A to ciekawe,bo ja mam kanciasty wahacz,czyli taki jak Twój,pan z autosklepu specjalnie dzwonił w tej sprawie.O ile tak jak piszesz te tuleje nie są identyczne a tylko podobne... to może,na pewno konstrukcja tuleji nie jest identyczna ze starą,stałem przy mechaniku jak wycinał starą.Poza tym coś mi nie gra w Twoich zeznaniach i w tym co pisze o tym KGB,wspomina,że:
KGB pisze:twardosc tulei wahacza nie ma nic do komfortu - nie wazne czy beda miekkie jak silikon ,czy twarde jak stal ,
zawieszenie zrobilo sie twarde u mike_d po zmianie sprezyn, a nie po zmianie tulei
![Razz :-P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Szkoda,że o tym nie wiedziałem przed zakupami,ale w sumie się nie dziwię,że jak już się wyda kasę,to trudno potem przyznać,że coś nie tak...
KGB-proszę rozwiń jakoś ten temat i obroń swoją teorię z twardością tulei,bo w takim razie po co fabryka wkłada zupełnie inne konstukcyjnie?
Po zwolnieniu śruby w zwrotnicy wahacz na starej tuleji ma ruch na boki,na nowej jest dużo sztywniejszy,ale się nie upieram,że to przez to,może ktoś z większym doświadczeniem coś napisze?
Po prostu sprowokowałem tą dyskusję,bo drgania we wnętrzu to jest rzecz,której bardzo nie lubię,a te się nasiliły po tym zabiegu,szczerze,to te małe tulejki zwrotnicy stukały na tyle mocno,że zagłuszały wszystko inne,dwóch mechaników,w tym jeden na szarpakach stwierdzili,że łączniki OK,to nie wymieniałem,chociaż kupiłem wcześniej-może to one robią ten rezonans?
Tak jak pisałem wcześniej stuki patologiczne ustały i na dobrej drodze autem jedzie się stabilniej,czyli nie całkiem do bani ta naprawa,zwłaszcza,że auto wygląda o niebo lepiej.
Może też przez ten zepsuty przez mechanika ABS spojrzenie na całokształt mi się trochę skrzywiło?
pewnie tak,pozdrawiam