Lancia Klub Polska

TD to pochłaniacz olejowy jest

ja się mieszczę w normie
dolałem se 0.5 a przejechane mam już 9500km
wynika z tego ze mój silnik całkiem dobry jest jeszcze

a moja Blue Lady prawie w ogóle oleju nie pobiera...po 12 tys dolałam ok 0,3 ale infocenter nie pokazywał "low" i na bagneciku tez było non stop oki...

Ja nic nie dolewam, na bagnecie OK i na infocenter też.

moaj lucynka
od wymiany do wymiany
zero dolewek
Valvoline racing 10w60

i miedzy czasie
uliczne wyscigi z autami koncernu VW
sciganie sie na trasie torunskiej itp.

Przenioslem do tego dzialu z mazowieckiego, gdyz jest to chyba sprawa interesujaca rowniez dla innych userow.

"tomek" pisze:Przenioslem do tego dzialu z mazowieckiego, gdyz jest to chyba sprawa interesujaca rowniez dla innych userow.

oki


moja dolewka była spowodowana tym ze zauważyłem minimalny ubytek na bagnecie...

mieszcze sie w normie więc wsio gra i bucy

A ja miałem pieprznięty simmering na wale.
Przy wymianie sprzęgła zrobili go i teraz też już nie dolewam

"Jeremy McFee" pisze:A ja miałem pieprznięty simmering na wale.
Przy wymianie sprzęgła zrobili go i teraz też już nie dolewam

Po jakim przebiegu pelk Ci ten simmering ? I jakie sa tego objawy?

"Jaqob" pisze:

"Jeremy McFee" pisze:A ja miałem pieprznięty simmering na wale.
Przy wymianie sprzęgła zrobili go i teraz też już nie dolewam

Po jakim przebiegu pelk Ci ten simmering ? I jakie sa tego objawy?

Ja z kolei w Kappie też niedawno wymieniałem uszczelniacz między silnikiem i skrzynią - przy ok. 140000km. A objaw - na połączeniu skrzyni z silnikiem robiły się krople oleju, a mała "kałuża" była także na osłonie silnika. Robiłem to tylko z powodów kosmetycznych - dlaczego? Bo w poprzednim aucie (VW Vento) też to miałem od zakupu (160000km) i do sprzedaży (po 5 latach, 230000km) nic nie robiłem i nic się nie działo (poza ubytkiem oleju oczywiście)

W obu autach ( w Kappie przed naprawą) dolewałem ok. 0,5-1l oleju na 10000km, teraz jak na razie nic nie muszę dolewać (od naprawy zrobiłem 5000km i nic się nie zmieniło na bagnecie).

"Jaqob" pisze:

"Jeremy McFee" pisze:A ja miałem pieprznięty simmering na wale.
Przy wymianie sprzęgła zrobili go i teraz też już nie dolewam

Po jakim przebiegu pelk Ci ten simmering ? I jakie sa tego objawy?

Nie był pęknięty - tylko zużyty i nie uszczelniał, jak trzeba.
Kupiłem Lancię z przebiegiem 205 tys. i już z pewnością wtedy nie trzymał.
Zrobiłem na nim jeszcze ok. 75 tys., aż padło sprzęgło (przy ok. 280 tys.).

Ja tez wymieniałem uszczelkę na zaworach i na wale, między skrzynią a silnikiem nawet dwie. Dzięki temu zero wycieków zero dolewań cud i miód...

Moja kappa ma 230tyś i od wymiany do wymiany bez dolewek. Jeżdżę na oleju selenia i taki zawsze był zalewany. Pozdrawiam

czy zmieniaće olej co rok?
to znaczy zgodnie z zaleceniami producenta
jesli np zrobione w roku 6000 to zmieniacie olej ?
się zastanawiam:)

Ja zmieniam co 10tys. Normalnie podają ok. 12000, ale lepiej trochę wcześniej (szczególnie jeśli chodzi o diesla).

"PeGaZ" pisze:Ja z kolei w Kappie też niedawno wymieniałem uszczelniacz między silnikiem i skrzynią - przy ok. 140000km. A objaw - na połączeniu skrzyni z silnikiem robiły się krople oleju, a mała "kałuża" była także na osłonie silnika. Robiłem to tylko z powodów kosmetycznych - dlaczego? Bo w poprzednim aucie (VW Vento) też to miałem od zakupu (160000km) i do sprzedaży (po 5 latach, 230000km) nic nie robiłem i nic się nie działo (poza ubytkiem oleju oczywiście)

"Kojak" pisze:Ja tez wymieniałem uszczelkę na zaworach i na wale, między skrzynią a silnikiem nawet dwie. Dzięki temu zero wycieków zero dolewań cud i miód...

Chciałem się kolegów spytać czy wymiana uszczelki między skrzynią a silnikiem to czasochłonna robota i czy drogo kosztuje ? Bo u mnie też się to miejsce lekko "poci", ale samych ubytków oleju nie mogę dostrzec. Pewnie wezmę się za to przy dopiero okazji wymiany sprzęgła, bo robota podobna.