dziś znów nie chciała odpalić. sprawdziłem iskrę - była. ewidentnie wtryskiwacz nie podawał paliwa.. sprobowalem wiec użyć shell'owskiego preparatu to ulatwiania rozruchu silnika. psiknalem nieco w przepustnice, zakrecilem i odpalił. przez chwile jeszcze przerywał na wolnych ale po chwili się to uspokoiło i wszystko wróciło do normy. zacząłem zastanawiać się nad podciśnieniami. czy może orientujecie się co to za przewód podciśnienia idący z pierwszego króćca od lewej na wtrysku do przegrody silnikowej i w stronę prawego nadkola samochodu i dalej nad prawym nadkolem aż chowa się gdzieś w budę? dodam tylko że jest na nim coś co wygląda na jakiś zawór do którego podłączona jest wtyczka. do czego to służy? jeśli opis jest zbyt lakoniczny postaram się cyknąć fotkę.
pozdrawiam i życzę miłej środy
