Dobry Humor
- solarzmr
- Moderator
- Posty: 2669
- Rejestracja: 01 mar 2008, 0:00
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
Dobry Humor
Naukowcy z Kanadyjskiego Instytutu Zdrowia dowiedli ostatnio obecności żeńskich hormonów w piwie!
Sugerują więc, iż mężczyźni powinni bliżej przyjrzeć się temu popularnemu trunkowi.
Mówiąc prostym językiem - według nich mężczyźni, którzy piją piwo, zmieniają się w kobiety!
Aby przetestować tę teorię, każdemu z grupy 100 mężczyzn podano 10 piw i kazano wypić w ciągu jednej godziny.
Zaobserwowano, że:
-wszyscy badani przytyli,
-mówili zdecydowanie za dużo i bez jakiegokolwiek sensu,
-zachowywali się ponad miarę wylewnie i uczuciowo,
-nie byli w stanie prowadzić samochodu ani racjonalnie myśleć,
-kłócili się bez powodu,
-musieli siadać podczas oddawania moczu,
-nie byli zainteresowani uprawianiem seksu,
-odmawiali przyznania racji, gdy było oczywiste, że są w błędzie.
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki.Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią...Uuuf,
zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść.....Uuuf,
weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się
trząść i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają.....weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach
Sugerują więc, iż mężczyźni powinni bliżej przyjrzeć się temu popularnemu trunkowi.
Mówiąc prostym językiem - według nich mężczyźni, którzy piją piwo, zmieniają się w kobiety!
Aby przetestować tę teorię, każdemu z grupy 100 mężczyzn podano 10 piw i kazano wypić w ciągu jednej godziny.
Zaobserwowano, że:
-wszyscy badani przytyli,
-mówili zdecydowanie za dużo i bez jakiegokolwiek sensu,
-zachowywali się ponad miarę wylewnie i uczuciowo,
-nie byli w stanie prowadzić samochodu ani racjonalnie myśleć,
-kłócili się bez powodu,
-musieli siadać podczas oddawania moczu,
-nie byli zainteresowani uprawianiem seksu,
-odmawiali przyznania racji, gdy było oczywiste, że są w błędzie.
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki.Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią...Uuuf,
zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść.....Uuuf,
weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się
trząść i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają.....weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach
WR7- fotografia motoryzacyjna
Lanciastory - czyli wszystko o Lancii
Jest:Lancia Delta 1.6 HF Turbo 1991 r.
Alfa Romeo Mito 1.6 JTDM 2010 & Alfa Romeo 159 2.0 JTDM 2011
Była:Lancia Lybra 2,4 JTD Intensa 2002 r.
Lancia Lybra 2,4 JTD 2000 r.
Lanciastory - czyli wszystko o Lancii
Jest:Lancia Delta 1.6 HF Turbo 1991 r.
Alfa Romeo Mito 1.6 JTDM 2010 & Alfa Romeo 159 2.0 JTDM 2011
Była:Lancia Lybra 2,4 JTD Intensa 2002 r.
Lancia Lybra 2,4 JTD 2000 r.
Dobry Humor
pozdrawiam Marek vel Trigo .. chwilowo bez Lybry ale za to Sprinter - kontener na 8 palet a jakby ktoś chciał teściową wyekspediować -służę pomocą
masz czas ? zajrzyj:https://www.facebook.com/Quadratura-339116226208598
masz czas ? zajrzyj:https://www.facebook.com/Quadratura-339116226208598
Dobry Humor
Na przystanku tramwajowym mężczyzna całuje tramwaje. Przechodzący mężczyzna pyta:
- Czemu całujesz wszystkie tramwaje?
- Wczoraj jeden z nich przejechał moją teściową, a ja nie wiem, który to był.
- Czemu całujesz wszystkie tramwaje?
- Wczoraj jeden z nich przejechał moją teściową, a ja nie wiem, który to był.
- wacho_czk
- Klubowicz
- Posty: 473
- Rejestracja: 17 maja 2008, 0:00
- Skype: wacho_czk
- Imię: Maciej
- Lokalizacja: Czarnków PL/Norwich UK
Dobry Humor
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić...
Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów.
- O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać!
Student medycyny wybrał się po zajęciach do prosektorium poćwiczyć przed zbliżającym się egzaminem. Podszedł do stołu, na którym twarzą do dołu leżało ciało (może Mickiewicz?). Student podniósł prześcieradło i zaskoczony zobaczył korek wystający z odbytnicy. Zaintrygowany pociągnął za koreczek, który wyskoczył z charakterystycznym puknięciem, a wtedy w sali rozległ się śpiew:
"Keine Grenzen..." Zaskoczony student wcisnął korek na swoje miejsce i śpiew ucichł... Nie dowierzając własnym uszom, wyciągnął zatyczkę jeszcze raz - pUk!.. i... "Keine Grenzen..."
Kompletnie nic już nie rozumiejąc, chłopak poleciał po asystenta i ciągnie go za rękaw do zwłok.
- Niech pan popatrzy i posłucha! Przecież to niemożliwe!
...pUk!... "Keine Grenzen..."
- Heh, no i co z tego? - spytał asystent spokojnie.
- No jak to?! Przecież to najdziwniejsza rzecz jaką w życiu widziałem!
- E tam, byle d**a potrafi śpiewać po niemiecku.
Do Pinokia przyszedł Mikołaj.
Rozdał wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem:
- O! ...widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem.
- Bo ja chciałem pieska albo kotka!
- Niestety zabrakło! ...inne dzieci też nie dostały.
- Ale ja się boję tego bobra!
Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
- Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów.
- O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać!
Student medycyny wybrał się po zajęciach do prosektorium poćwiczyć przed zbliżającym się egzaminem. Podszedł do stołu, na którym twarzą do dołu leżało ciało (może Mickiewicz?). Student podniósł prześcieradło i zaskoczony zobaczył korek wystający z odbytnicy. Zaintrygowany pociągnął za koreczek, który wyskoczył z charakterystycznym puknięciem, a wtedy w sali rozległ się śpiew:
"Keine Grenzen..." Zaskoczony student wcisnął korek na swoje miejsce i śpiew ucichł... Nie dowierzając własnym uszom, wyciągnął zatyczkę jeszcze raz - pUk!.. i... "Keine Grenzen..."
Kompletnie nic już nie rozumiejąc, chłopak poleciał po asystenta i ciągnie go za rękaw do zwłok.
- Niech pan popatrzy i posłucha! Przecież to niemożliwe!
...pUk!... "Keine Grenzen..."
- Heh, no i co z tego? - spytał asystent spokojnie.
- No jak to?! Przecież to najdziwniejsza rzecz jaką w życiu widziałem!
- E tam, byle d**a potrafi śpiewać po niemiecku.
Do Pinokia przyszedł Mikołaj.
Rozdał wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem:
- O! ...widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem.
- Bo ja chciałem pieska albo kotka!
- Niestety zabrakło! ...inne dzieci też nie dostały.
- Ale ja się boję tego bobra!
Historia:
Lancia Delta Volvo S40 Vauxhall Astra 1.6 8V
Teraźniejszość:
Lancia Kappa 2.4 JTD 2000r, FYM FY125-3A 2006r

Lancia Delta Volvo S40 Vauxhall Astra 1.6 8V
Teraźniejszość:
Lancia Kappa 2.4 JTD 2000r, FYM FY125-3A 2006r

Dobry Humor
- Wkrótce zostaniemy męczennikami, zostaniemy nagrodzeni przez Allaha, jedynego prawdziwego Boga, dostaniemy 99 dziewic, które będą wielbić nas przez całą wieczność.
- Myślałem że miało ich być 100.
- Co?
- 100 dziewic, obiecali mi 100 dziewic.
- 99, 100, co za różnica?
- Jeśli Tobie mówili jedno, a mnie coś innego...
- Może nie są do końca pewni?
(...)
- Na ile wystarczy 5 dziewic? Na miesiąc? Przecież nie zostają dziewicami na zawsze, prawda?
- Słuchaj, poczujesz się lepiej, jeśli zadzwonię do szefa?
