Samochody elektrycznie?
Moderator: giekso
Re: Samochody elektrycznie?
Piter i z tym opisem idealnie trafiłeś w auta elektryczne w Polsce.
FXX - za te 18750 to bym nawet nie próbował z tego skorzystać - biorą pod uwagę późniejsze zobowiązania wobec aparatu państwowego.
FXX - za te 18750 to bym nawet nie próbował z tego skorzystać - biorą pod uwagę późniejsze zobowiązania wobec aparatu państwowego.
- Jam_Belfegor
- Forumowicz/ka
- Posty: 2068
- Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
- Imię: Przemysław
- Lokalizacja: Kraków
Re: Samochody elektrycznie?
No i nad czym tu debatować? Elektryki są abstrakcyjnie drogie, dwa nie ma czegoś takiego jak prąd "za darmo" no chyba że ktoś kradnie, albo ma od wielu lat instalację prądotwórczą, która mu się już z amortyzowała i teraz generuje zysk (i tu tez nie tak do końca jest bo jeszcze mamy koszt utrzymania instalacji - nic nie jest wieczne, a dzisiejszych czasach planowanej zdatności tym bardziej). Przytaczany powyżej prąd z paneli też was kosztuje, dokładnie tyle ile wydaliście na instalację PV aż do momentu gdy nie zrówna się to z równoważną w prądzie jaki zaoszczędziliście, to raz. Dwa abstrakcyjnym jest sądzenie że 100% lądowań będzie z własnego "darmowego źródła" tak nie będzie, a nawet jeśli tak by było takie auto staje się bardzo ograniczoną drogą zabawką na sznurku. Dalej zasięg na dzień dzisiejszy realne zasięgi pozwalają przejechać się do sąsiedniego miasta i z powrotem na jednym ładowaniu a to jakby trochę za mała, co znowu czynie takie auteczko niepraktyczną drogą zabawką. Lećmy dalej, czas ładowania - nie wiem może ktoś ma za dużo czasu ale jak bym osiwiał z nerwów jak by mi przyszło ładować auto w trasie parę godzin by jechać dalej. Nawet na szybkich ładowarkach, których jest co kot napłakał i tak jest to kwestia dalej godzin (co najmniej 1-2 do nie pełnego załadunku). Wyobrażacie sobie podroż np. z Zakopanego nad może z między ładowankiem (jak jeszcze po drodze coś znajdziecie) np. 5-6h no rewelacja od razu pasuje sobie zarezerwować pokój hotelowy na spanko i mamy romantyczną podróż, która będzie trwała jak w ubiegłym wieku zaprzęgiem konnym dwa dni Lećmy dalej, trzeba wziąć pod uwagę że płacąc absurdalne pieniądze za ten cud techniki żywotność baterii jest ograniczona! Cudownie a ile kosztuje nowy zespół baterii? Niestety z reguły połowę wartości danego auta. To nie wymiana akumulatora za 300zł wywalacie 150-160tyś na jakiegoś podstawowego elektryka a za 5-6 lat na dobitkę jeszcze 70 paczek na nowe paluszki i już 6 letni wózek dobija do wartości jakiegoś salowego wozidła marki premium za ćwierć banki. Huraaaa....! Nie poruszam tu już tematu ekologi takich wodzideł, bo aż skoda strzępić klawiszy na to. Rozsądni ludzie wiedzą że takie autka mają nie za wiele wspólnego z ekologią, tani chwyt jak każdy innym... zregeneruje wątrobę i przy okazji odchudzi. Nic tylko żreć, chlać i łykać pastylki
Oczywiście inszą inszością jest czy koncern, lobby moto będą forsowały by poprzez "naciski" ( to raczej kiepskie stwierdzenie bo raczej będą to wspólne interesy) tak prawodawstwo kształtować, by wykluczyć obecne pojazdy z użytkowania i promować wózki golfowe. Póki zasięgi nie będą dorównywały pojazdom spalinowy, ceny nie zrównają się i tak z bardziej skomplikowanymi pojazdami spalinowymi w których jest o niebo więcej cześci, a infrastruktura nie będzie powszechna jak stacje benzynowe i zasilana z źródeł nieemisyjnych, nie będzie to miało większego sensu. Jak ktoś potrzebuje lansu, chce wierzyć iż jest eko oraz ma przepastną sakwę to jest produkt dla niego.
