Lancia Klub Polska

Ok. W razie czego jak się dostać pod podsufitkę?

Zwykle trzyma się ona na uszczelkach drzwi plus wszelkie wkręty jakie się w niej znajdują czyli uchwyty, lampki, słoneczniki itp.

Problem częściowo rozwiązany.

Stabraf, miałeś rację. Pod tą srebrną płytką nad żarówką były kable i faktycznie jeden nie był wpięty w to złącze. Po podłączeniu lampka działa, ale automatycznie zapala się tylko po otwarciu drzwi pasażera. Może po stronie kierowcy problem faktycznie tkwi w tym włączniku w słupku o którym pisaliście.

W Y mojej żony do lampki są podłączone trzy przewody.

Już żadnego innego do podłączenia nie widziałem tam nigdzie... Ale w takim razie jeszcze pogrzebię, choć miejsca tam tyle, że sam się sobie dziwię, że udało mi się ten jeden podłączyć!

Samą lampke da się w całości wyjąć jest troche zabawy, wszystkie zatrzaski widać od strony wewnętrznej. Jest jeszcze jeden sposob. odkręcasz daszki przeciwsłoneczne, podsufitka lekko ci wtedy opadnie i będzie można ręke tam włożyć i wymacać te kable.

Daszek przeciwsłoneczny odkręciłem od strony kierowcy, tylko jeden, ale z podsufitką nie dało się nic zrobić, ani drgnęła nawet jak ciągnąłem, nie wiem czy odkręcenie drugiego to zmieni.

U mnie jak oba daszki odkręciłem ręke dało się wsadzić. Wymieniałem antene, która jest dokładnie nad lampką. Dlatego lampke też wyciągałem, ten plastik jest troche twardy, ale da się te zaczepy w lampce tak podważyć, że cała wyskoczy.

Jednak po otwarciu drzwi kierowcy lampka też świeci, tylko trzeba je otworzyć szerzej.