Post
autor: BARKAS » 22 wrz 2016, 10:13
Witam w sobotę wziąłem sie za wymiane spreżyn tylnych w Teresce.wspomne że były wymieniane raz już rok temu w warsztacie,ale nie wytrzymały za długo były bilsteina czy jakoś tak.winili u mnie butlę gazową 80l,w bagazniku.A nie wiedzieli ze oprócz niej jeździło nie raz wiele rzeczy bardzo cieżkich,nieważne.Teraz podszedłem do tematu inaczej,a poszło całkiem gładko żadnych kombinacji żadnych ściskaczy spreżyn (oczywiscie posiadam ale cieżko z nimi tam dojśc.Wiec podnioslem wyzej tył od razu dwie strony,wyłączyłem hamulec ręczny i szybko odpiĄłem kleme (-) na akumulatorze.zdjąłem hamulce podstawiłem pod waHacz hydrauliczny lewarek odkreciłem amora od dołu i mocowanie spręzyny do waHacza,potem łącznik i górny waHacz .Nastepnie opusciłem w dół i odkreciłem całkiem waHacz u dołu a sprężyna wypada sama.
Tym razem zamontowałem spręzyny z mercedesa c-180 przednie wystarczyło obciąć jeden zwój bo były dłuższe ,troszkę weższe,ale za to grubszy pręt .Po wymianie wysokosć z pełną butlą gazu to 700mm.Samochód jest bardziej stabilny i tak sie nie kołysze jak z tyłu wsiądzie 2-3 osoby i niczym już nie czepiam asfaltu.mysle też o przodzie bo coś złego dzieje sie z prawej strony
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2016, 10:32 przez
Dudi, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Pisownia/ortografia!!!