Lancia Klub Polska

cześć i czołem,

od pewnego czasu zmagam sie z problemem, który nieoczekiwanie raz na jakiś czas sie pojawia (brak mu jakiejkolwiek regularności). Otóż zdarza sie, ze mimo kręcenia rozrusznikiem silnik nie chce odpalić. Jedyne wyjście to przepchanie samochodu na V biegu (niekiedy dość trudne, jak przychodzi pchać samemu, warunki terenowe nie zawsze korzystne) i wtedy po dłuższym kręceniu zaskakuje i działa ok.

Wnioskuje sobie, ze tam musi być "coś", co musi sie podczas odpalania zgrać z innym "czymś" a niekiedy nie ma między nimi tej właściwej akcji

Dzwoniłem do mechanika, wspominał o jakimś wieńcu, którego wymiana wiązałaby sie z demontażem skrzyni biegów.

Prosilbym forumowych ekspertow o łopatologiczne wyjasnienie, sugestie i odniesienie sie do powyższej telefonicznej diagnozy, ewent. zamieszczenie linka do ePR (silnik 1,6, 8 zaw., 1994) obrazującego problem.

Dziękuje z góry!

Miałem kiedyś podobny problem z tym ze ja nie ciągnąłem auta na biegu, a kręciłem aż zapalił. Okazało się że to złączka w okolicy paska rozrządu była zaśniedziała. A co do twojego mechanika, to czy chodziło mu o czujnik obrotów wału?
Napisz czy silnik podczas kręcenia strzela w kolektor dolotowy?

Problem tkwi w układzie zapłonowym. Sprawdź moduł i czujnik Hala.

Czy jak kręcisz tym rozrusznikiem to obraca się wał korbowy?Czy tylko sam rozrusznik?

Hej, dzięki za sugestie, ale nie jestem w stanie określić, czy wał się kręci. Jak to zrobić?

Mam takie wrażenie, że dźwięk przy kręceniu rozrusznikiem, kiedy zapala, niczym się nie różni od tego, jak nie zapala.

Jak już zaskoczy, to słychać strzał, ale to chyba z nagromadzonej benzyny, bo spaliny śmierdzą przez chwilę.

"Radinho" pisze:Hej, dzięki za sugestie, ale nie jestem w stanie określić, czy wał się kręci. Jak to zrobić?

Mam takie wrażenie, że dźwięk przy kręceniu rozrusznikiem, kiedy zapala, niczym się nie różni od tego, jak nie zapala.

Jak już zaskoczy, to słychać strzał, ale to chyba z nagromadzonej benzyny, bo spaliny śmierdzą przez chwilę.

no sam rozrusznik wyje i kreci sie jak mala wiertarka (bez oporu)?
Czy moze poprostu silnik kreci, ale nie odpala? wbrew pozorom kiedy kreci tylko rozrusznik to slychac to dosc wyraznie.

witam

może być słaba masa ponieważ napisałeś ,że rozrusznik kręci a autko nie pali popraw masę między silnik a karoseria lub dołóż nową

a dlatego tak wnioskuję ponieważ na pych pali od kopa (a pro po pal na pych na niższym biegu )

rozrusznik pobiera przy rozruchu ok.80% prądu i zabiera całą masę dla siebie a wtedy brakuje na iskrę (rozrusznik kręci a iskry nie ma ) dzieje się tak gdy jest słaby kontakt silnik karoseria

taka jest moja opinia może pomocna

pozdrawiam
_____________________
lancia dedra 19td 1995

Masę miałem poprawioną niedawno, a na pych nie odpalam, lecz jedynie przepycham samochód na V biegu, żeby przekręcić silnikiem (dwa/trzy skoki).

Muszę uważnie wsłuchać się w dźwięki

Jak ktoś ma sugestie, to czekam a w międzyczasie, jak coś się wyjaśni to dam znać.

Radinho podjedź samochodem do elektryka , który sprawdzi rozrusznik , być może wystarczy wymienić bendix i sprawa ustąpi.
Twój mechanik sugeruje wymianę wienca koła zamachowego ale statystycznie w pierwszej kolejności szybciej zużywa sie zębatka rozrusznika cowcale nie znaczy że chce Cię naciągnąc na niepotrzebną prace ,jeżeli po naprawie rozrusznika objaw nie ustąpi niestety czeka Cie wyciąganie skrzyni - sprawdź od razu stan sprzegła i uszczelnienia wału - warto to zrobic jak masz wszystko na wierzchu.
Popychanie samochodu na v biegu ( najłatwiej) powoduje ustawienia zebów wieńca tak że zebatka rozrusznika zazebia się i wtedy Twój silnik zapala- i to własciwie tyle .

Lancia 1969,
wielkie dzięki za wytłumaczenie i sugestie. W sumie to o rozruszniku też myślałem, bo gdzieś na forum obiło mi się o oczy o tym bendiksie. Może to właśnie to i zapewne wyszłoby mniej boleśnie pod względem finansowym.

"Radinho" pisze:Lancia 1969,
wielkie dzięki za wytłumaczenie i sugestie. W sumie to o rozruszniku też myślałem, bo gdzieś na forum obiło mi się o oczy o tym bendiksie. Może to właśnie to i zapewne wyszłoby mniej boleśnie pod względem finansowym.

No problem