- Tak.
- Steruj.
(...)
- Osama? Mówi Asif. Ile dziewic jesteś w stanie obecnie zagwarantować?
(...)
- Mówi, że jest za dużo męczenników, a za mało dziewic. Nie zagwarantuje więcej niż 20.
- Pieprzyć to.
- Drodzy pasażerowie, lecimy na Bahamy.
- Piotrusiu! Bądź grzeczny bo przyjdzie wielka, kudłata bestia i cię zabierze do siebie!
- Ale ja lubię jeździć do babci, tatusiu.
Lata 70. Kraków. Do sklepu wchodzi turysta ze Szwecji:
- Kilogram mięsa wołowego bez kości na grila i 20 dkg szynki poproszę.
- Porąbało pana? - odpowiada dość niegrzecznie sprzedawczyni - Nic takiego nie ma.
- Jak to nie ma? Przecież na szyldzie pisze "Mięso i wędliny"
- Panie, a mało to różnych rzeczy pisze? - odpowiada "sklepowa" - Na mojej komórce pisze "CH*J" a w środku jest węgiel.
W ramach zajęć integracyjnych przeprowadziliśmy w miejscowym domu kultury coś w rodzaju dialogu kultur. I tak:
- Cyganie ukradli nam telefony.
- Muzułmanie pomogli je odzyskać.
- Żydzi obejrzeli je, powiedzieli, że są to dość stare modele i pomogli sprzedać z dużym zyskiem.
- Myślałem że miało ich być 100.
- Co?
- 100 dziewic, obiecali mi 100 dziewic.
- 99, 100, co za różnica?
- Jeśli Tobie mówili jedno, a mnie coś innego...
- Może nie są do końca pewni?
(...)
- Na ile wystarczy 5 dziewic? Na miesiąc? Przecież nie zostają dziewicami na zawsze, prawda?
- Słuchaj, poczujesz się lepiej, jeśli zadzwonię do szefa?
- Tak.
- Steruj.
(...)
- Osama? Mówi Asif. Ile dziewic jesteś w stanie obecnie zagwarantować?
(...)
- Mówi, że jest za dużo męczenników, a za mało dziewic. Nie zagwarantuje więcej niż 20.
- Pieprzyć to.
- Drodzy pasażerowie, lecimy na Bahamy.
- Piotrusiu! Bądź grzeczny bo przyjdzie wielka, kudłata bestia i cię zabierze do siebie!
- Ale ja lubię jeździć do babci, tatusiu.
Lata 70. Kraków. Do sklepu wchodzi turysta ze Szwecji:
- Kilogram mięsa wołowego bez kości na grila i 20 dkg szynki poproszę.
- Porąbało pana? - odpowiada dość niegrzecznie sprzedawczyni - Nic takiego nie ma.
- Jak to nie ma? Przecież na szyldzie pisze "Mięso i wędliny"
- Panie, a mało to różnych rzeczy pisze? - odpowiada "sklepowa" - Na mojej komórce pisze "CH*J" a w środku jest węgiel.
W ramach zajęć integracyjnych przeprowadziliśmy w miejscowym domu kultury coś w rodzaju dialogu kultur. I tak:
- Cyganie ukradli nam telefony.
- Muzułmanie pomogli je odzyskać.
- Żydzi obejrzeli je, powiedzieli, że są to dość stare modele i pomogli sprzedać z dużym zyskiem.
Dobry Humor
Jedzie Jasio rowerem:
- Lowelku jedź !
- Lowelku stój !
Pewna pani widząc jego wadę wymowy mówi:
- Taki duży chłopczyk a nie potrafi poprawnie wymówić 'r'
A Jasio na to :
Spierrrdalaj starrra kurrrwo !!!
A ty Lowelku jedź .
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet : - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
- Spier..... już nie mam kasy!
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a, tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!!!
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz...
- Lowelku jedź !
- Lowelku stój !
Pewna pani widząc jego wadę wymowy mówi:
- Taki duży chłopczyk a nie potrafi poprawnie wymówić 'r'
A Jasio na to :
Spierrrdalaj starrra kurrrwo !!!
