Do końca nie jestem przekonany, że tak to działa, ale pompiarz upierał się że właśnie tak.
Widocznie tak to musi być. Pewnie Italiańcy wypuścili te auta na swój rynek, a tam mrozu nie ma

Mi odpala z pedałem w podłodze bez problemu. Potem obroty ma zaniżone tak długo jak świece grzeją. Po odłączeniu świec (nie kontroli, a świec - czyli po kilku minutach na mrozie) obroty są ok i silniczek ładnie chodzi. Bardziej wkur..ją mnie zamarzające mechanizmy zamków oraz uszczelki zewnętrzne, które trzeba odklejać kartą kredytową

Pozdro