 paź 2014, 6:15
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Prudnik
Re: Wyjazd Lybrą do Turcji - relacja
Fajny film ci wyszedł. Z ciekawości mam kilka pytań. Czy jest to twoja pierwsza wyprawa do Turcji? Jak tam rzeczywiście wygląda kultura jazdy? Akurat tego ten film do końca nie pokazuje. W Turcji rzeczywiście lubią sedany. Tylu albei i Linei dawno nie widziałem. Co do reszty to gusta te motoryzacyjne podobne jak w Polsce. same auta to już też raczej nowsze i chociaż odrobinę zadbane. Czekam na następny odcinek relacji.
Były: Mitsubishi Colt1.5 GLXi, Ford Escort mk6 i mk 7 1.6 16V, Audi 80 1.9 TDI, Opel Vectra B 2.0DI,Lancia Y 1.2 8V,
Vw Passat B5 FL 1.9 TDI, Citroen C5 FL 1.8 16V, Lancia Musa 1.416V
Jest: Ford Fiesta MK7 fl 1.25 16V
Vw Passat B5 FL 1.9 TDI, Citroen C5 FL 1.8 16V, Lancia Musa 1.416V
Jest: Ford Fiesta MK7 fl 1.25 16V
- horses
- Forumowicz/ka
- Posty: 1359
- Rejestracja: 26 mar 2012, 19:41
- Imię: Adam
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wyjazd Lybrą do Turcji - relacja
Ogólnie szykuję taki dłuższy wpis na grupę, ze zdjęciami i filmami.
Ale odpowiadając tak w skrócie na Twoje pytanie.
Wyjazd do Turcji był pierwszy raz i trochę na pałę, w sensie pomysł się pojawił chyba jakoś pod koniec zeszłego roku. Zresztą samochód też tuż przed wyjazdem ogarniany.
Co do kultury jazdy.
Po wjechaniu do pierwszej miejscowości w celu zakupu winiety, chciałem w ciągu 5 minut wracać na trasę
Z punktu widzenia Polaka to jest taki **** że szok, ale jak się chwilę pojeździ to już nic nie przeszkadza.
Przejechałem całą Turcję z góry na dół dwiema różniącymi się trasami i powiem Ci że no jeżdżą jak jeżdżą, ale przez ponad 2 tyś km widziałem ze 3 stłuczki (i to tylko w Stambule) i żadnego dużego wypadku (ok był jakiś jeden o którym w tv mówili bo jakiś piłkarz zginął), przyjąłem nawyki jak Oni tam jeżdżą i dawało radę w ogóle bez problemu.
Gdyby u nas w Polsce jeżdżono tak jak w Turcji to pierwszego dnia 1/3 by się zabiła, kolejna 1/3 by siedziała w domu bo bali by się wyjść a ostatnia 1/3 to by rozkminiała o co kaman
Jak w Wawie jest stłuczka na obwodnicy to 3 pasy stoją przez godzinę i jeszcze w przeciwnym kierunku też
Jak na obwodnicy Stambułu były dwie stłuczki w jedną stronę to pyk pyk wszyscy jadą, Ci z lewego na zamek czasami na chama i jedziemy, nikt nie ogląda, nie robi zdjęć, pojechali. A z naprzeciwka na sąsiedniej jezdni nawet nikt nie zwalnia oglądać.
Niestety w tym wszystkim z naszego widzenia piesi to mają przesrane, są na końcu łańcucha. Jak coś jedzie to nie ma bata. Jak ze dwa razy kogoś puściłem to mnie wszyscy zjebali a skutery wyprzedzały.
Piesi w sumie to też tam chodzą jak popadnie i nie ma wypadków.
Na światłach jest nieco lepiej, ale jak się pieszemu zapali zielone to też się czasami lepiej rozejrzeć
Drogi mają świetne, 1100km za jednym razem z palcem w nosie.
Co do gustu motoryzacyjnego, no nie no, mają inny. Nie ma tam SUVów - prawie nie istnieją - jedyne prawilne to Duster i Tucson, jak się pojawiają inne duże to w większości przypadków na rosyjskich tablicach.
Tofasów na glebie po kokardę.
Ale odpowiadając tak w skrócie na Twoje pytanie.
Wyjazd do Turcji był pierwszy raz i trochę na pałę, w sensie pomysł się pojawił chyba jakoś pod koniec zeszłego roku. Zresztą samochód też tuż przed wyjazdem ogarniany.
Co do kultury jazdy.
Po wjechaniu do pierwszej miejscowości w celu zakupu winiety, chciałem w ciągu 5 minut wracać na trasę
Z punktu widzenia Polaka to jest taki **** że szok, ale jak się chwilę pojeździ to już nic nie przeszkadza.
Przejechałem całą Turcję z góry na dół dwiema różniącymi się trasami i powiem Ci że no jeżdżą jak jeżdżą, ale przez ponad 2 tyś km widziałem ze 3 stłuczki (i to tylko w Stambule) i żadnego dużego wypadku (ok był jakiś jeden o którym w tv mówili bo jakiś piłkarz zginął), przyjąłem nawyki jak Oni tam jeżdżą i dawało radę w ogóle bez problemu.
Gdyby u nas w Polsce jeżdżono tak jak w Turcji to pierwszego dnia 1/3 by się zabiła, kolejna 1/3 by siedziała w domu bo bali by się wyjść a ostatnia 1/3 to by rozkminiała o co kaman
Jak w Wawie jest stłuczka na obwodnicy to 3 pasy stoją przez godzinę i jeszcze w przeciwnym kierunku też
Jak na obwodnicy Stambułu były dwie stłuczki w jedną stronę to pyk pyk wszyscy jadą, Ci z lewego na zamek czasami na chama i jedziemy, nikt nie ogląda, nie robi zdjęć, pojechali. A z naprzeciwka na sąsiedniej jezdni nawet nikt nie zwalnia oglądać.
Niestety w tym wszystkim z naszego widzenia piesi to mają przesrane, są na końcu łańcucha. Jak coś jedzie to nie ma bata. Jak ze dwa razy kogoś puściłem to mnie wszyscy zjebali a skutery wyprzedzały.
Piesi w sumie to też tam chodzą jak popadnie i nie ma wypadków.
Na światłach jest nieco lepiej, ale jak się pieszemu zapali zielone to też się czasami lepiej rozejrzeć
Drogi mają świetne, 1100km za jednym razem z palcem w nosie.
Co do gustu motoryzacyjnego, no nie no, mają inny. Nie ma tam SUVów - prawie nie istnieją - jedyne prawilne to Duster i Tucson, jak się pojawiają inne duże to w większości przypadków na rosyjskich tablicach.
Tofasów na glebie po kokardę.
- horses
- Forumowicz/ka
- Posty: 1359
- Rejestracja: 26 mar 2012, 19:41
- Imię: Adam
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wyjazd Lybrą do Turcji - relacja
Na razie tylko kolejny film wrzucony, jestem mocno do tyłu.
Ale mam nadzieję że nadrobię to wszystko niedługo.
Ale mam nadzieję że nadrobię to wszystko niedługo.
Re: Wyjazd Lybrą do Turcji - relacja
Fajne zdjęcia Zwłaszcza tych starszych aut