Strona 1 z 2

Woda zamiast gazu

: 16 maja 2006, 16:02
autor: Nat
Oszustwo: woda zamiast gazu!

Na stacji benzynowej mogą wlać do twojego baku dowolną mieszankę LPG; z powodu braku odpowiednich norm nikt tego nie kontroluje.
Auto Mariana Rudzika przestało jeździć po tym, jak pan Marian zatankował na stacji LPG Kruszynie. ?Przejechałem 500 metrów i auto stanęło? - opowiada. Zaraz po nim, na stacji LPG przy ul. Głównej 1 w Kruszynie zatankował Rafał Trawiński z Jastrzębia. W jego aucie instalacja gazowa też przestała działać.
?Gdy spuściłem z baku gaz, w zbiorniku była woda? - opowiada Rudzik. ?Czyszczenie instalacji będzie kosztowało 150 zł, wymiana parownika - 300 zł. Instalacja gazowa ma trzy miesiące, była w pełni sprawna? - podkreśla kierowca.
Obaj mężczyźni chcieli, by koszty naprawy instalacji gazowej w ich autach pokrył albo właściciel stacji, albo dostawca gazu. Nie dostaną oni jednak ani grosza - ostrzega ?Słowo Polskie Gazeta Wrocławska?.
Policja jeszcze nie wie komu i jakie postawi w tej sprawie zarzuty. Na pewno sprawa zostanie skierowana do Państwowej Inspekcji Handlowej. Jednak - podkreśla dziennik - paliwo z tej stacji na pewno nie zostanie zbadane.
?Nie kontrolujemy jakości gazu LPG, bo nie ma norm, które określałyby jego parametry? - mówi Iwona Kozak-Matysiak z jeleniogóskiej delegatury PIH.
W głównym inspektoracie gazeta dowiedziała się, że PIH czeka na nowelizację ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania paliw ciekłych i biopaliw ciekłych. Kancelaria Sejmu informuje z kolei, że prace nad ustawą jeszcze się nie zaczęły.
Od 1993 roku, kiedy w Polsce pojawiły się pierwsze auta na gaz, w prawie nie zapisano norm określających parametry gazu do instalacji samochodowych LPG. Stosowanie istniejących polskich norm dotyczących gazu jest dobrowolne: to wyłącznie dokumenty techniczne. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów już kilka razy apelował w Ministerstwie Gospodarki o wydanie odpowiedniego rozporządzenia - przypomina ?Słowo Polskie Gazeta Wrocławska?.

Woda zamiast gazu

: 16 maja 2006, 16:12
autor: mario09
Nawiasem - moj ojciec juz w 91r. sprowadzal samochody z Holandii z (jak on to nazywal) bomba w bagazniku.

Woda zamiast gazu

: 16 maja 2006, 16:19
autor: Nat
Hehe, jak zwał tak zwał, ale słyszałes kiedykolwiek, żeby wybuchł w Polsce samochód z gazem? a powinien, patrząc na statystyke i wcale by to nie dziwiło, gdyby to było bardzo rzadkie...
A jednak nie...

Woda zamiast gazu

: 16 maja 2006, 19:06
autor: grzole
Znalazłem taką informację w necie.
Słabo mi się robi jak czytam o oszustach na których nie ma środków prawnych. Urzędnicy zaspali wiele spraw jakie mieli załatwić. Największym skandalem jest to, ze od 1996 roku Minister Zdrowia nie wydał rozporządzenia określającego zawartość apteczki samochodowej i efekt tego jest taki, że nie musimy wozić niczego poza (tu minimum) plasterkiem w portfelu.

