Eee:) Ale z czym był problem? Opuszczasz sanki( tylne dwie śruby) po czym masz luz i większy dostęp do śrub tylnych. Myślałem, że powiesz, że gorzej było złożyć, a nie rozebrać
Trudność może jedynie sprawić rozpołowienie tych dwóch blach od siebie. Wiemy wszyscy, że siedzą na kołnierzach. Ale i tak nie ma z tym problemu. Poprostu trzeba je na stole spasować i opiłować kołnierze dookoła, by sobie luźno, w siebie wchodziły
Sokrates, odpocznij i podejdź do tematu drugi raz, spokojnie, bez nerwów, bo to nic nie daje- poważnie
PS. Co ja mam powiedzieć. Kanał na powietrzu, dookoła pole, wilki jakieś, pizga, że mało mi łba nie urwie. Robi się, wargi zagryzam, aż leci krew, w międzyczasie jeszcze focia- cyk!!!. Kwestia nastawienia. Ważne też, by ktoś z boku stał i pomagał, mniej się naszarpiemy. Raźniej jest.
Wierzę, że dasz radę

Nr. telef. 501259455