Lancia Klub Polska

Zabrałem się dzisiaj za robotę przy hamulcach tylnych lybry i poległem. Bez problemu odkręciłem śruby trzymające zacisk do jarzma, ale żeby wymienić tarczę muszę jeszcze odkręcić jarzmo od zwrotnicy(?).
Po pierwsze - u mnie siedzi tam śruba z główką na klucz inbus 8. Czy to są oryginalne śruby, bo spodziewałbym się tam raczej śruby z tradycyjną, sześciokątną główką.
Po drugie, wygląda na to, że jeżeli już tą śrubę odkręcę, to ją zniszczę i będę potrzebował zamiennika. Czy ktoś wie jakie parametry ma mieć ta śruba (gwint, długość, twardość)?

Nie da rady zdjąć tarczy bez odkręcania jarzma?
W Kappie się da-trochę tarcze trzeba odchylić i wychodzi jak i wchodzi.
Co do śrub to pewnie im mocniejsze tym lepiej, słabszych niz 10.9 bym nie montował...

Tak, te śruby tam w oryginale na imbus 8. Do jednej dostęp słaby. Śruby wyglądają na takie co nie ruszysz, jednak w końcu zawsze mi puściły. Imbus na szczęście wchodzi dość głęboko. Spróbuj wsadzić imbusa fajkowego (w kształcie litery L) i stukać go młotkiem przy czym co każde uderzenie pilnować czy się nie wysunął. Dasz radę

Dokładnie tak jak Helios pisze
Ja akurat wczoraj robiłem hamulce z tyłu w Lybrze i namęczyłem się ale śruby w końcu puściły. Powodzenia

Powalczyłem trochę i dało radę, użyłem do tego mimośrodowego narzędzia do wykręcania śrub z obrobioną główką - pomyślałem, że do okrągłej główki też będzie się nadawać i był to strzał w dziesiątkę. Wcześniej jeszcze trochę potraktowałem jarzmo opalarką no i całą dobę jakiś penetrator był tam zapuszczony. Śruba wygląda tak, jak następnym razem będę się zabierał za taką robotę, to przygotuję sobie zawczasu dwie takie M9 z gwintem długości 2cm i podmienię. Śruby trzymające zacisk do jarzma są twardości 10.9, więc te pewnie będą tej samej klasy.

Serio tam są M9, kto to wymyślił?
Myślałem, ze tylko w angielskich konstrukcjach używa się dziwacznych gwintów (tam są akurat calowe) i potem nie idzie śrubki dopasować...

Cóż, TRW to amerykańce chyba?
Co do M9 - nakrętka M8 się nie mieściła, M10 wchodziła luźno, chyba też mierzyłem to suwmiarką. W każdym razie nie znalazłem w swoich zasobach śruby, którą mógłbym tą zastąpić.
Co do wymiany na taką z łbem sześciokątnym - może być problem z tą drugą śrubą trzymającą jarzmo, bo dostęp do niej jest dużo gorszy i klucz oczkowy albo nasadka może się tam nie zmieścić. Ja jej w ogóle nie odkręcałem, wystarczyło mi odkręcić górną i tak poluzowane jarzmo delikatnie stukając młotkiem odchylić odrobinę, żeby tylko tarcza się zmieściła.