A ty Lowelku jedź .
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet : - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
- Spier..... już nie mam kasy!
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a, tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!!!
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz...
- Nat
- Klubowicz
- Posty: 20000
- Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
- Kontakt:
Dobry Humor
"arkashka" pisze:W ramach zajęć integracyjnych przeprowadziliśmy w miejscowym domu kultury coś w rodzaju dialogu kultur. I tak:
- Cyganie ukradli nam telefony.
- Muzułmanie pomogli je odzyskać.
- Żydzi obejrzeli je, powiedzieli, że są to dość stare modele i pomogli sprzedać z dużym zyskiem.



Ten wyśmienity dowcip uwielbiają opowiadać sobie również nasi zachodni sąsiedzi. Z drobną korektą:
I ten skandaliczny fakt ostatecznie potwierdza, że Niemcy to ksenofoby, faszyści i knuący za naszymi plecami padalcy. Na pohybel im"Hans do Helmuta" pisze:W ramach zajęć integracyjnych przeprowadziliśmy w miejscowym domu kultury coś w rodzaju dialogu kultur. I tak:
- Polacy ukradli nam telefony.
- Muzułmanie pomogli je odzyskać.
- Żydzi obejrzeli je, powiedzieli, że są to dość stare modele i pomogli sprzedać z dużym zyskiem


Pozdrawiam
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Nat

Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?

- wacho_czk
- Klubowicz
- Posty: 473
- Rejestracja: 17 maja 2008, 0:00
- Skype: wacho_czk
- Imię: Maciej
- Lokalizacja: Czarnków PL/Norwich UK
Dobry Humor
Jest na mym kompie lokomotywa.
Nie. Nie żelazna, lecz też prawdziwa:
"eDonkey" - jej ksywa.
Stoi i sapie. Dyszy i dmucha.
Z nozdrzy ikonki zajadłość bucha.
Transfery na niej pozapuszczali,
Pliki ogromne będą ściągali,
I wiele mega w każdziutkim pliku,
W jednym aviku, film z fiku-miku,
W drugim mp3, w trzecim instalki,
które się nie chcą ściągnąć bez walki,
Dokumentacja - ooooo... jaka wielka,
sto pdf-ów do asemblerka,
w siódmym drivery do nowej karty,
w ósmym też software zachodu warty,
dziewiąty pełen przeróżnych skanów,
w dziesiątym filmik z dużego ekranu,
A tych downloadów jest ze czterdzieści,
sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści...
Choćby odpalić tysiąc ftp-ów,
i każdy zrobił tysiąc reget-ów,
i każdy nie wiem jak się wytężał,
to nic nie ściągną - taki to ciężar.
Nagle - gwizd!
Diody - błysk!
Connect - buch!
Wątki - w ruch!
Najpierw -- powoli -- jak żółw -- ociężale,
zaczyna -- sockety -- otwierać -- ospale,
Szarpnęła za pliki i ciągnie z mozołem,
Progressbar zamrugał zielonym kolorem,
I transfer przyspiesza, i gna coraz prędzej,
Sto ramek po łączach ze świata już pędzi,
A dokąd ? A dokąd ? A dokąd ? Na wprost !
Po kablu, po kablu, gdzie stoi mój host,
Przez switcha, przez router, przez gateway, przez LAN,
I spieszy się, spieszy, bo tak każe plan,
Wciąż dioda na switchu migoce i mruga,
I błyskać tak będzie jak cała noc długa,
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
a kto to to, kto to to, co to tak ssa ?
Że karta sieciowa już ledwie oddycha,
I pasmo sąsiadom kompletnie zapycha,
To bity ze świata łączami do plików,
A pliki powoli pęcznieją od bitów,
I gnają, i pchają, transmisja się toczy,
Overnet te bity wciąż tłoczy i tłoczy,
I będzie wciąż tłoczyć, nie powie że dość,
A wszystko wrednemu billowi na złość.
Nie. Nie żelazna, lecz też prawdziwa:
"eDonkey" - jej ksywa.
Stoi i sapie. Dyszy i dmucha.
Z nozdrzy ikonki zajadłość bucha.
