SAAB 95 2.3 T - 250 KM - warto?

[Tiger-baza]

Tiger-baza, a kto Ci zabroni sprzedać uszkodzony telefon, komputer, telewizor, monitor itp. itd. gdy napiszesz ŻE JEST USZKODZONY i Ty osobiście, w swoim własnym przekonaniu kwalifikujesz dany przedmiot jako NIESPRAWNY z przeznaczeniem na wydobycie z niego sprawnych elementów (kondensatory, oporniki, dłąwiki, koła, wtryski, szyby itp. itd) a co w tym co sprzedajesz jest sprawne zweryfikuje nabywca? Prawo zabrania sprzedaży czegoś uszkodzonego, jako SPRAWNE. Ja kupiłem najmniej kilka laptopów i wież (oraz innego rodzaju sprzętu) z pełną świadomością, że dana rzecz jest niesprawna na chwilę sprzedaży, czy to z powodu zupełnego braku reakcji na zasilania, czy też działa normalnie ale po powiedzmy 5 minutach od włączenia się coś wiesza, czy np większość funkcji działa ale np kasety notorycznie wciąga, albo nie czyta cd.. Nie wolno sprzedawać czegoś rozwalonego jako sprawne, albo zatajać wiedzy na temat niesprawności (przykładowo kupujesz samochód, który podczas jazdy próbnej był ok, ale po wymianie oleju kopci jak cholera, cieknie z każdego możliwego połączenia, bo ktoś wcześniej nalał jakiegoś badziewia do uszczelnienia silnika, maskując niesprawności:/). Uszkodzone sprzęty MOŻNA SPRZEDAWAĆ o ile nie usiłuje się zatajać jego wad.

Szczerze Twoja wypowiedź jest nie konstruktywna i nic nie wnosi do sprawy, wręcz przeciwnie ukazujesz jak ludzie robią źle.

[Tiger-baza]

Najpierw mądralo zastanów się co piszesz w postach...
Koleś kupił samochód w całości, z informacją, że silnik jest uszkodzony, zarejestrował go i jeździł nim. Zatem sprzedawca w tym momencie jest czysty, bo poinformował kupującego o stanie technicznym samochodu i niczego nie zataił. W tym wypadku straszyć sądem to sobie może...

Jeszcze raz Ci powtarzam że jeżeli nie prowadzisz autozłomu to nie możesz sprzedawac auta na części - więc pomodl się o rozum do głowy i pisz z sensem. Jeżeli sprzedałeś auto z uszkodzonym silnikiem to znaczy że auto jest niesprawne - ciekawe co napisales w umowie i teraz nawijaSZ makaron na głowe swoim najlepszym kolegom z forum...

Na początek pomodlmy się za Twój gołębi rozumek i zdolność czytania ze zrozumieniem, bo z tym to jesteś porządnie na bakier...
Powtórzę Ci jeszcze raz - sprzedany w całości,zarejestrowany samochód z uszkodzonym silnikiem. Nikt nie zabrania sprzedawania niesprawnego samochodu.
Pojazd z uszkodzonym silnikiem to pojazd niedopuszczony do ruchu więc jak go sprzedac? Pewnie auta bez dowodu rejestracyjnego też sprzedałeś gdzie ww dowód jest podstawą sprzedaży. A może bez tablic bo trąba powietrzna zabrała?
Też sprzedają, nawet same dowody i kluczyki hehehheh........
Ja się nie dziwię że kupjący roszczył ....................

Wysłane z mojego HTC Desire X przy użyciu Tapatalka

[FXX]

Pojazd z uszkodzonym silnikiem to pojazd niedopuszczony do ruchu więc jak go sprzedac? Pewnie auta bez dowodu rejestracyjnego też sprzedałeś gdzie ww dowód jest podstawą sprzedaży. A może bez tablic bo trąba powietrzna zabrała?
Też sprzedają, nawet same dowody i kluczyki hehehheh........
Ja się nie dziwię że kupjący roszczył ....................

