Sprawa jest następująca - w wyniku zorganizowanej akcji "polskie drogi" oraz zbliżającym się długim wyjazdem. Wymienione miałem sprężyny i amortyzatory z przodu (amorki z kompletem osłon i odbojów, oczywiście). Samochód pojechał po zrobieniu na geometrię i wszystko powinno być cacy - geometria ustawione, Seth zadowolony... prawie
podczas jazdy pow. 20km/h (mniej więcej) przy skręcie, zwłaszcza szybszym kierownicą, w prawo, ale nie za mocno (na skręconych w opór kołach nic się nie dzieje) słyszę pojedyncze "puk" - czasem przy większej prędkości, czasem przy mniejszej - jazda po łuku "na autostradzie" nic nie powoduje
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
skręcanie w prawo ze stojącego też nic. Najlepiej to czuć jak np. wjeżdżam na rondo, albo zmieniam szybko pas. "puk" jest pojedyncze, jak kierownicą wracam do punktu wyjścia bądź skręcam w lewo to go nie słyszę. Na wybojach też go nie słychać.
Podczas ustawiania geometrii miałem przejrzaną resztę zawieszenie - diagnosta uznał, że wszystko jest w najlepszym porządku.
czy ktoś ma pomysł, co to może być? "Puk" jest może niegroźny, ale na pewno stresujący dla mojej psychiki.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)