Transfery na niej pozapuszczali,
Pliki ogromne będą ściągali,
I wiele mega w każdziutkim pliku,
W jednym aviku, film z fiku-miku,
W drugim mp3, w trzecim instalki,
które się nie chcą ściągnąć bez walki,
Dokumentacja - ooooo... jaka wielka,
sto pdf-ów do asemblerka,
w siódmym drivery do nowej karty,
w ósmym też software zachodu warty,
dziewiąty pełen przeróżnych skanów,
w dziesiątym filmik z dużego ekranu,
A tych downloadów jest ze czterdzieści,
sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści...
Choćby odpalić tysiąc ftp-ów,
i każdy zrobił tysiąc reget-ów,
i każdy nie wiem jak się wytężał,
to nic nie ściągną - taki to ciężar.
Nagle - gwizd!
Diody - błysk!
Connect - buch!
Wątki - w ruch!
Najpierw -- powoli -- jak żółw -- ociężale,
zaczyna -- sockety -- otwierać -- ospale,
Szarpnęła za pliki i ciągnie z mozołem,
Progressbar zamrugał zielonym kolorem,
I transfer przyspiesza, i gna coraz prędzej,
Sto ramek po łączach ze świata już pędzi,
A dokąd ? A dokąd ? A dokąd ? Na wprost !
Po kablu, po kablu, gdzie stoi mój host,
Przez switcha, przez router, przez gateway, przez LAN,
I spieszy się, spieszy, bo tak każe plan,
Wciąż dioda na switchu migoce i mruga,
I błyskać tak będzie jak cała noc długa,
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
a kto to to, kto to to, co to tak ssa ?
Że karta sieciowa już ledwie oddycha,
I pasmo sąsiadom kompletnie zapycha,
To bity ze świata łączami do plików,
A pliki powoli pęcznieją od bitów,
I gnają, i pchają, transmisja się toczy,
Overnet te bity wciąż tłoczy i tłoczy,
I będzie wciąż tłoczyć, nie powie że dość,
A wszystko wrednemu billowi na złość.
Historia:
Lancia Delta Volvo S40 Vauxhall Astra 1.6 8V
Teraźniejszość:
Lancia Kappa 2.4 JTD 2000r, FYM FY125-3A 2006r

Lancia Delta Volvo S40 Vauxhall Astra 1.6 8V
Teraźniejszość:
Lancia Kappa 2.4 JTD 2000r, FYM FY125-3A 2006r

Dobry Humor
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40. rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota:
- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie się w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie, opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem.
- A za telefony?
- Też zapłaciłam, najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli...
- A ZUS-y nasze popłaciłaś?
- O Boże, kochanie, na śmierć zapomniałam! Och, dowalą nam karę!
Karol caluje ją tak, jak nie całował od lat 30., śmieje się, wrzeszczy jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata!
- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie się w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie, opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem.
- A za telefony?
- Też zapłaciłam, najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli...
- A ZUS-y nasze popłaciłaś?
- O Boże, kochanie, na śmierć zapomniałam! Och, dowalą nam karę!
Karol caluje ją tak, jak nie całował od lat 30., śmieje się, wrzeszczy jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata!
- prezesjm
- Klubowicz
- Posty: 2062
- Rejestracja: 03 lip 2005, 0:00
- Imię: Janusz
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Dobry Humor
Takie fajne tu, ale mi się wydaje że to powinna być polska flaga zamiast włoskiej.
Dobry Humor
- Halo, słucham?
- Te, gościu, pewnie nie chcesz, żebyśmy ci ukradli samochód i sfajczyli chatę, co?
- Nnnie... Nnnnnie chcę...
- No to wyślij SMS "Nie chcę" na numer 7926!
Przychodzi baba do lekarza:
- Głowa mnie boli!
- Przecież się do pani nie dobieram...
- Te, gościu, pewnie nie chcesz, żebyśmy ci ukradli samochód i sfajczyli chatę, co?
- Nnnie... Nnnnnie chcę...
- No to wyślij SMS "Nie chcę" na numer 7926!
