Lancia Klub Polska

Chcieliśmy podzielić się sposobem naprawy silniczka zacisku hamulcowego.Najczęstszą przyczyną jego awarii jest zatarcie przekładni spowodowane brudem który dostaje się przez pękniętą obudowę. Przykład będzie obrazowany na silniczku z Passata , jest on taki sam jak w Lancii z tą różnicą , że w Thesis nie ma wtyczki i nie da się go przynieść do domu A druga różnica to czujnik grubości okładziny.

Najpierw zdjęcia, opis prac pod foto.
Przecinamy brzeszczotem obudowę dookoła wzdłuż zgrzewu ( niezbyt głęboko, aby nie uszkodzić paska ani silnika). Po otwarciu wyciągamy przekładnię, i wrzucamy ją na 2 /3 godz. do pojemnika z ropą. Wyjmujemy i próbujemy rozruszać, trzeba płukać aż z pomiędzy kółek przy rozruszaniu będzie wylatywała czysta ropa,pomocne jest złapanie sobie przekładni w imadło (uwaga - nie za "gwiazdkę") Przedmuchać sprężonym powietrzem , wytrzeć do sucha czystą szmatką , złożyć. Obudowę spasujemy i chwytamy dla wygody opaską plastikową (trytrytką) Jedynym odpowiednio trwałym i skutecznym sposobem na sklejenie obudowy jest włoko szklane i żywica. Tą samą procedurę stosujemy na pęknięciu obudowy. I gotowe.

o właśnie super instrukcja. Ja zawsze zapomnę jak Was widzę posłuchać jak u was działa ten hamulec, w sensie czy też tak głośno jak u mnie... być może czeka mnie czyszczenie.

Wiola macie dojście do oringów a dokładnie do tego, co uszczelnia miejsce połączenia części elektrycznej z zaciskiem? Ja też mam zacisk na stanie lecz zauważyłem, że ten oring jest sparciały, poza tym też jest pęknięta obudowa. W Thesis nie ma potrzeby rozcinać obudowy by dostać się do środka, wystarczy popukać w krawędź dekielka obudowy silniczka młotkiem. Kostka też jest ale nie przy zacisku, a w kufrze i aby się do niej dostać, trzeba odchylić tapicerkę na boku bagażnika.

LUKI82 pisze:Wiola macie dojście do oringów a dokładnie do tego, co uszczelnia miejsce połączenia części elektrycznej z zaciskiem? Ja też mam zacisk na stanie lecz zauważyłem, że ten oring jest sparciały, poza tym też jest pęknięta obudowa. W Thesis nie ma potrzeby rozcinać obudowy by dostać się do środka, wystarczy popukać w krawędź dekielka obudowy silniczka młotkiem. Kostka też jest ale nie przy zacisku, a w kufrze i aby się do niej dostać, trzeba odchylić tapicerkę na boku bagażnika.

Trzeba to rozciąć ,bo jak chcesz wyjąc uszka przekładni z prowadnic??? Zajrzeć można bez rozcinania ale wyjąć już nie. Tak tak wtyczka jest tam, ale VW sobie ładnie zażyczył wtyczkę przy obudowie.
Co do oringów,to jest zestaw naprawczy do zacisku Autofren w nim jest komplet uszczelek cena niewielka ok. 12 zł , Można też wziąć oring w rękę do motoryzacyjnego i coś dopasować

Etam w Thesis po odbiciu tylnego dekielka można wyjąć wszystko bez problemu jak znajdę chwilę to fotki wrzucę na "Pasjonaci-Lancia Thesis i inne modele marki".
Dzięki za info o oringach-zestawach naprawczych
Jeszcze wczoraj znalazłem też dystrybutora niemieckich oringów ponoć najwyższej jakości. Jutro mam do nich dzwonić aby podać dokładne wymiary uszczelniacza, zobaczę co powiedzą, dam znać.

oto link do budowy zacisku w naszych Thesis-ach gdzie widać brak użycia brzeszczota do jego rozebrania http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 338&type=3

Wiola na zdjęciach zaznaczyłem uszczelniacz-oring, który parcieje. Czy ten oring też jest w tym zestawie naprawczym który podałaś?

dodam ze nie trzeba rozklejac obudowy tylko wywyiec mala dziurke w miejscu pęknięcia plastiku przekladni wypsikac wd40 potem podlaczy cos zasilania krecic i i psikac caly syf wypłynie na koniec przelac benzynka i potem popsikac miedzią w sprayu koncowki oddtluscic i oblepic ladnie silikonem

Ja do reanimacji - przesmarowania silniczka użyłem smaru sylikonowego w sprayu. Zacisk miałem zablokowany w pozycji zaciśniętej. Na pierwsze trzy odblokowania wystarczyło wyjęcie i ponowne włożenie bezpieczników, potem już nawet podanie odwrotnie napięcia nie cofało tłoczków bo przekładnia była zablokowana. Pozostało jedynie zbicie zacisku młotkiem. Po przesmarowaniu zacisk działa i nie ma błędów. Obudowę też skleiłem sylikonem ale zastanawiam się czy nielepiej było skleić poxipol-em ...