TAK czy NIE

ja raz sobie polepszylem /wprawdzie to bylo scorpio a nie lancia/wyciagalem strzykawka plyn dolewalem i znowu wyciagalem i dolewalem aby nie ruszac przewodow a dodac swiezej krwi i skonczylo sie tym ze musialem zmienic wspomaganie bo olej rozwalil uszczelniacze teflonowe ktorych nie ma szans aby wymienic.kilkakrotne rozbieranie i skladanie bylo strata czsu.kpl pierscionkow tj 3 szt kosztowal we fordzie 300 zl a wspomaganie kupilem za dwie banki.pare minut roboty i smigalo az milo.jezeli nie masz potrzeby to lepiej nie grzeb.Ja wczoraj przezylem minuty strachu i mialem wizje jazdy na lawecie do wroclawia.odgrzybialem klime i preparat wrzucilo na bezpieczniki wtrysku.silnik zaczal wariowac i nie palil na wszystkie gary.odparowalo i wszystko ok ale juz myslalem ze sobie narobilem"tapatic" pisze:tak czy nie?![]()
![]()
Nie wiem czy moj mechanik mi w koncu wymienil czy nie, moze tez tylko uzupelnil."Arek" pisze: Przychylam się do zdania mechanika - Tylko dolewac jak brakuje płynu