Proszę o przepis wedle którego, pojazd z uszkodzonym silnikiem to pojazd niedopuszczony do ruchu.

Poza tym nawet gdyby był, to nie ma również przepisu, który zabrania sprzedaży pojazdu niedopuszczonego do ruchu. Jak go sprzedać? Normalnie, umowa kupna - sprzedaży, faktura etc. A co dalej z nim sobie zrobi kupujący to jego broszka. Jego broszka czy go zabierze na lawecie, pojedzie nim czy wysadzi w powietrze.

Dowód rejestracyjny jest dokumentem stwierdzającym dopuszczenie do ruchu i prawo własności, a nie podstawą sprzedaży. Do tego zapomniałeś, że istnieje jeszcze coś takiego jak książka pojazdu.

Zatem, módlmy się nadal o Twój gołębi rozumek

PS. Przy kolejnej odpowiedzi poproszę o konkretne artykuły, które stwierdzają, że:
- pojazd z niesprawnym silnikiem to pojazd niedopuszczony do ruchu;
- dowód rejestracyjny jest podstawą sprzedaży samochodu;
- zabrania się sprzedawania samochodu niedopuszczonego do ruchu.

[Paweł Beski]

O jednej sprawie zapomniałeś. Od jakiegoś już czasu silnik w aucie jest częścią wymienną. Według mnie niesprawność silnika nie dyskwalifikuje auta ze sprzedaży. Ktoś może sobie je kupić i np. wymienić lub naprawić silnik.

[FXX]

O jednej sprawie zapomniałeś. Od jakiegoś już czasu silnik w aucie jest częścią wymienną. Według mnie niesprawność silnika nie dyskwalifikuje auta ze sprzedaży. Ktoś może sobie je kupić i np. wymienić lub naprawić silnik.

Pawle, ale żaden przepis nie zabrania sprzedaży uszkodzonego samochodu.
Wedle rozumowania Tiger-baza auta po kolizji też by nie można sprzedać A można to zrobić. Ba, można sprzedać samochód po kolizji z zatrzymanym przez Policję dowodem rejestracyjnym.

Ale w końcu wg. Tiger-baza poduszki się dezaktywują po 10 latach...

[Paweł Beski]

Kamil ja o tym doskonale wiem. Być może są jednak ludzie którzy takiej wiedzy nie posiadają i trzeba im to i owo uświadomić. A wracając do wywodów kolegi Tiger-baza. Nie mam pojęcia skąd on bierze takie wiadomości

[FXX]

Ale koledze wyżej nie uświadomisz tego.
Parafrazując jego wypowiedź - ma swoje teorie i ma prawo je mieć

[Tiger-baza]

O jednej sprawie zapomniałeś. Od jakiegoś już czasu silnik w aucie jest częścią wymienną. Według mnie niesprawność silnika nie dyskwalifikuje auta ze sprzedaży. Ktoś może sobie je kupić i np. wymienić lub naprawić silnik.

Pawle, ale żaden przepis nie zabrania sprzedaży uszkodzonego samochodu.
Wedle rozumowania Tiger-baza auta po kolizji też by nie można sprzedać A można to zrobić. Ba, można sprzedać samochód po kolizji z zatrzymanym przez Policję dowodem rejestracyjnym.

Ale w końcu wg. Tiger-baza poduszki się dezaktywują po 10 latach...

Wiedzę to Ty masz tylko nie w ta strona - jak można sprzedac auto bez dowodu rejestracyjnego? W takim razie co jest podstawą sprzedaży pojazdu? Pewnie gemba sprzedawcy handlarza hehheehe
Poczytaj umowy a najlepiej zapraszam do Wydziału komunikacji...
Co do karty pojazdu to nie każdy tą kartę posiada.

