Nie jest to trudne do wykonania w najprostszej postaci czyli ryglowanie drzwi np. po odpaleniu silnika lub po wciśnięciu pedału hamulca (przeważnie podłącza się takie ryglowanie do właśnie hamulca). Problemem a raczej obciążeniem dla portfela jest wykonanie układu, który zarygluje drzwi po przejechaniu określonej długości trasy...
W najprostszej postaci to przekaźnik podłączony do sygnały "zamknij" w centralnym zamku i wyzwalanie tego przekaźnika za pomocą pedału hamulca (włącznika światła stop).
Drugi przekaźnik potrzebny byłby do otwierania drzwi po zaprzestaniu pracy silnika, tu znowu wysyłamy sygnał do centralki zamka na "otwórz" i podłączamy np. do hamulca ręcznego, kontrolki oleju -> czegokolwiek co zapala się po zgaszeniu silnika.
Z doświadczenia z takimi wodotryskami powiem, że jest to totalnie wkurzające i po tygodniu jazdy (w którymś z moich aut) po prostu tą opcję wyłączyłem. Lepszym rozwiązaniem - jak komuś ciężko jest mechanicznie ryglować drzwi, zrobienie sobie pod ręką przełącznika (coś na wzór "guziczka" od otwierania/zamykania szyb) i nim ręką czy też paluszkiem sterowaniać ryglowaniem drzwi wtedy, gdy jedziemy i nie będziemy np. pasażerki chcieli wypuścić do sklepu po drodze
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)