Woda zamiast gazu

: 17 maja 2006, 0:40
autor: Nat
"grzole" pisze:Urzędnicy zaspali wiele spraw jakie mieli załatwić. Największym skandalem jest to, ze od 1996 roku Minister Zdrowia nie wydał rozporządzenia określającego zawartość apteczki samochodowej i efekt tego jest taki, że nie musimy wozić niczego poza (tu minimum) plasterkiem w portfelu.
Wybacz prostackie pytanie: Po co Minister ma określać (rozumiem: nakazać) co ja mam wozić w apteczce w moim prywatnym samochodzie? Wydaje się, że chyba kierowca lepiej od urzędasa może przewidzieć, co mu bedzie potrzebne w aucie? A jak nie wie, to może lepiej zapytać przy okazji wizyty swojego lekarza niż ministra?
Być może właśnie dlatego, ze bandziory i faszyści którzy zostali ministrami dlatego, że zrobili pokątny handelek głosami z pewnymi klonami, wpierniczają się w zycie obywateli, w tym kraju cały czas jest kiepsko...
No chyba, że chodzi o kolejnego haka na niesfornego kierowcę; jak pan polucjant jest w złym humorze, a auto sprawne i kierowca przepisowy, zawsze sie znajdzie, że brak w apteczce ministerialnego nadmanganianu...

Woda zamiast gazu

: 17 maja 2006, 2:49
autor: grzole
...potasu? Swoja drogą sprawa przydatności apteczek w autach jest wątpliwa z uwagi na fakt totalnej niewiedzy społeczeństwa w zakresie pierwszej pomocy. W ich wyposażeniu powinna się znajdować, moim zdaniem, maseczka do wykonywania sztucznego oddychania z workiem/pompką, dla udzielającego pomocy porządne rękawiczki szpitalne z lateksu i poza tym koc termoizolacyjny dla okrycia rannego.
W ten oto sposób odbiegamy od tematu LPG.

Woda zamiast gazu

: 17 maja 2006, 5:29
autor: FajeK
"grzole" pisze:...potasu? Swoja drogą sprawa przydatności apteczek w autach jest wątpliwa z uwagi na fakt totalnej niewiedzy społeczeństwa w zakresie pierwszej pomocy. W ich wyposażeniu powinna się znajdować, moim zdaniem, maseczka do wykonywania sztucznego oddychania z workiem/pompką, dla udzielającego pomocy porządne rękawiczki szpitalne z lateksu i poza tym koc termoizolacyjny dla okrycia rannego.
W ten oto sposób odbiegamy od tematu LPG.
eh i zapomniałaes o najwazniejszym podręczniku do PPM
btw chyba wprowadzili teraz obowiazkowe kursy przy kursie na prawko
wiekszosc ludzi twierdzi ze 1 pomoc to dla nich czarna magia a to tylko szereg prostych zachowan jak np wdmuchniecie w poszkodowan(ą)ego trochu powietrza i ucisnieciu 30 razy w klatke piersiowa i z powrotem ale to temat na inny ... temat
a wracając do tematu LPG to najlepiej tankowac na stacjach duzych koncernów shell bp czy orlenponiewarz oni musza zadbac troszke o klienta bo jak sie raz nadzieje to wiecej juz nie wróci na zadna ze stacji a na przydroznej stacji w jakiejs pipidówie wielu tankuje przypadkowo tylko 1 :wink:

Woda zamiast gazu

: 17 maja 2006, 11:27
autor: Nat
Potasu, potasu, K Mn O4, jesli dobrze pamiętam z podstawówki...
No to co innego- kursy pierwszej pomocy.

Co do gazu, to powiem tak- dwa lata jeżdziłem na gazie (poprzednie auto), na totalnie podejrzanych stacjach nie tankowałem, ale na przydrożnych zwyczajnych-tak (nawet niefirmowych i tzw. "samych LPG) i o dziwo nigdy nie miałem problemu z jakością gazu.
Może szczęście.

Woda zamiast gazu

: 21 cze 2006, 11:58
autor: Themon
Co do dużych koncernów... Wcześniej miałem instalki zwykłe "na śrubę" i jakoś nie przywiązywałem większej uwagi, ale w 99% przypadków tankowałem na shelu. W pewnym momencie było pewne pogorszenie ale jakoś to olałem. Natomiast teraz odkąd mam sekwencję zwracam uwagę i tak np.: lałem shela cały czas i jeździła jako tako, miała pewne zająknięcia przy mocnym wciskaniu no i spalanie rzędu 18-19 litrów... natomiast na statoilu dużo lepiej. Autko lepiej troszkę jeździ i spalanie o 2-2,5 litra mniejsze - mieści się w 16. Na orlenie zbyt często nie lałem więc nie mogę powiedzieć... Ale na shelu się zawiodłem... widać postanowili zaoszczędzić. Z moich prywatnych informacji wynika że statoil rzeczywiście bierze gaz ze swojego źródła (chyba z Norwegii), natomiast z tego co kiedyś powiedział mi kierowca ciężrarówki dowożącej gaz do jednej z takich "małych stacji" to cysterna shela tankowała się z nim razem z tego samego źródła...