Obowiązek oddania dowodu rejestracyjnego, tablic rejestracyjnych i karty pojazdu nie dotyczy zarejestrowanego pojazdu:

- zakupionego po przepadku na rzecz Skarbu Państwa lub na rzecz jednostki samorządu terytorialnego,

- zakupionego od Policji, ABW, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, Sił Zbrojnych RP,

- wycofanego czasowo z ruchu, w tym przypadku zamiast dowodu rejestracyjnego wymaga się decyzję o czasowym wycofaniu pojazdu z ruchu,

- w przypadku zagubienia dowodu rejestracyjnego lub karty pojazdu do rejestracji pojazdu należy przedstawić zaświadczenia wystawione przez organ rejestrujący właściwy ze względu na miejsce ostatniej rejestracji, potwierdzające dane zawarte w zagubionym dokumencie,

- w przypadku pojazdu sprowadzonego z terytorium państwa niebędącego państwem członkowskim UE, Konfederacją Szwajcarską lub państwem członkowskim Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) ? strony umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, zamiast dowodu rejestracyjnego dopuszcza się przedstawienie innego dokumentu stwierdzającego rejestrację pojazdu, wydanego przez organ właściwy do rejestracji pojazdów w tym państwie.

Twój przypadek z Saabem nie pasuje tu do żadnej opcji.

[Wilkin]

tak sobie czytam i...
no masz rację ...
... tylko ni jak mi to twoje wuguglowanie nie pasuje do zarzutów które posyłałeś kilka stron wcześniej...
więc o co chodzi z poprzednim postem ?
i w ogóle po co on ?

[Snail]

Kolega Marcin chyba się trochę zakręcił i zgubił wątek...

[FXX]

Bo te opcje podane przez Ciebie w ogóle są oderwane od całej sytuacji. Prosiłem o przepisy, które mówią, że samochód z uszkodzonym silnikiem to samochód niedopuszczony do ruchu.

A podstawą do sprzedaży jest prawo własności.

Samochód można sprzedać z zatrzymanym dowodem rejestracyjnym. Oddajesz wtedy pokwitowanie zatrzymania wystawione przez Policję.

Wysłane z mojego HTC Desire X przy użyciu Tapatalka

[FXX]

Kolega Marcin chyba się trochę zakręcił i zgubił wątek...

Jakby czytał ze zrozumieniem co jest napisane w postach to by tego nie było

Wysłane z mojego HTC Desire X przy użyciu Tapatalka

[_Rafako_]

Pozwolę sobie zacytować motto zacnego naszego kolegi z Forum - PrezesaJM:

"Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem"

Serdecznie pozdrawiam.

[kuba88]

Nie rozumiem o co ta dyskusja. Koleś kupił auto na chodzie, z informacją sprzedającego, że według niego silnik jest do niczego. Z tego tytułu auto poszło prawie za pół ceny. Baran kupujący mimo uzyskanej informacji stwierdził, że wie lepiej i omawiany pojazd zakupił. Na umowie było wszystko napisane, więc Rafako był w pełni uczciwy. Po pół roku kupujący dzwoni, że silnik jest padnięty , no ale jak, przecież jeździł. Do tego okazało się, że naprawa jest DUŻO droższa niż cały golf, no to winny jest sprzedający, bo o tym na pewno wiedział, ale kogo by tam obchodziło, że przecież ostrzegał. Istnieje jeszcze opcja, że kupujący to jakiś handlarzyk, który potrzebował konkretnych części, powyciągał co trzeba i liczył, że trafił na jelenia, który przestraszy się straszenia sądem.
Ps. Osobiście wychodzę z założenia, że czasem lepiej kupić auto z padniętym silnikiem, gdy mam pewność, że reszta jest ok, a ów silnik nie jest jakimś wynalazkiem prowadzącym do zrujnowania budżetu. Dzięki temu nie obchodzi mnie ile miał wcześniej najechane km. i jak ktoś o to dbał.

[FXX]

Ale przecież tak nie wolno wg niektórych...

Wysłane z mojego HTC Desire X przy użyciu Tapatalka