Nawet jak będziesz miał PV na dachu to i tak różnica nigdy się nie zwróci.
Chyba, że będzie jak przepowiadam, i auta "normalne" dostaną taki "podatek ekologiczny", że będą droższe od elektryków.
Bo cały pic polega na tym, że elektryki nie tanieją - tylko z roku na rok auta spalinowe są coraz droższe - analizowałem ceny od 2018 roku.
Darmowy masz prąd tylko z PV (i to też tak nie do końca - no bo za darmo PV nikt nie założy), ładowanie w ładowarkach komercyjnych (a darmowych praktycznie już nie ma) wychodzi jak tankowanie Pb/ON, a czasami nawet drożej - też analizowałem (ceny jednostek są na internecie).
Strona ekologiczna (podnoszona przez EU i ekologów) też jest "z czapy" - u nas prąd jest z węgla to gdzie ekologia. Na zachodzie trochę bardziej ekologicznie, ale np. odpady z elek. atomowej też trzeba utylizować (najlepiej utopić w kontenerach w Bałtyku
, albo przywieźć do Polski i pierd..ąc do lasu). O temacie metali do akumulatorów (wydobycie, przerób, późniejsza utylizacja) już nie wspominam.
Najprostszy przykład różnicy cen normalne/elektryk (te są mocno reklamowane i mi do głowy wpadły od ręki)
Golf 1.5 TSI EVO 110kW/150KM, manualna, 6-biegowa wer. Life - 93 890 pln
ID.3 58 kWh 107kW/145KM, automatyczna, 1-biegowa wer. ProLife - 162 490 pln
To ID.3 nie do końca odpowiada klasą Golfowi - no ale ID.4 też nie.
Drugi przykład - Renault
Clio TCe 90 X-Tronic g.2021 Intense - 74 400 pln
Zoe R135 Intense - 149 400 pln
To ile trzeba robić kilometrów (przy założeniu że masz prąd za darmo
), żeby się różnica zwróciła (nawet licząc bonusy z "zielonej tablicy" - brak opłat parkingowych, buspasy - więcej chyba nie ma).