Zacznę od tego, że jestem szczęśliwym posiadaczem Lybry SW z 2000 roku od czerwca. Silnik jeden z oszczędniejszych, bo 1.9 JTD 105KM. Ale wracając do tematu. przez 3 miesiące sprzęgło sprawowało się super na początku ciężko mi się było przyzwyczaić na siłę i skok pedałU sprzęgła wydawał mi się dosyć płytki i twardy, ciężko chodził dzisiaj noga już się przyzwyczaiła. z informacji od poprzedniego właściciela wiem, ze wysprzęglik był rok temu wymieniany. Kilka dni temu odpalam moja Lucynkę chcę wrzucić wsteczny nie mogę bo coś blokuje 1 bieg również wiec zgasiłem silnik i mowie zobaczę czy na wyłączonym tez tak się dzieje na wyłączonym wszystko elegancko.Więc wrzuciłem wsteczny na wyłączonym i do tyłu. Jedynka o dziwo w miarę weszła bez problemu ale przy ruszaniu zaczęło szarpać co mnie zaniepokoiło bardzo, no ale ze za bardzo czasu nie miałem bo do pracy 50 km trzeba dojechać wiec mowie jadę. reszta biegów wchodziły jak najbardziej normalnie. wróciłem z pracy forum lancii no i diagnozę sam wystawiam kurde dwumasa to ładnie jak i dwumasa od od razu sprzęgło komplet zawczasu. Ale poczytałem o objawach dwumasy typu drgania itp ja takich nie miałem patrze na płyn było miedzy minimum a maksimum ale szczerze to bardziej na minimum mowie no co jest ok ale poczytałem ze lybra lubi mieć dużo płynu wiec dolałem niestety miałem tylko tyle żeby do wskaźnika max dolać

1. Czy możliwe jest tzn. zapewne tak jest ze ten niedobór płynu, który był powodował ze sprzęgło nie do końca wysprzęglało?
2. Czy muszę je odpowietrzać, bo możliwe ze gdzieś tam siedzi powietrze mimo ze płyn mam na max i po prostu wysprzęglik nie pracuje z odpowiednim skokiem i nie wysprzęgla sprzęgło dalej do końca
3. Czytałem na temat odpowietrzania trochę, wiem ze można tez bardziej zapowietrzyć wiec prosiłbym o potwierdzenie i poprawienie mnie w razie jakichś błędów a ja opisze jak to widzę:
Odkręcamy AKU i półeczkę baterii. Mam przed sobą wysprzęglik i wężyk. I teraz z tego, co widziałem u wujka google na fotkach to są tam dwa wężyki jeden w linii prostej do tłoczka drugi prostopadle któryś z nich trzeba poluzować tylko, który? i teraz tak wlewamy, full płynu i tak pompuje trzymam pedał w podłodze luzuje któryś z tych wężyków leci płyn z powietrzem (teoretycznie) zakładam puszczam sprzęgło i pompuje dalej trzymam i znowu luzuje. Oczywiście cały czas pilnuje stanu płynu i tak aż przestanie lecieć powietrze. Czy dobrze to pisałem a teraz Pytanie, bo może lepiej jest wymienić cały układ kiedyś coś czytałem ze wymienia się przelewowo że odkręcamy odpowietrznik kola lewego przedniego płyn ucieka i cały czas wlewamy nowy czy się mylę, bo podobno z układem abs to lepiej układu nie zapowietrzać dodam ze hamulce mam brzytwa i jak było na minimum tez były brzytwa