Robili go z blachy dachowej?Marcin_D pisze: A tak BTW - wiecie dlaczego te blachy na Żuku maja właśnie takie "trapezowe" przetłoczenia.
Kąski warte uwagi.
- topcio
- Prezes Lancia Klub Polska
- Posty: 11993
- Rejestracja: 20 sie 2007, 0:00
- Lokalizacja: Lublin woj. Lubelskie
Re: Kąski warte uwagi.
Re: Kąski warte uwagi.
... być może tak ale geneza "trapezów" była nieco inna, brak blachy "wysokogatunkowej" spowodował, że już na etapie prototypu żuka zrobili ze zwykłej dostępnej na rynku blachy, która z racji fatalnej jakości (duża ilości węgla, brak dodatków stopowych) sama w sobie ulegała wypaczeniu i deformacji. Nasi konstruktorzy wymyśleli sposób na wzmocnienie poszycia blachy to raz a "niewidoczności" licznych deformacji to dwa i jak to u nas udało się.
pzdr
Re: Kąski warte uwagi.
Adam, dokładnie w punkt.adamM20 pisze: ↑24 lis 2023, 21:38... być może tak ale geneza "trapezów" była nieco inna, brak blachy "wysokogatunkowej" spowodował, że już na etapie prototypu żuka zrobili ze zwykłej dostępnej na rynku blachy, która z racji fatalnej jakości (duża ilości węgla, brak dodatków stopowych) sama w sobie ulegała wypaczeniu i deformacji. Nasi konstruktorzy wymyśleli sposób na wzmocnienie poszycia blachy to raz a "niewidoczności" licznych deformacji to dwa i jak to u nas udało się.
pzdr
Z gówna ulepili bat - coś co jest teoretycznie niemożliwe.
Niestety dało to taki skutek, że żaden Żuk po zjeździe z taśmy nie zgadzał się liniami nadwozia (dokładnie żaden - nawet jedna sztuka) - to taka ciekawostka przeczytana kiedyś w jakiejś historii dyrektora z FSC (nie wiem czy przypadkiem nie działu kontroli). Bo co najśmieszniejsze - takowy też tam był. - tylko chyba ku... wszyscy spali w pracy. Bo jakoś "JAKOŚCI' w Żuku nigdy nie widziałem.
Re: Kąski warte uwagi.
... tak rzeczywiście było aczkolwiek nie zmienia to faktu, że na swój sposób był uroczy i to nie tylko dlatego, że był polski. Większość uważa, ze smutek był ładniejszy ale jak dla mnie to co najwyżej był remis.
pzdr.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kąski warte uwagi.
Właśnie też mnie zawsze te porównania zastanawiały - może i ten "Smuteczek" ładniejszy, ale dla mnie one wszystkie jednego czorta warte.
Jeździły jak "kupa", wyglądały jak "kupa" i ogólnie jest to "kupa" - wystarczy to zestawić z np. Transitem.
Po prostu nasz polski przemysł motoryzacyjny był do swojego końca "20 lat za zachodem", albo i więcej.
Bo u nas był komunizm, wszystko było niczyje, każdy musiał pracować itp. Nie było bezdomnych, bezrobotnych, przestępczości - tak było w teorii.
Wiązało się to z tym, że w zakładach pracy było przezatrudnienie (na stanowisku dla 1 pracownika pracowało 2 albo i 3), wszystko szło do worka centralnego - więc wszystkie zakłady były rentowne, a w rzeczywistości co drugi nie miał racji bytu. Dawało to tyle, że ten kto był naprawdę dobry oddawał swoje zyski tym co się opie....lali cały rok. Więc nie było na inwestycje i rozwój - bo z czego (z pustego to i Salomon nie przeleje).
A drugi temat to to, że nas kochany Wielki Czerwony Brat za ryja trzymał.
No i ostatnia rzecz - jak wszystko było niczyje to się "nikomu nie chciało". A jak ktoś wyszedł "przed szereg" to go zaraz góra za "nogi ściągnęła". Bo było tak - równaj do linii (tylko nie wiem dlaczego qrwa zawsze równali do dołu, a nigdy do góry).
I produkowaliśmy ścierwo, które już w czasie projektu było przestarzałe konstrukcyjnie (no kurde Żuk jest oparty na M20 - a jej projekt pochodzi z lat 40, ale opiera się na założeniach konstrukcyjnych z lat 30 - do tego ruskich). To jak to miało być dobre. I do tego tłukliśmy to do roku 1998 - no toż to zakrawa o zajebisty kabaret.
