Lancia Klub Polska

poszukuje porad odnośnie różnic mocowań, zawieszenia, osprzętu silnika itp.

Chciałbym przełożyć silnik 2.0 16v zamiast mojego 1,6 8v 93r. i poszukuję informacji co potrzebuję do przekładki oraz na jakie ewentualne przeszkody mogę napotkać.
silniczek z auta w poniższym linku.
2.0 16v - Klik

czy w obu autach są takie same błotniki?

HPE ma szersze błotniki.
Potrzebujesz silnika, skrzyni, kompa z wiązką, pompa paliwa też może być inna, wydech, chłodnica

zawieszenie przód nie jest inne przy tych silnikach?

vanisch pisze:HPE ma szersze błotniki.
Potrzebujesz silnika, skrzyni, kompa z wiązką, pompa paliwa też może być inna, wydech, chłodnica

Jedna rzecz pociąga kolejne : razem ze skrzynią trzeba wymienić półosie wraz z przegubami . Inne przeguby zewnętrzne to konieczność wymiany przednich zwrotnic . Inne zwrotnice to wymiana amortyzatorów ze sprężynami ( zwłaszcza , że silnik 2,0 16V jest o kilkadziesiąt kg cięższy od 1,6 ) . Mocniejsze auto - to z kolei konieczność założenia mocniejszych hamulców ( większe tarcze - 284 mm i inne zaciski ) , a to wiąże się z wymianą pompy hamulcowej i serwa . Na większe tarcze nie wejdą dotychczasowe felgi , tylko co najmniej 15'.
Podsumowując : pomysł bardzo kosztowny w wykonaniu , wymagający masę własnej pracy i obarczony sporym ryzykiem zakupienia niesprawnych elementów . W zasadzie - bez sensu !
Sensowniej sprzedać dotychczasowe auto i kupić to wymarzone , aczkolwiek nawet z racji wieku i specyfiki samego auta - to też jest marzenie ściętej głowy ...

Myślałem o półosiach a o nich nie napisałem a reszta to chyba oczywista

Hamulce do wolnossącej 2.0 16v mają raczej 257mm, dopiero Turbo może mieć 284mm a więc na te hamulce bez większego problemu powinny wejść felgi 14' Pompa z serwem nie będzie wymagała wymiany.

Mariusz91 pisze:Hamulce do wolnossącej 2.0 16v mają raczej 257mm, dopiero Turbo może mieć 284mm a więc na te hamulce bez większego problemu powinny wejść felgi 14' Pompa z serwem nie będzie wymagała wymiany.

Sęk w tym , że 2,0 16V stoi mi pod domem ... Uwierz mi na słowo , że ma tarcze 284 . I również możesz mi wierzyć ( albo nie ), że nawet nie wszystkie felgi 15' dają się na nie założyć ! Poza tym średnica tłoczków przednich zacisków w 1,6 jest mniejsza niż w 2,0 - stąd wymiana pompy JEST KONIECZNA .

No mariuszu niestety się mylisz, Thema to nie Delta i jak i wolnossące jak i turbo ma 284 mm. Co do pompy i serwa też wydaje mi się, że jest inna z racji tego, że siła potrzebna do zahamowania jest mniejsza, a mam porównanie z Dedrą 1,8 taty z czego w lecie jest na identycznym rozmiarze opon jak moja Delta.

Jedna rzecz pociąga kolejne : razem ze skrzynią trzeba wymienić półosie wraz z przegubami . Inne przeguby zewnętrzne to konieczność wymiany przednich zwrotnic . Inne zwrotnice to wymiana amortyzatorów ze sprężynami ( zwłaszcza , że silnik 2,0 16V jest o kilkadziesiąt kg cięższy od 1,6 ) . Mocniejsze auto - to z kolei konieczność założenia mocniejszych hamulców ( większe tarcze - 284 mm i inne zaciski ) , a to wiąże się z wymianą pompy hamulcowej i serwa . Na większe tarcze nie wejdą dotychczasowe felgi , tylko co najmniej 15'.
Podsumowując : pomysł bardzo kosztowny w wykonaniu , wymagający masę własnej pracy i obarczony sporym ryzykiem zakupienia niesprawnych elementów . W zasadzie - bez sensu !
Sensowniej sprzedać dotychczasowe auto i kupić to wymarzone , aczkolwiek nawet z racji wieku i specyfiki samego auta - to też jest marzenie ściętej głowy ...

