Thema MK III - problem z ruszaniem

[Duch-Dziadka]

Dzisiaj jest kolejny z tych dni w moim zyciu gdy wolalbym sie nie budzic.

Odebralem odnowione felgi, naciagnalem na nie piekne oponki, zalozylem na swoja furke i ZONK.
Wlaczam wsteczny w garazu a maszyna nie chce jechac. No wiec pomyslalem ze to klocki sie zastaly. Opukalem nic.
Sciagnalem kolo i nagle sie okazalo ze bardzo ciezko przednia tarcz sie obraca, tak jakby auto bylo na biegu.
To samo drugie kolo. Jednak w momencie dokrecenia srub z kolem wogle nie dalo sie ruszyc.
Sprawdzalem dlugosci srub, odkrecalem przykrecalem przez 2 godziny. Rezultat jest taki, ze zerwalem gwint w przy kole, i porysowalem jedna z odnowionych felg.
Wreszcie wkur...iony na maksa przykrecilem kola (jedno z nich na 3 sruby) wlaczylem wstekol(bo pomyslalem, ze nie bede garazu zwalal zlomem) i na pelnym gazie wyjechalem z garazu. Efekt jest taki, ze cos sie odblokowalo.

I teraz mam dwa pytania:

Co to mogło być co mimo tego ze auto bylo na luzie hamowalo???

Jak duzym klopotem moze byc nagwintowanie otworu przy piascie do dokrecenia kola???

Wszystkie informacje sa dla mnie bardzo cenne...

[Duch-Dziadka]

I co nikt mi nie pomoze???
Powiedzcie chociaz co z tym gwintowaniem tego otworu

[prezesjm]

A skąd możemy wiedzieć co tam sobie popsułeś. jeszcze nie widziałem auta któremu popsuł się napęd od stania w garażu przez kilka tygodni. Może zwyczajnie klocki pokleiły się do tarczy i wystarczyło przejechać klika km. A może wkręciłeś za długie śruby ? A jak zerwałeś gwint w piaście to ze względu na swoje i innych bezpieczeństwo wymień ja na sprawną. Zerwanego gwintu żadnym gwintownikiem nie naprawisz.

[Duch-Dziadka]

No wiec nie wytrzymalem presji i pojechalem autem do mechanikow.
Okazalo sie z tym gwintem nie jest tak zle jakby sie wydawalo.
Udalo sie go poprawic dobrac srube z odpowiednim gwintem i dociagnac.
Przyczyna blokady napedu byla prozaiczna. Dlugie sruby.
Okazalo sie, ze jest minimalna roznica w dlugosci miedzy tylnymi a przednimi.
Poniewaz je pomieszalem, to jak wczoraj wykrecalem je na zmiane to trafialem ciagle na te o tej samej dlugosci(takie moje szczescie)
Auto wrocilo do formy i cieszy z jazdy. Mimo wszystko nadal jest na sprzedaz

[Windforce]

Heh no tego sie nie spodziewałem... dobrze wiedziec ze taki problem moze zaistniec.

Pozdrawiam

[Gros]

No wiec nie wytrzymalem presji i pojechalem autem do mechanikow.
Okazalo sie z tym gwintem nie jest tak zle jakby sie wydawalo.
Udalo sie go poprawic dobrac srube z odpowiednim gwintem i dociagnac.
Przyczyna blokady napedu byla prozaiczna. Dlugie sruby.
Okazalo sie, ze jest minimalna roznica w dlugosci miedzy tylnymi a przednimi.
Poniewaz je pomieszalem, to jak wczoraj wykrecalem je na zmiane to trafialem ciagle na te o tej samej dlugosci(takie moje szczescie)
Auto wrocilo do formy i cieszy z jazdy. Mimo wszystko nadal jest na sprzedaz

hahahahahaha rozśmieszyłeś mnie hahahahaha bo ja w zeszłym roku do alusiów załozyłem przez pomyłke od stalówek i i po tyg spadło mi koło przed brama heheheh

[Duch-Dziadka]

Byś widział jak darł ze mnie łacha koleś z wulkanizacji...jak przyjechalem wymienic sciete sruby...

[samuel]

No wiec nie wytrzymalem presji i pojechalem autem do mechanikow.
Okazalo sie z tym gwintem nie jest tak zle jakby sie wydawalo.
Udalo sie go poprawic dobrac srube z odpowiednim gwintem i dociagnac.
Przyczyna blokady napedu byla prozaiczna. Dlugie sruby.
Okazalo sie, ze jest minimalna roznica w dlugosci miedzy tylnymi a przednimi.
Poniewaz je pomieszalem, to jak wczoraj wykrecalem je na zmiane to trafialem ciagle na te o tej samej dlugosci(takie moje szczescie)
Auto wrocilo do formy i cieszy z jazdy. Mimo wszystko nadal jest na sprzedaz

hahahahahaha rozśmieszyłeś mnie hahahahaha bo ja w zeszłym roku do alusiów załozyłem przez pomyłke od stalówek i i po tyg spadło mi koło przed brama heheheh

Dobrze że przed bramą. Kumpel otrzymał z urwanego laczka z nadjeżdżającego samochodu. Przód skasowany, nie opłaca się naprawiać.

[Lancista]

ja też to kiedyś przetestowałem, że długie śruby blokują koła, 30 mm to max