I praktycznie wszystko co produkowaliśmy było takiej jakości - miernej (no może poza sprzętem audio - bo tu naprawdę równaliśmy do góry). A jak ktoś miał głowę, wymyślił coś ciekawego to jak tylko mógł to spier....ł na zachód - bo tam miał z tego kasę i autorytet. A u nas zostałby zgnojony (a jakby podskakiwał to by w ciupie wylądował). I u nas do tej pory droga patentowa trwa 2 lata, a na zachodzie to samo patentujesz w 2 m-ce albo i szybciej.
Jeździły jak "kupa", wyglądały jak "kupa" i ogólnie jest to "kupa" - wystarczy to zestawić z np. Transitem.
Po prostu nasz polski przemysł motoryzacyjny był do swojego końca "20 lat za zachodem", albo i więcej.
Bo u nas był komunizm, wszystko było niczyje, każdy musiał pracować itp. Nie było bezdomnych, bezrobotnych, przestępczości - tak było w teorii.
Wiązało się to z tym, że w zakładach pracy było przezatrudnienie (na stanowisku dla 1 pracownika pracowało 2 albo i 3), wszystko szło do worka centralnego - więc wszystkie zakłady były rentowne, a w rzeczywistości co drugi nie miał racji bytu. Dawało to tyle, że ten kto był naprawdę dobry oddawał swoje zyski tym co się opie....lali cały rok. Więc nie było na inwestycje i rozwój - bo z czego (z pustego to i Salomon nie przeleje).
A drugi temat to to, że nas kochany Wielki Czerwony Brat za ryja trzymał.
No i ostatnia rzecz - jak wszystko było niczyje to się "nikomu nie chciało". A jak ktoś wyszedł "przed szereg" to go zaraz góra za "nogi ściągnęła". Bo było tak - równaj do linii (tylko nie wiem dlaczego qrwa zawsze równali do dołu, a nigdy do góry).
I produkowaliśmy ścierwo, które już w czasie projektu było przestarzałe konstrukcyjnie (no kurde Żuk jest oparty na M20 - a jej projekt pochodzi z lat 40, ale opiera się na założeniach konstrukcyjnych z lat 30 - do tego ruskich). To jak to miało być dobre. I do tego tłukliśmy to do roku 1998 - no toż to zakrawa o zajebisty kabaret.
I praktycznie wszystko co produkowaliśmy było takiej jakości - miernej (no może poza sprzętem audio - bo tu naprawdę równaliśmy do góry). A jak ktoś miał głowę, wymyślił coś ciekawego to jak tylko mógł to spier....ł na zachód - bo tam miał z tego kasę i autorytet. A u nas zostałby zgnojony (a jakby podskakiwał to by w ciupie wylądował). I u nas do tej pory droga patentowa trwa 2 lata, a na zachodzie to samo patentujesz w 2 m-ce albo i szybciej.
- pietrek125
- Forumowicz/ka
- Posty: 2869
- Rejestracja: 06 lut 2018, 21:59
- Lokalizacja: Gród Kraka
Re: Kąski warte uwagi.
Z tym sprzętem audio to żeś pojechał...
Lancia Thesis może nie jest zbyt szybka, ale za to dużo pali...
Były:
Fiat 1300 (116A) 1962r (1.3 OHV R4)
Fiat 125S (125B) 1969r (1.6 DOHC R4)
FSO 125p (115D) 1990r (2.0ie DOHC R4)
Fiat Marea Weekend ELX ST.Moritz (185) 2002r (1.9JTD)
Są:
Lancia Thesis EMBLEMA ACC (841) 2002r (3.0 V6)
Fiat Marea Weekend HLX Tour de France (185) 2001r (2.4 R5)
Fiat 125S (125B) 1971r (1.6 DOHC R4)
Lada 1500s (21061) 1981r (1.6 DOHC R4)
Skoda Octavia II Tour (1Z5) 2012r (2.5 R5)
Suzuki Grand Vitara (TE) 2014r. (2.4 R4)
Były:
Fiat 1300 (116A) 1962r (1.3 OHV R4)
Fiat 125S (125B) 1969r (1.6 DOHC R4)
FSO 125p (115D) 1990r (2.0ie DOHC R4)
Fiat Marea Weekend ELX ST.Moritz (185) 2002r (1.9JTD)
Są:
Lancia Thesis EMBLEMA ACC (841) 2002r (3.0 V6)
Fiat Marea Weekend HLX Tour de France (185) 2001r (2.4 R5)
Fiat 125S (125B) 1971r (1.6 DOHC R4)
Lada 1500s (21061) 1981r (1.6 DOHC R4)
Skoda Octavia II Tour (1Z5) 2012r (2.5 R5)
Suzuki Grand Vitara (TE) 2014r. (2.4 R4)
Re: Kąski warte uwagi.