Przychodzi baba do lekarza:
- Głowa mnie boli!
- Przecież się do pani nie dobieram...
Dobry Humor
W pewnym przedsiębiorstwie postanowiono zorganizować przyjęcie Bożonarodzeniowe. Okazało się że pracują tam ludzie naprawdę różni. Jakie to miało konsekwencje dla pani Mirosławy? Ano, zobaczcie sami:
13 grudnia
Do wszystkich pracowników
Z przyjemnością informuję, że Bożonarodzeniowe przyjęcie odbędzie się 23 grudnia w Grill-barze ?U Ziutka?. Zapewniamy mnóstwo jedzenia a zespół muzyczny będzie grał popularne kolędy. Zachęcamy do wspólnego śpiewania. Dyrektor pojawi się w przebraniu Świętego Mikołaja aby zapalić lampki. Można wymieniać się prezentami, pod warunkiem, że ich wartość nie przekroczy 20 zł.
Pracownikom z rodzinami życzymy Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Zasobów Ludzkich
14 grudnia
Do wszystkich pracowników
W żadnej mierze nie było moją intencją pomijanie we wczorajszym komunikacie pracowników wyznania mojżeszowego. Zdajemy sobie sprawę, że Chanuka to ważne święto, które niekiedy wypada w porze Bożego Narodzenia (ale niestety nie w tym roku).
Nie chcielibyśmy również pomijać pracowników obchodzących o tej porze roku święto Kwanza. Dlatego zmieniamy nazwę spotkania na ?Przyjęcie Świąteczne? i nie będzie choinki ani kolęd.
Pracownikom z rodzinami życzymy Wesołych Świąt.
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Zasobów Ludzkich
15 grudnia
Do wszystkich pracowników
W związku z anonimem otrzymanym od członka Anonimowych Alkoholików proszącym o zapewnienie stołu bezalkoholowego, z przyjemnością informuję, że przychylimy się do tej prośby. Niemniej, jeśli na stole postawimy kartkę ?Zarezerwowano dla członków AA? to członkowie ci już nie będą anonimowi.
No i zapomnijcie o prezentach. Przedstawiciele związków zawodowych w porozumieniu z Izbą Skarbową uznali, że 20 zł to zbyt duża kwota.
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Zasobów
16 grudnia
Do wszystkich pracowników
Zdecydowano, że członkowie Anonimowych Obżartuchów usiądą z dala od bufetu z deserami, a kobiety w ciąży ? w pobliżu toalet. Gejom wolno usiąść obok siebie, a lesbijki nie muszą siedzieć obok gejów ? każda grupa będzie miała własny stół. Tak, tak, na stole dla gejów będzie aranżacja kwiatowa. Zadowoleni?
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Nierobów
17 grudnia
Do wszystkich pracowników
Ludzie!!! Nie było żadnych podtekstów w informacji, że dyrektor pojawi się w przebraniu Św. Mikołaja! Nie oznacza to, że lubi się on przebierać w cudze rzeczy. I na pewno nie będzie sadzał sobie nikogo na kolanach!
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Żłobów
18 grudnia
Do wszystkich pracowników
Wegetarianie? mam was już wszystkich dosyć!!! Nasze przyjęcie odbędzie się w Grill-barze ?U Ziutka? czy wam się to podoba, czy nie. Możecie usiąść z daleka od tego ?grilla śmierci?, jak go nazwaliście i będzie dla was osobny stół wegetariański z hydroponicznymi pomidorami. Ale pamiętajcie, że pomidory też mają uczucia i krzyczą kiedy się je kroi. Sama słyszałam? Teraz też słyszę? I życzę wam gównianych Świąt.
Ta głupia dziwka Mirosława Bździąk
19 grudnia
Do wszystkich pracowników
Jestem przekonany, że wszyscy życzymy Mirosławie Bździąk szybkiego powrotu do zdrowia po załamaniu, jakie przeszła. Wasze kartki z życzeniami zostaną jej przekazane do zakładu, w którym przebywa. W międzyczasie Dyrekcja postanowiła odwołać świąteczne przyjęcie i przyznać pracownikom 23 grudnia. wolne popołudnie z pełnym wynagrodzeniem.
