Strona 1 z 3

Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 03 paź 2015, 12:09
autor: darbo

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 03 paź 2015, 13:54
autor: bassooner
Biorę małpeczkę i idę sobie normalnie do pracy ;-)

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 03 paź 2015, 14:14
autor: andy1158
Cofnąłem się do czasów młodości! Samo życie! :D

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 03 paź 2015, 19:41
autor: Dudi
Jak to pierwszy raz zobaczyłem kilka dni temu, to ten tekst z tytułu uznałem za cytat roku.
Też płakałem cały dzień. Może nawet 2. Małpki zaraz na drugim miejscu :lol: :lol: :lol: :lol: :D :D :D
Piękne czasy były...i weźcie teraz jakichś muslimów przypasujcie do naszej kultury :roll: :roll: :roll:

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 7:33
autor: Gros
Piękna rodzinna i jak gościnna Polska niegdyś była , a teraz co: piwożłopy w zaciszu piwnicy i w samotnoći heheh
Filmik jest pięknym wspomnieniem czasów eurowaluty hehe czyli 0,5 litra

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 10:49
autor: Dudi

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 12:09
autor: Hobbysta
Witam!

Zastanawiające jest to, co właściwie was śmieszy? Np. Dudi wkleił filmik z 14.11.1984r., tzw. dziennik TV. "Zatroskany" redaktorzyna przedstawia pijaństwo w Polsce, ale nie mówi o tym, że rozpicie było celowym elementem polityki długofalowego niszczenia polskiego narodu prze komunistów zainstalowanych w Polsce przez Sowietów. Czas i temat dziennika jest też ważny z innego jeszcze powodu. 19.10.1984r. (ta data nie jest jednak pewna) został zamordowany bł. ks. Jerzy Popiełuszko, a ludzi, podobnie jak dzisiaj, karmiono tematami zastępczymi. Ten czas pamiętam jak wczorajszy dzień i oglądanie takich obrazów jest dla mnie przypomnieniem koszmarów tamtych czasów - jeżeli śmiech, to tylko przez łzy.

Pozdrawiam

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 12:27
autor: bassooner
Hobbysta pisze:Witam!

Zastanawiające jest to, co właściwie was śmieszy? Np. Dudi wkleił filmik z 14.11.1984r., tzw. dziennik TV. "Zatroskany" redaktorzyna przedstawia pijaństwo w Polsce, ale nie mówi o tym, że rozpicie było celowym elementem polityki długofalowego niszczenia polskiego narodu prze komunistów zainstalowanych w Polsce przez Sowietów. Czas i temat dziennika jest też ważny z innego jeszcze powodu. 19.10.1984r. (ta data nie jest jednak pewna) został zamordowany bł. ks. Jerzy Popiełuszko, a ludzi, podobnie jak dzisiaj, karmiono tematami zastępczymi. Ten czas pamiętam jak wczorajszy dzień i oglądanie takich obrazów jest dla mnie przypomnieniem koszmarów tamtych czasów - jeżeli śmiech, to tylko przez łzy.

Pozdrawiam
jeśli cię to nie śmieszy no to trudno... widać masz inne poczucie humoru... ale zawsze możesz oglądać i wklejać Wolniewicza robić smutną minę i zastanawiać się nad upadkiem cywilizacji ;-)

i nie mieszaj do tego Popiełuszki, oglądamy film tu i teraz bez politycznych kontekstów.

pozdrawiam i życzę miłej niedzieli ;-)

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 12:48
autor: Hobbysta
Witam!
bassooner pisze: jeśli cię to nie śmieszy no to trudno... widać masz inne poczucie humoru...

...oglądamy film tu i teraz bez politycznych kontekstów....
Niestety nie śmieszy mnie to zupełnie i nie powinno się z koszmaru tamtych tragicznych czasów robić sielanki.

Pozdrawiam

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 13:01
autor: Borek
Serio? Sielanka? Piętnowanie zrywania się z pracy i picia wyskoku oraz pokazywanie systemu ograniczania spożycia alkoholu to jest sielanka? Ale to pewnie ja źle rozumiem, przyszedłem na świat dopiero w następnym miesiącu...

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 13:07
autor: Hobbysta
Witam!

Borek, sielankę to się teraz usiłuje zrobić z tamtego okresu.

Pozdrawiam

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 13:21
autor: Borek
Próbują chyba tylko ci mówiący, że wtedy było lepiej. Nie ma ich w tych filmach, więc myślę że przesadzasz szukając tego zagadnienia akurat tutaj. Wyluzuj troszkę, myślę że nikt z obecnych za tamtymi czasami nie tęskni. ;)

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 13:46
autor: Tomzik
Jak by głębiej się zastanowić to można zatęsknić.

Dzieciaki nie miały tylu chińskich kolorowych zabawek i kompów, zatem bawiły się tym co było pod ręką, intensywnie używając do tego wyobraźni. Biegały za piłką. To naprawdę bardzo procentowało w przyszłości.

Dzisiaj siedzą ze słuchawkami na uszach przed FB i d.. nie ruszą.