Jak ktoś chce poruszać się eko i w miarę tanio niech zakupi konia lub konie i polankę ze stajenką ewentualnie rower.
A żeby nie było, nie jestem przeciw elektrykom... ale w obecnej formie mając na uwadze powyższe póki co nie ma to sensu. Jak zaistnieją warunki jak poniżej, chętnie sobie taki sprawię
Oczywiście inszą inszością jest czy koncern, lobby moto będą forsowały by poprzez "naciski" ( to raczej kiepskie stwierdzenie bo raczej będą to wspólne interesy) tak prawodawstwo kształtować, by wykluczyć obecne pojazdy z użytkowania i promować wózki golfowe. Póki zasięgi nie będą dorównywały pojazdom spalinowy, ceny nie zrównają się i tak z bardziej skomplikowanymi pojazdami spalinowymi w których jest o niebo więcej cześci, a infrastruktura nie będzie powszechna jak stacje benzynowe i zasilana z źródeł nieemisyjnych, nie będzie to miało większego sensu. Jak ktoś potrzebuje lansu, chce wierzyć iż jest eko oraz ma przepastną sakwę to jest produkt dla niego.
Jak ktoś chce poruszać się eko i w miarę tanio niech zakupi konia lub konie i polankę ze stajenką ewentualnie rower.
A żeby nie było, nie jestem przeciw elektrykom... ale w obecnej formie mając na uwadze powyższe póki co nie ma to sensu. Jak zaistnieją warunki jak poniżej, chętnie sobie taki sprawię
- Tomzik
- Klubowicz
- Posty: 5389
- Rejestracja: 22 gru 2007, 0:00
- Imię: Tomczysław ;)
- Lokalizacja: Kwidzyn/Świecie
Re: Samochody elektrycznie?
A ja nie, wolę nawet odgłos klekota o poranku niż dźwięk windy
Samochód żyje, ma duszę i musi "warczajet", koniec, kropka.
Samochód żyje, ma duszę i musi "warczajet", koniec, kropka.
Są: Lancia Delta 2,0 Multijet; Lancia Phedra 2,2 Multijet; Yamaha XJ 900S Diversion; SHL M11W
Były: Lancia Delta HPE 1,8 16V GT; Lancia Kappa 2,0 20V Turbo; Fiat Croma 2,0 T i.e., SFM Junak M10, Romet Ogar 205
Były: Lancia Delta HPE 1,8 16V GT; Lancia Kappa 2,0 20V Turbo; Fiat Croma 2,0 T i.e., SFM Junak M10, Romet Ogar 205
Re: Samochody elektrycznie?
Tomzik popieram w całej rozciągłości tematu - jak rano odpalam swoje v8 to nie ma lepszej muzyki.
Jak pisałem mieliśmy przez 10 dni ZOE - murwa kać jakbym odkurzaczem jeździł.
Jak tak obserwuje rynek (motoryzacja to mój konik) to chyba najlepszym rozwiązaniem byłyby jednak auta na wodór.
Tylko tu znowu uzyskiwanie wodoru też nie jest zbyt ekologiczne.
Jak pisałem mieliśmy przez 10 dni ZOE - murwa kać jakbym odkurzaczem jeździł.
Jak tak obserwuje rynek (motoryzacja to mój konik) to chyba najlepszym rozwiązaniem byłyby jednak auta na wodór.
Tylko tu znowu uzyskiwanie wodoru też nie jest zbyt ekologiczne.
Re: Samochody elektrycznie?
A ja nie. Zwłaszcza klekota ...
Z chęcią przesiądę się kiedyś na elektryka, jeżeli zostaną rozwiązane te problemy, o których tu już wiele osób pisało. Obecnie jest to nieuzasadnione zarówno od strony kosztowej, jak i funkcjonalności. Gdyby zamiast długiego ładowania była opcja szybkiej wymiany zestandaryzowanego modułu baterii (które byłyby wtedy spokojnie ładowane w odpowiednim czasie), mogłoby to trwać "na stacji benzynowej" nawet krócej niż tankowanie benzyniaka.
Na razie czekam na rozwój i rozwiązanie tych "problemów", ale na razie nie widać na horyzoncie innej technologii, więc raczej jest to coś co nas czeka w perspektywie kilku lat.