Wojciech Brzęczyszczykiewicz, p/o Dyrektora ds. Zasobów Ludzkich
13 grudnia
Do wszystkich pracowników
Z przyjemnością informuję, że Bożonarodzeniowe przyjęcie odbędzie się 23 grudnia w Grill-barze ?U Ziutka?. Zapewniamy mnóstwo jedzenia a zespół muzyczny będzie grał popularne kolędy. Zachęcamy do wspólnego śpiewania. Dyrektor pojawi się w przebraniu Świętego Mikołaja aby zapalić lampki. Można wymieniać się prezentami, pod warunkiem, że ich wartość nie przekroczy 20 zł.
Pracownikom z rodzinami życzymy Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Zasobów Ludzkich
14 grudnia
Do wszystkich pracowników
W żadnej mierze nie było moją intencją pomijanie we wczorajszym komunikacie pracowników wyznania mojżeszowego. Zdajemy sobie sprawę, że Chanuka to ważne święto, które niekiedy wypada w porze Bożego Narodzenia (ale niestety nie w tym roku).
Nie chcielibyśmy również pomijać pracowników obchodzących o tej porze roku święto Kwanza. Dlatego zmieniamy nazwę spotkania na ?Przyjęcie Świąteczne? i nie będzie choinki ani kolęd.
Pracownikom z rodzinami życzymy Wesołych Świąt.
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Zasobów Ludzkich
15 grudnia
Do wszystkich pracowników
W związku z anonimem otrzymanym od członka Anonimowych Alkoholików proszącym o zapewnienie stołu bezalkoholowego, z przyjemnością informuję, że przychylimy się do tej prośby. Niemniej, jeśli na stole postawimy kartkę ?Zarezerwowano dla członków AA? to członkowie ci już nie będą anonimowi.
No i zapomnijcie o prezentach. Przedstawiciele związków zawodowych w porozumieniu z Izbą Skarbową uznali, że 20 zł to zbyt duża kwota.
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Zasobów
16 grudnia
Do wszystkich pracowników
Zdecydowano, że członkowie Anonimowych Obżartuchów usiądą z dala od bufetu z deserami, a kobiety w ciąży ? w pobliżu toalet. Gejom wolno usiąść obok siebie, a lesbijki nie muszą siedzieć obok gejów ? każda grupa będzie miała własny stół. Tak, tak, na stole dla gejów będzie aranżacja kwiatowa. Zadowoleni?
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Nierobów
17 grudnia
Do wszystkich pracowników
Ludzie!!! Nie było żadnych podtekstów w informacji, że dyrektor pojawi się w przebraniu Św. Mikołaja! Nie oznacza to, że lubi się on przebierać w cudze rzeczy. I na pewno nie będzie sadzał sobie nikogo na kolanach!
Mirosława Bździąk, Dyrektor ds. Żłobów
18 grudnia
Do wszystkich pracowników
Wegetarianie? mam was już wszystkich dosyć!!! Nasze przyjęcie odbędzie się w Grill-barze ?U Ziutka? czy wam się to podoba, czy nie. Możecie usiąść z daleka od tego ?grilla śmierci?, jak go nazwaliście i będzie dla was osobny stół wegetariański z hydroponicznymi pomidorami. Ale pamiętajcie, że pomidory też mają uczucia i krzyczą kiedy się je kroi. Sama słyszałam? Teraz też słyszę? I życzę wam gównianych Świąt.
Ta głupia dziwka Mirosława Bździąk
19 grudnia
Do wszystkich pracowników
Jestem przekonany, że wszyscy życzymy Mirosławie Bździąk szybkiego powrotu do zdrowia po załamaniu, jakie przeszła. Wasze kartki z życzeniami zostaną jej przekazane do zakładu, w którym przebywa. W międzyczasie Dyrekcja postanowiła odwołać świąteczne przyjęcie i przyznać pracownikom 23 grudnia. wolne popołudnie z pełnym wynagrodzeniem.
Wojciech Brzęczyszczykiewicz, p/o Dyrektora ds. Zasobów Ludzkich