... Euro 7 (co najmniej 7) w trzech krokach. Takie chwile, zwłaszcza w trakcie mrozów potrafią dać wiele satysfakcji.
pzdr
pzdr
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kąski warte uwagi.
Na tym K2 to nieźle silnik łomocze przy odpałce
Ja używam Klenn-flo, wydaje się być dużo łagodniejszy, bo nie ma takiego rechotu w silniku
Ja używam Klenn-flo, wydaje się być dużo łagodniejszy, bo nie ma takiego rechotu w silniku
KAPPA TDS & JTD
Re: Kąski warte uwagi.
... przy tej pojemności układu ssącego (filtr powietrza układ dolotowy kolektora i samego kolektora) stężenie "lekkich frakcji" pochodzących od "samostartera" w cylindrze jest niewielkie i tak naprawdę w niewielkim ale wystarczającym stopniu wspomaga zapłon diesla. W przypadku naszej "dwusety", silnik SW400 nie ma ani świec żarowych ani świecy płomieniowej ale za to ma pompę elektryczną paliwa, która bardzo szybko napełnia układ wtryskowy. W trakcie rozruchu silnik nie łomocze ot po prostu dość żwawo odpala .
Pozdrawiam
Re: Kąski warte uwagi.
... czasem wydaje mi się, że Kolega Marcin ma rację: https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/f ... MC4wLjAuMA..
pzdr
pzdr
Re: Kąski warte uwagi.
Czyżbym ja był wywołany do tablicy.adamM20 pisze: ↑08 gru 2023, 21:45 ... czasem wydaje mi się, że Kolega Marcin ma rację: https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/f ... MC4wLjAuMA..
pzdr
Chwila to jest stan oryginalny - kurde ni kija nie kojarzę fabrycznie takiego koloru lakieru (ale może nie wiem).
A jakbym miał wydać 43 koła na 126p z 1993 to jednak wolę dołożyć parę złotych i kupić sobie SL R129 - bo to za kilka lat sprzedam z zyskiem (w całej Europie). A Malczan może i utrzyma cenę (w co wątpię) - ale tylko w Polsce.
Bo nawet we Włoszech 126p jest nic nie warte - coś warte jest ale tylko 126.
Re: Kąski warte uwagi.
... ten konkretny 126p nie jest wart tej ceny z drugiej strony ceny już nie spadną. Doprowadzając Atu do stanu, póki co jako takiego, okazało się, że na strychu nie mam już nowej stacyjki, nic kupię na Allegro i .... zmroziło mnie: https://allegro.pl/oferta/stacyjka-wkla ... 3962091382
Niestety aut-klasyków coraz mniej a części, jest ich coraz więcej, już nie ma . Kolejnego FSO - podobnego już nie kupię bo moje zapasy części są na wyczerpaniu i jak widać nie tylko moje.
Tanio to już było ....
pzdr
Re: Kąski warte uwagi.
Rozmawiałem nie tak dawno temu z gościem, który zleca różne pracy w swoim maluchu. Ostatnio jakiś pasjonat - specjalista robił mu remont generalny silnika. Może remont to złe słowo - bardziej chodziło o odbudowę na najlepszych podzespołach, do tego jakieś modyfikacje.
Rozmowa była po procentach, więc szczegółów nie pamiętam - ale cenę i owszem. Otóż rzekomo koszt dobił do blisko 20k złotych polskich (nowych, jakby ktoś podejrzewał podstęp). I chodziło chyba tylko o silnik.
Gdzie jak gdzie, ale na forum Lancii - jest chyba zrozumienie dla takich pasjonatów
Rozmowa była po procentach, więc szczegółów nie pamiętam - ale cenę i owszem. Otóż rzekomo koszt dobił do blisko 20k złotych polskich (nowych, jakby ktoś podejrzewał podstęp). I chodziło chyba tylko o silnik.
Gdzie jak gdzie, ale na forum Lancii - jest chyba zrozumienie dla takich pasjonatów