Ostatnio byłem nad Morskim Okiem i słyszałem, jak pani nauczycielka rozmawiała z kimś, że jest załamana, bo jej podopieczni, dzieci 10-15 letnie mają problem o własnych siłach dojść z Palenicy 8-O ja, mając 40 kilo nadwagi nie mam żadnego problemu, aby dokonać takiego "wyczynu".

Młodzi ludzie po studiach przychodzą do pracy chyba z zablokowanymi komórkami odpowiedzialnymi za samodzielne myślenie a tym bardziej wyciąganie wniosków i jakąkolwiek kreatywność. Są nieporadne jak 10 latki.

Spytasz się czy potrafi obsługiwać kompa - "jaaaasne". No to zrób prostą tabelę przestawną w Excelu - "eee, a sio to je" ? No dobra, to może pomnóż jedno przez drugie i pokaż wynik w komórce obok. I tak dla wszystkich wierszy. "Eeee, to ja mam teraz tak wpisywać =a1*b1 w każdym wierszu"? Ale jakby spytać czy umie 100 fotek na fejsa wrzucić w ciągu minuty to pewnie zrobiłby 120% normy.

Jak zatem widać nie we wszystkim tamte czasy były takie straszne.

Mnie przeraża dziś nijakość i zlewanie wszystkiego. Młodzi przyjmujący się do pracy często nie mają za grosz poczucia odpowiedzialności ("ja nie mogę przyjść na drugą zmianę, bo nie mam czym dojechać" - jakby to kurna pracodawcę powinno interesować). Nijakość - samochody i sprzęt RTV są dziś robione byle jak, nawrzucane mają tony zbędnej elektroniki (bo dożyliśmy czasów, że to i tak można zrobić najtaniej i najłatwiej) a jakość wykonania to tragedia. Niejednokrotnie sprzęty grające z lat 80. jeszcze przeżyją te nowe, dopiero co kupione, to samo z autami. Poskładane niechlujnie, ale za to "sterowanie gestami" czy pierdami pewno niedługo, żeby nie trzeba było nawet ręki podnosić - przecież można się zmęczyć. I cena z kosmosu, choć te 3 scalaczki odpowiedzialne za obsługę gestów kosztowały u Chinola po 2 dolary sztuka.

Przeraża mnie to, że ludzie dziś godzą się na wciskanie sobie takich g... bez mrugnięcia okiem. Tutaj w najlepszym wypadku jest tak samo jak było. Choć często gorzej, bo w niejednym domu można jeszcze znaleźć sprawną "poczciwą starą Franię" czy wieżę Unitry albo jakiegokolwiek innego, niepolskiego również, producenta. A nowe klękają po 3 czy5 latach, bo "byznes jest byznes" i tyle ma wytrzymać z dokładnością do tygodnia.

Ignorancja i naiwność - idzie ktoś do sklepu z nadzieją, że sprzedawca podpowie mu jaki sprzęt jest najlepszy w danym budżecie. Zamiast poświęcić sobie trochę czasu (kurna, prawie każdy ma dziś internet) idzie do sklepu i tam pan, co dostał wcześniej w łapę oczywiście roztacza wizje jaki to sprzęt tej właśnie firmy jest najlepszy (choć jest g..nem). I delikwent z nim wychodzi ze sklepu.

Żyje się dziś łatwiej, bez dwóch zdań, i w większości wypadków lepiej, mamy bardzo duży wybór, ale tak naprawdę tylko niewielka część to wybór, reszta to chińskie g..., które rozlatują się albo w ręce albo po 2 latach, bo tak są obliczone już na starcie.

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 13:49
autor: belial666
Ja tam urodziłem się :)i pamiętam końcówkę PRL'u i moje RELAXY, ale z tego co mi TATA mówił, opowiadał, to bardzo współczuł mieszczuchom, ci na wsiach mieli lepiej. Nie stali w kolejkach po mięso, czy " vodę" Mówił:
- Grześ, dostałem dwie przyczepy ziemniaków z PGR'u, jedną sprzedałem, zamieniłem na świniaka, czy dla świń ( bo się chowało) i jakoś się ciągnęło. W miasta, ludzie oglądali puste haki, półki. Do lekarza jak się jechało wąskotorówka, do miasta to z kaczką na kolanach... Takie czasy

Ja osobiście słucham z rozdziawioną gębą, zawsze.

Re: Pół litra to ja nie doniosę do domu :) się popłakałem.

: 04 paź 2015, 13:57
autor: Gros
Borek pisze:Próbują chyba tylko ci mówiący, że wtedy było lepiej. Nie ma ich w tych filmach, więc myślę że przesadzasz szukając tego zagadnienia akurat tutaj. Wyluzuj troszkę, myślę że nikt z obecnych za tamtymi czasami nie tęskni. ;)
Nikt nie tęskni jak mówisz ,ale często wspomina ,że nie było takim bezprawiem jak jest teraz ,nie było afer ................. i reszty tego gówna ,które ma miejsce obecnie a z czego podobno mamy być dumni . Czasy minione były i wesołe i chwilami tragiczne :D jedno co trzeba pamiętać -nie było bezdomnych ,głodnych -były rodziny wielodzietne ,był patriotyzm a dziś hm dziś możemy się wspominając tylko uśmiechać ,jedni pełną gębą ,a inni z grymasem