Lancia Klub Polska

Witam od pewnego czasu pod pokrywą zaworów wydobywa się Dieslowaty dźwięk Moje podejrzenie pada na któryś z popychaczy niestety nie rozbierałem jeszcze tego silnika i nie wiem za bardzo jak się do tego zabrać ,żeby sprawdzić te szklanki i ewentualnie wymienić ,Jeśli któryś z forumowiczów to robił bardzo proszę o pomoc i opis co i jak:) pozdrawiam

O jakim silniku mowa? Czy to nie przypadkiem radiator padł i klekocze?

Edit
Twu - wariator

U mnie ucichło po wymianie oleju parę tysięcy km temu i nadalcisza, a też już myślałem, że bezwymiany popychaczy nie da rady.
Do diagnostyki polecam stetoskop mechaniczny. urządzenie nie drogie ( w cenie jednego popychacza), a przy niewielkich chęciach można się łatwo nauczyć "słuchania" gdzie klekocze, szumi, stuka itp.
Ja używam już łanych parę lat w garażu i od niedawna również w pracy przy diagnostyce maszyn produkcyjnych.

Silnik to 2.4 VIS Wariator mówisz:)? ale słyszałem ,że ma problem wtedy na wysokich obrotach i łapie muła .Możesz coś więcej o tym powiedzieć ? jak go sprawdzić?

Pierwszy objaw uszkodzenia wariata to właśnie klekot. Czy zaczął klekotać nagle i ciągle czy stopniowo. Najpierw po uruchomieniu zimnego silnika chwilkę klekotał i cichł?

Objaw się nasilał tak jak mówisz najpierw na zimnym zaklekotał póki olej się nie rozprowadził ,a teraz klekocze na zimnym ciepłym letnim i gorącym hehe:)

Wydzieliłem trochę offtopu.

Po tym co piszesz obstawiła bym wariator a nie popychacze.

To jeszcze ostatnie pytanko, czy jest sposób żeby go jakoś sprawdzić? Np odłączyć wtyczkę ?

Ja również obstawiam wariator. Każdy użytkownik silnika 1.8 w Lybrach wie, jakie dźwięki wydaje wariator
I też mi zaczyna się odzywać: jakieś 2sekundy od rozruchu słychać dieselka pod maską.
Jeśli było tak jak piszesz- dawniej hałasował przez chwilę a teraz się rozgadał na dobre to będzie to to:)
Niestety aby się przekonać czy jest to jego wina to musisz go wymienić. To jest coś mechanicznego i nie ma tam wtyczki. W Lybrze jest tak że wymienia się go wraz z paskiem rozrządu, jak to jest w Kappie to nie wiem.
Teoretycznie jeździć z czymś takim możesz, no chyba że Ci hałasuje tak, że w środku usiedzieć nie możesz - wtedy to grozi zerwaniem paska rozrządu.

Jest wtyczka (między wtryskami) , ale odłączenie jej nie uciszy klekotu. Nie wiem czy może urwać pasek, wydaje mi się że nie.

Nie ma się co zastanawiać, trzeba go po prostu wymienić i nie czekać.

Witam u mnie podobna historia kappa 2.4 20v auto jeżdziło na mineralnym oleju po wymianie oleju na półsyntetyk MOBILA silnik się wyciszył i lepiej wchodzi na obroty . POZDRAWIAM

Podepnę się z 5.20 turbo.

Niedługi czas temu zauważyłem, że słychać takie delikatne cykanie zależne od obrotów silnika. Trzeba się naprawdę wsłuchać by je usłyszeć - cichnie zupełnie podczas hamowania silnikiem, delikatnie to słychać jak się trzyma prędkość i nieco głośniej, gdy się wdepnie gaz oporowo. Dodatkowo przy niskich obrotach obrotach nie ma tego wcale, przy średnich i wysokich jak ktoś nie wie czego słuchać to wciąż może nie usłyszeć. Przy wysokich na pewno jest wyraźniejsze.

Co ciekawe - słyszę to siedząc za kółkiem (pasażerowie również, nie przesłyszałem się, ale słyszą dopiero jak ich zapytam ), ale jak nasłuchuję przy otwartej masce to nawet jak ktoś gazuje ze środka, to nie mogę tego dźwięku wyłowić. To może być początek wariactwa wariatora? Dodam, że niedługo będę wymieniał olej (czyt. zrobiłbym to najchętniej już, ale finansowo muszę odłożyć jakoś na listopad) jeśli to ma znaczenie.

A może w Twoim przypadku to "cykają" wtryskiwacze (wtryskiwacz), gdy hamujesz silnikiem paliwo nie jest podawane, więc nie "cyka"... tak sobie kombinuję...

Nie wiem co musiałoby się stać, żeby było je słychać. Dźwięk jest podobny do szybkiego wertowania stron w zeszycie, więc do pracujących wtryskiwaczy niby pasuje, no ale... jak? Poza tym na moje ucho to częstość cykania odpowiada RPM, a nie 5xRPM.