Delta 1.8 GT - wentylator chłodnicy stawia opór
: 21 paź 2012, 17:36
Mam pytanie, bo moje auto posiada dziwny objaw.
Zjawisko dotyczy prawdopodobnie wentylatora chłodnicy.
Otóz zauważyłem (co prawda już dawno), że przy włązonej klimatyzacji, wentylator ów włącza sie co chwilę i wyłącza (co chyba jest normalne), ale problem jest taki, że podczas jazdy, np przy wdepnięciu gazu w podłogę przy wyprzedzaniu w momencie (chyba, nie słyszę, ale tak mi się wydaje) włączenia się tego wentylatora bardzo odczuwalna jest utrata temperamentu silnika, tak, jakby silnik nagle stracił z połowę mocy... Dzieje się tak kilka sekund po czym moc wraca. Na biegu jałowym w momencie załączania wentylatora woltomierz zjeżdża do ok. 11,5V i po sekundzie powraca do ponad 12V.
Miałem uszkodzony 1. bieg wentylatora (standardowo uwalony opornik) i wentylator startował z 2. biegu, co bardzo obciążało instalację i silnik o mało nie gasnął na biegu jałowym. Teraz jest lepiej, ale wciąz mam wrażenie, że wentylator stawia jakby za duży opór i powoduje za duże obciązenie dla silnika.
Wiem, że 130KM to nie potwór, ale wydaje mi się, że nie powinien być na takim silniku aż tak odczuwalny spadek mocy...
Czy może wentylator jest walnięty? Może kiepskie styki gdzieś powodują takie obciążenie? A może zwyczajnie łożysko wentylatora się przyciera?
Aha, przy jeździe bez klimy auto nie ma problemów z chwilowym "zamulaniem"...
Podejrzewałem też zapchany osuszacz (nawet udało mi się zdobyć, co nie było łatwe), ale jeszcze nie wymieniałem, może w tym tygodniu...
Będę wdzięczny za pomoc.
Zjawisko dotyczy prawdopodobnie wentylatora chłodnicy.
Otóz zauważyłem (co prawda już dawno), że przy włązonej klimatyzacji, wentylator ów włącza sie co chwilę i wyłącza (co chyba jest normalne), ale problem jest taki, że podczas jazdy, np przy wdepnięciu gazu w podłogę przy wyprzedzaniu w momencie (chyba, nie słyszę, ale tak mi się wydaje) włączenia się tego wentylatora bardzo odczuwalna jest utrata temperamentu silnika, tak, jakby silnik nagle stracił z połowę mocy... Dzieje się tak kilka sekund po czym moc wraca. Na biegu jałowym w momencie załączania wentylatora woltomierz zjeżdża do ok. 11,5V i po sekundzie powraca do ponad 12V.
Miałem uszkodzony 1. bieg wentylatora (standardowo uwalony opornik) i wentylator startował z 2. biegu, co bardzo obciążało instalację i silnik o mało nie gasnął na biegu jałowym. Teraz jest lepiej, ale wciąz mam wrażenie, że wentylator stawia jakby za duży opór i powoduje za duże obciązenie dla silnika.
Wiem, że 130KM to nie potwór, ale wydaje mi się, że nie powinien być na takim silniku aż tak odczuwalny spadek mocy...
Czy może wentylator jest walnięty? Może kiepskie styki gdzieś powodują takie obciążenie? A może zwyczajnie łożysko wentylatora się przyciera?
Aha, przy jeździe bez klimy auto nie ma problemów z chwilowym "zamulaniem"...
Podejrzewałem też zapchany osuszacz (nawet udało mi się zdobyć, co nie było łatwe), ale jeszcze nie wymieniałem, może w tym tygodniu...
Będę wdzięczny za pomoc.