Po uroczystościach będziemy zdążać w stronę Rynku/okolic, ale...
po drodze zajrzymy do Trattoria da Marco, ulica Mogilska 86 - może to być mały przystanek na małe co nieco lub chwilę dłuższe posiedzenie - to już w zależności od woli 'weselników' a potem na wieczorno-nocny podbój ...
Emancipate yourselves from mental slavery
None but ourselves can free our minds
Niestety będę sam z moją staruszką... Józek nie da rady a mój synek jest zaproszony na 13.00 do koleżanki z przedszkola na urodziny... żonka jedzie z nim i Julką. Ale ja będę obowiązkowo.
Dwa pytanka:
- posiadam czarną koszulkę LKP czy może być?
- rozumiem że mamy wjechać lanciami na dziedziniec klasztoru?
pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce
Mam do klasztoru całe 5km może się staruszka dotoczy
Będziemy we dwóch "kawalerzyć"
Ja biorę czy (czytaj: 3) koszulki - dostosuję się kolorowo do większości, a czarna ..... wiesz .... wyszczupla . Chyba też założę
PS.: Ja się muszę dotoczyć 190 km, ale będzie to przyjemne toczenie
Samochodem kieruje głowa. Ręce i nogi to tylko robole ... Niewidomy może jeździć samochodem ..... - jako pasażer ....
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy dotarli na ślub. Ostatni "weselnicy" jeszcze wracają do domu, ale mam nadzieję, że już wkrótce zameldują się z domu.
Było jak zwykle mega pozytywnie i spędziliśmy bardzo miło te dwa dni. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla nowożeńców. :tonbreu:
Kto ma zdjęcia niechaj tu wrzuca
Pozdrawiam
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW - wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW
Bardzo dziękujemy, za pamięć, obecność i rewelacyjne prezenty. Wielkim zaskoczeniem dla nas była tak ogromna frekwencja klubowiczów których znamy, jak i tych których poznać mieliśmy okazję po raz pierwszy (i pewnie nie ostatni ) Goście weselni również byli bardzo mile zaskoczeni i wspominali klubową trąbiącą orkiestrę Mamy nadzieję że tort smakował i całkiem się nie rozpłynął.