inne serwo?! inna pompa? amortyzatory i sprężyny zazwyczaj są inne w dieslach... (co do zwrotnic się nie wypowiadam ale przy takim samym rozstawie...)
ogólnie kolega się o konieczne do przekładki elementy pytał a nie o subiektywną ocenę zamiarów...
(złożenie 125p `74 z silnikiem 2.0 DOHC i.e. też było "bez sensu" a mimo to uważam że był to mój najfajniejszy samochód... też dlatego że "masę własnej pracy" włożyłem)

Pompa hamulcowa jest wystarczająca, amory i sprężyny są inne.

vanisch pisze:Pompa hamulcowa jest wystarczająca

Cytując stary dobry kabaret : "praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb"... ( nie bierz tego "głąba" do siebie ) .
Pompa MUSI !!! być dopasowana do konkretnych zacisków !
Zasada działania hamulców hydraulicznych jest taka : średnica tłoczka ( mała ) x skok pompy hamulcowej ( duży ) przekłada się na mały skok tłoczka zacisku hamulcowego , który z racji swojej dużej średnicy oddziaływuje na klocki z dużą siłą ( parcie = ciśnienie x powierzchnia ) . Ilość płynu jest niezmienna .
Zmieniając jeden z elementów układu - w tym przypadku zacisk , w którym tłoczek ma większą średnicę ( a więc zacisk ma większą "pojemność skokową" ) - doprowadzamy do sytuacji w której pomimo wciśnięcia pompy hamulcowej do oporu - zacisk się nie wysunie do końca ! A czym to grozi ... ?
To samo dotyczy serwa - jego mniejsza średnica spowoduje , że siła z jaką oddziaływuje na pompę będzie mniejsza , a więc ciśnienie w układzie też ( to chyba jasne dla każdego ) , a więc hamulce nie osiągną maksymalnej wydajności .
Pominąwszy teorię - zapraszam niedowiarków na prezentację zestawów : pompa z serwem + zaciski , pochodzące z kilku różnych aut : Fiat 128 ( tarcze 240 ) , Alfa 33 ( tarcze 240 ) , Fiat Ritmo 100 ( tarcze 257 ) , Dedra 1,8 ( tarcze 257 wentylowane ) , Delta 2,0 16V ( 284 wentylowane ) . Nie wiedzieć czemu - wszystkie są inne ...

Piszczyk pisze:...
ogólnie kolega się o konieczne do przekładki elementy pytał a nie o subiektywną ocenę zamiarów...
(złożenie 125p `74 z silnikiem 2.0 DOHC i.e. też było "bez sensu" a mimo to uważam że był to mój najfajniejszy samochód... też dlatego że "masę własnej pracy" włożyłem)

I właśnie o to tu chodzi. Sam też włożyłem masę pracy w swoje autko do tej pory i wiem, że włożę jeszcze dużo więcej.
Poza tym jest w nim masę nowych części więc sprzedaż też nie koniecznie wyjdzie mi na dobre.
Auto nie ma żadnych ognisk rdzy, jeżeli jakiekolwiek gdzieś koło śrub były a można było policzyć je na palcach jednej ręki to już zostały dokładnie oczyszczone.
Auto mnie nigdy nie zawiodło i nie mam zamiaru się go pozbywać( taki sentymencik), a to chyba najważniejsze więc bez względu na koszty nie mam zamiaru sprzedawać tego auta (ewentualnie kupię np. Integralkę ale jako drugie auto).

Piszczyk pisze:złożenie 125p `74 z silnikiem 2.0 DOHC i.e. też było "bez sensu" a mimo to uważam że był to mój najfajniejszy samochód... też dlatego że "masę własnej pracy" włożyłem

Po pierwsze : czy taki samochód istniał zrobiony przez fabrykę ? - nie
Po drugie - czy wtedy było cię stać na Fiata 131 , albo 132 z takim silnikiem ? - pewnie też nie
A Delta 2,0 16V istnieje i nie kosztuje kosmicznej kasy !
Natomiast mówiąc brutalnie - 99% takich pomysłów z przekładką wszystkiego - umiera zanim się zacznie , albo nigdy nie doczekuje szczęśliwego finału !

schab pisze:...
Natomiast mówiąc brutalnie - 99% takich pomysłów z przekładką wszystkiego - umiera zanim się zacznie , albo nigdy nie doczekuje szczęśliwego finału !

Poczekaj jeszcze troszkę

Gallar pisze:

schab pisze:...
Natomiast mówiąc brutalnie - 99% takich pomysłów z przekładką wszystkiego - umiera zanim się zacznie , albo nigdy nie doczekuje szczęśliwego finału !

Poczekaj jeszcze troszkę

Życzę powodzenia ! - Szczerze - bądź tym 1% ...