Lancia Klub Polska

Demontujemy element z samochodu.
Delikatnie wżynamy się cienkim ostrzem:

Kroimy wokół:

Po zdjęciu osłony (zeszła pięknie) musimy podważyć delikatnie płytkę drukowaną, która generalnie siedzi na czterech nóżkach.

Prościzna, nawet dla mnie

Strzałki pokazują, gdzie był największy syf.

WD 40, benzynka, czyszczenie i składanie. Ważne by dobrze silikonem wypełnić krawędzie, tak by porządnie zabezpieczyć wnętrze przed wodą i brudem. Myślę, że najczęstszą usterką tego czujnika, jest jego rozszczelnienie i możliwość dostania się wilgoci do wewnątrz. Jeden ze zdjętych czujników był wypełniony wodą zebraną z S8, A2 i innych.
Czujnik jeszcze nie sprawdzony. Jeśli okaże się, że nie zgłosi błędu, to znaczy, że można spróbować go regenerować i zaoszczędzić te marne 250 pln'ów.
O wynikach testu, powiadomię wkrótce.

Na moje wojtusiowe oko, tam pomiędzy strzałkami co narysowałes powinien być jakiś element wlutowany, ale wyparował (pola lutownicze z resztkami cyny)

Silikon to nie jest dobre rozwiązanie - kwas octowy uwalniany w procesie schnięcia w połączeniu z napięciem będą powodować trawienie ścieżek.

Silikon idzie tylko na krawędzie styku obudowy i zaślepki... ani grama do wewnątrz. Ale każda propozycja zamknięcia tej części w sposób jak najbardziej szczelny, mile widziana.
Co do ewentualnie brakującego elementu, to nic mi nie wypadło ze środka podczas rozszczelnienia czujnika. Ale przy okazji, rozbiorę inny i zobaczymy.

Ramzes_II pisze:Na moje wojtusiowe oko, tam pomiędzy strzałkami co narysowałes powinien być jakiś element wlutowany, ale wyparował (pola lutownicze z resztkami cyny)

Silikon to nie jest dobre rozwiązanie - kwas octowy uwalniany w procesie schnięcia w połączeniu z napięciem będą powodować trawienie ścieżek.

Gołym okiem widać, stawiam na rezystor SMD trochę prądu tam płynęło, grzał się, to, że go nie było w obudowie jest normalne, tylko pył z niego został. Niestety nie ma noty katalogowej tego IC w necie. Pozostaje sprawdzenie w sprawnym module co to za element. Niestety bez niego to to działać nie będzie.

Pozdrawiam

Kurde, możecie mieć rację. Teraz jak patrzę...

Jak rozbebeszałem taki czujnik to był tam element, ale nie sprawdzałem jaki.

Może to być rodzaj bezpiecznika, chroni główny układ przed przepaleniem i sam ginie doszczętnie.
Nie wiem czy jest sens naprawiania takiej płytki. Generalnie, bardzo dziękuję i już wiem, że nie ma co montować tego śmiecia do samochodu. Nowy na szczęście w drodze.

Flyman pisze:Może to być rodzaj bezpiecznika, chroni główny układ przed przepaleniem i sam ginie doszczętnie.
Nie wiem czy jest sens naprawiania takiej płytki. Generalnie, bardzo dziękuję i już wiem, że nie ma co montować tego śmiecia do samochodu. Nowy na szczęście w drodze.

Oj nie.. Nie projektuje się w ten sposób elementów by gineły doszczętnie . Ten po prostu został strawiony przez sole i napięcie.

Wygląda na kondensator odsprzęgający. Bez niego też powinno działać

A co tam, spróbujemy więc

Brakujący element to kondensator tantalowy . Jak zna się jego wartość to za grosze można go kupić np. na "Wolumenie" lub przez neta i wlutować ale to jest tak jak pisze Flyman , jest to zabezpieczenie przepieciowe chroniące dalej układ scalony więc nie jest wykluczone, że scalak też jest uszkodzony .

Daj,daj do zregenerowania bo może się faktycznie okazać że to tanie,a opłacalne
I wcale nie będzie to druciarstwo!

Finał!
Czujnik nie robił. Zainstalowano nowy z pudełka.
Mam z pewnością zbyt małą wiedzę elektroniczną i zbyt dużą lutownicę do walki z tym czujnikiem. Nowy kosztował mnie 230 zł, czyli jak na taką pierdółkę, tani nie był. Nie jestem w stanie stwierdzić jednoznacznie, czy warto walczyć z tymi mikroelementami.
Ale mogę stwierdzić, że najczęstszą przyczyną awarii jest rozszczelnienie obudowy i dostanie się wody do wewnątrz. Czas i warunki zewnętrzne robią swoje.

Panowie a kto wie jak sprawdzić sprawność tego czujnika. Co, gdzie, jak mierzyć. i jakie wartości są prawidłowe.

Przy centralce pod nogami pasażera sygnały wejściowe względem masy. Wystarczy pobujać autem na włączonym zapłonie i światłach
Pin 6 - czujnik przedni,
Pin 7 - czujnik tylny.

Przy bujaniu auta po stronie którą mierzysz wartości muszą oscylować wraz z bujaniem - nie pamiętam jakie to zakresy...głównie chodzi o to, aby była reakcja na zmianę w zawieszeniu.

stabraf pisze:Przy centralce pod nogami pasażera sygnały wejściowe względem masy. Wystarczy pobujać autem na włączonym zapłonie i światłach
Pin 6 - czujnik przedni,
Pin 7 - czujnik tylny.

Przy bujaniu auta po stronie którą mierzysz wartości muszą oscylować wraz z bujaniem - nie pamiętam jakie to zakresy...głównie chodzi o to, aby była reakcja na zmianę w zawieszeniu.

Bardzo uboga porada.