Lancia Klub Polska

Hej,
Chciałem w moim Ypsilonie nabić klimę, okazało się, że miał lekką przygodę i do wymiany była chłodnica klimy oraz przewód wychodzący od chłodnicy (ten z czujnikiem). Przy okazji zrobiłem kompletny przegląd, łącznie z rozrządem, płynem chłodniczym. Samochód po włączeniu klimy chodził jak traktor. Nie chciał zapalić nawet na wyłączonej klimie, zapalał i gasł, trzeba było dodać gazu. na drugi dzień było już lepiej, ale podczas jazdy dalej czuć nierówną pracę silnika podczas działania klimatyzacji. Silnik się kręci i nagle dostaje jakby "strzał" i jedzie dalej. Wymieniłem świece, okazało się, że były jeszcze fabryczne (sic!), niestety dalej to samo.
Klima napełniona, sprężarka sprawna... nie wiem co może ją boleć...

Witaj , podejrzewam ze nie klima jest to problemem . Sam robiłeś rozrząd ? świeci się Check ? objawy mogą wskazywać na przestawiony o jeden ząbek pasek rozrządu na kole . Może warto sprawdzić .

Rozrząd wymieniał mechanik. Nie ma szans na przestawienie, bo używał specjalnej blokady do tego typu silnika. Wykręcił świece z 1 i 3 cylindra i zablokował specjalną blokadą. Nie idzie tego źle założyć. Check się nie świeci. Teraz byłem się przejechać to na wyłączonej klimatyzacji wszysko jest normalnie. Po włączeniu klimatyzacji przy stałej prędkości raz na jakiś czas jakby coś "puściło" i albo wprost przeciwnie - blokowało.

Jeśli wszystko sprawdzone to ja nie mam pomysłu . Jak wykminisz co Ypsilonke boli napisz

Z dnia na dzień jest lepiej, ogólnie mechanik nie widzi błędów po podłączeniu komputera. Podobno może być tak, że samochód jeździł bez klimy i komputer oduczył się pracować pod obciążeniem klimy i faktycznie może tak być, bo szarpanie już jest rzadko i delikatne. Mam jeździć na klimie i czekać, aż komputer się nauczy współpracy z nowymi danymi z czujników. Ogólnie na niskich obrotach wszystko jest spoko, tak samo na postoju, obroty stoją w miejscu. Jeśli przypadłość nie zniknie za jakiś czas to podjadę na ASO, aby tam wgrać nowe oprogramowanie do kompa.