Pozdrawiam
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW - wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW - wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW
- Jam_Belfegor
- Forumowicz/ka
- Posty: 2068
- Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
- Imię: Przemysław
- Lokalizacja: Kraków
Re: Samochody elektrycznie?
A tu tak w temacie aut elektrycznych i elektro rewolucji ...
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ak ... ie/605ezjv
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/ak ... ie/605ezjv
- Tomzik
- Klubowicz
- Posty: 5389
- Rejestracja: 22 gru 2007, 0:00
- Imię: Tomczysław ;)
- Lokalizacja: Kwidzyn/Świecie
Re: Samochody elektrycznie?
Ja tam na przykład z racji mokrego filtra cząstek stałych i ponoć lepszego w związku z tym radzenia sobie z wypalaniem tegoż jako miejskie auto używam Phedry
Są: Lancia Delta 2,0 Multijet; Lancia Phedra 2,2 Multijet; Yamaha XJ 900S Diversion; SHL M11W
Były: Lancia Delta HPE 1,8 16V GT; Lancia Kappa 2,0 20V Turbo; Fiat Croma 2,0 T i.e., SFM Junak M10, Romet Ogar 205
Były: Lancia Delta HPE 1,8 16V GT; Lancia Kappa 2,0 20V Turbo; Fiat Croma 2,0 T i.e., SFM Junak M10, Romet Ogar 205
Re: Samochody elektrycznie?
Przemek jakby nie patrzeć, brać auto po carsharing'u to trzeba być desperatem - niezależnie od tego czy to elektryk czy spalinowy.
Ale ten artykuł akurat idealnie to pokazuje.
Dla mnie auto elektryczne będzie może i do użytku, ale nie obecnie. Niestety obawiam się, że jak będzie odpowiednia infrastruktura, to wtedy "tankowanie" takiego elektryka będzie droższe niż obecnie mojego Chryslera.
Ale ten artykuł akurat idealnie to pokazuje.
Dla mnie auto elektryczne będzie może i do użytku, ale nie obecnie. Niestety obawiam się, że jak będzie odpowiednia infrastruktura, to wtedy "tankowanie" takiego elektryka będzie droższe niż obecnie mojego Chryslera.
- Jam_Belfegor
- Forumowicz/ka
- Posty: 2068
- Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
- Imię: Przemysław
- Lokalizacja: Kraków
Re: Samochody elektrycznie?
Marcin masz rację - 20-30 kPLN za zdezelowany, zaszczany mini wózek golfowy w nieznany stanie technicznym to chyba kogoś pogięło i dziwić się że nikt nie chce tego kupować. Za tą kasę już kupujemy w rozsądnym stanie przyzwoity większy wózek spalinowy. Jak by tak zejść do 2-3kEU to może jako dawca części do jakiś projektów typu elektryfikowanie jakiś małych oldtimerów (ost. widziałem projekt malucha w prądzie - fajne choć niepraktyczne), ale tu bardziej chodziło o to jak się to przyjęło (a tak właściwie to nie) i funkcjonowało na przestrzeni 10 lat. Jak widać wielka kicha... za to bezdomni mieli gdzie pospać
Re: Samochody elektrycznie?
Zabawne jest, jak łatwo przyjęło się nazywanie tego wynajmu bardzo krótkoterminowego, carsharingiem. Przecież to ze współdzieleniem nie ma zbyt wiele wspólnego. Tyle że samochód ma wielu użytkowników, ale to cecha wszystkich wypożyczalni. Carsharing to byłby jak ja swoim samochodem podzielę się z sąsiadem w czasie kiedy z niego nie korzystam. Śmiem twierdzić że tym co spopularyzuje carsharing lub wynajem krótkoterminowy w miastach będzie rozwój technologii autonomicznej. To jest coś co zmieni sposób myślenia o samochodzie. A że będzie prawdopodobnie elektryczny? To niezależne od obecnej mody - wydaje się że elektryka łatwiej "ogarnąć" w zakresie obsługi w pełni bezobsługowo. A zatem, czy nam się to podoba czy nie, czy uważamy że uwzględniając wszystkie elementy wcale nie są one takie ekologiczne itd. itp. to i tak za maks. kilkanaście lat prawdopodobnie większość z nas będzie już pomykać elektrykiem.
Pozdrawiam
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW - wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW - wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW
- Tomzik
- Klubowicz
- Posty: 5389
- Rejestracja: 22 gru 2007, 0:00
- Imię: Tomczysław ;)
- Lokalizacja: Kwidzyn/Świecie
Re: Samochody elektrycznie?
A ja tam będę pomykać swoją SHLką
Są: Lancia Delta 2,0 Multijet; Lancia Phedra 2,2 Multijet; Yamaha XJ 900S Diversion; SHL M11W
Były: Lancia Delta HPE 1,8 16V GT; Lancia Kappa 2,0 20V Turbo; Fiat Croma 2,0 T i.e., SFM Junak M10, Romet Ogar 205
Były: Lancia Delta HPE 1,8 16V GT; Lancia Kappa 2,0 20V Turbo; Fiat Croma 2,0 T i.e., SFM Junak M10, Romet Ogar 205
- Jam_Belfegor
- Forumowicz/ka
- Posty: 2068
- Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
- Imię: Przemysław
- Lokalizacja: Kraków
Re: Samochody elektrycznie?
...jak Szajkowie nie zakręca kurka bo kiedyś może to nie być już tylko kwestią wyboru. Ewentualnie zrobić literek etylinki za 20-30zł i nagle stopa zwrotu elektryka staje się realna i opłacalna tak też się da.
Re: Samochody elektrycznie?
No to przecież o tym piszę.
Obecnie mamy okres podnoszenia cen aut spalinowych, co by cena elektryka zaczęła wydawać się atrakcyjna.
Weźcie sobie porównajcie ceny tych samym modeli aut z 2016-17 a obecnie - porażka.
Najprostszy przykład mam po Megance - jak kupowaliśmy to kosztowała przed rabatem 89 tyś, obecnie taka sama konfiguracja 116tyś - coś im się chyba poje..o w głowach - a należy wziąć pod uwagę, że realny koszt produkcji elektroniki zmniejszył się.
Obecnie mamy okres podnoszenia cen aut spalinowych, co by cena elektryka zaczęła wydawać się atrakcyjna.
Weźcie sobie porównajcie ceny tych samym modeli aut z 2016-17 a obecnie - porażka.
Najprostszy przykład mam po Megance - jak kupowaliśmy to kosztowała przed rabatem 89 tyś, obecnie taka sama konfiguracja 116tyś - coś im się chyba poje..o w głowach - a należy wziąć pod uwagę, że realny koszt produkcji elektroniki zmniejszył się.
- Jam_Belfegor
- Forumowicz/ka
- Posty: 2068
- Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
- Imię: Przemysław
- Lokalizacja: Kraków
Re: Samochody elektrycznie?
No to popatrz jeszcze parę lat do tyłu. Moja salonowa Meganka co prawda dwójeczka w 2010r. w "średniej +" konfiguracji kosztowała mniej niż 60tyś (taka już dobrze doposażona trochę powyżej 70tyś) i jeszcze można to było nabyć sobie jako auto do firmy i rozliczyć co dawało realny koszt zakupu na poziomie 40 paru tyś. "To se ne wrati". Fakt inna tez była wartość pieniądza, bo od paru lat PLN coraz mniej wart. Mieć wtedy 50tyś a tera 50tyś to nie to samo. Po prostu coraz mniej będzie się opłacało kupi nowy samochód.
Re: Samochody elektrycznie?
Ja wiem, że nowy samochód to tylko na firmę - inaczej to szkoda kasy.
Ale auta bardzo podrożały w tamtym roku - jeszcze w 2019 Meganka była w cenie jak wtedy gdy kupowaliśmy, a w tamtym roku im się we łbach poj..o i tyle.
Cena w PLN to akurat nie jest wyznacznikiem - ale tak jest w całej Europie (konfigurowałem nawet na francuskiej stronie - co najlepsze wyszła drożej niż np. w Niemczech).
Ale auta bardzo podrożały w tamtym roku - jeszcze w 2019 Meganka była w cenie jak wtedy gdy kupowaliśmy, a w tamtym roku im się we łbach poj..o i tyle.
Cena w PLN to akurat nie jest wyznacznikiem - ale tak jest w całej Europie (konfigurowałem nawet na francuskiej stronie - co najlepsze wyszła drożej niż np. w Niemczech).