Woda zamiast gazu

: 21 cze 2006, 12:24
autor: Marcin_D
Z tym tankowaniem na przydrożnych stacjach to jest różnie, mnie na całe szczęście nie zdażyło się żebym jechać nie mógł, ale kiedyś miałem przypadek, że samochód jechał trochę dziwnie. Teraz kapiszona leje zazwyczaj na JET-ie i nigdy nie mogę się poskarżyć na jakość, cena jest normalna, a w wekendy to mają promocje i obniżkę cen u nas.

Woda zamiast gazu

: 21 cze 2006, 15:14
autor: pew
Statoil ma własny gaz i trzyma swoje normy. Ciekawe jak długo bo niedawno przedstawiciel Statoila się skarżył że mocno do tego dopłacają i trzymają LPG tylko ze względów prestiżowych ...

Woda zamiast gazu

: 21 cze 2006, 23:08
autor: mirek0p
"Themon" pisze:Co do dużych koncernów... Wcześniej miałem instalki zwykłe "na śrubę" i jakoś nie przywiązywałem większej uwagi, ale w 99% przypadków tankowałem na shelu. W pewnym momencie było pewne pogorszenie ale jakoś to olałem. Natomiast teraz odkąd mam sekwencję zwracam uwagę i tak np.: lałem shela cały czas i jeździła jako tako, miała pewne zająknięcia przy mocnym wciskaniu no i spalanie rzędu 18-19 litrów... natomiast na statoilu dużo lepiej. Autko lepiej troszkę jeździ i spalanie o 2-2,5 litra mniejsze - mieści się w 16. Na orlenie zbyt często nie lałem więc nie mogę powiedzieć... Ale na shelu się zawiodłem... widać postanowili zaoszczędzić. Z moich prywatnych informacji wynika że statoil rzeczywiście bierze gaz ze swojego źródła (chyba z Norwegii), natomiast z tego co kiedyś powiedział mi kierowca ciężrarówki dowożącej gaz do jednej z takich "małych stacji" to cysterna shela tankowała się z nim razem z tego samego źródła...
w jaki sposob można osiągnąć takie wyniki 18-19 litrów :!:

Woda zamiast gazu

: 22 cze 2006, 10:23
autor: grzole
Thema 2.0 z turbo bez problemu "zasysa" 13-17 litrów benzynki w mieście. Gdy jeszcze "po oporach pośmigamy" to takie ilości wychodzą, że az strach i faktycznie instalka gazowa z trudem gazu "wyrabia się" z podawaniem właściwych dawek.

Woda zamiast gazu

: 22 cze 2006, 11:27
autor: pew
"grzole" pisze:Thema 2.0 z turbo bez problemu "asysa" 13-17 litrów benzynki w mieście. Gdy jeszcze "po oporach pośmigamy" to takie ilości wychodzą, że az strach i faktycznie instalka gazowa z trudem gazu "wyrabia się" z podawaniem właściwych dawek.
no niestety to się zgadza :( poniżej 13 nigdy mi się nie udało zejść, nawet przy superoszczędnej jeździe (jak to mam w instrukcji taki rysuneczek z piórkiem unoszącym się nad pedałem gazu :P ) A jak się np. samodzielnie pozmienia rozmiary opon, turbina rozchwiana, to będzie palił i 20 bez problemu :(

Woda zamiast gazu

: 22 cze 2006, 12:13
autor: Themon
Mi pali około 16-17 obojętnie czy jeżdżę szybko czy "piórkuję" pedał gazu:) chociaż to drugie raczej mi się nie zdarza:> raczej ją przyciskam, więc uważam że nie jest to tragedia, chociaż nie obraziłbym się gdyby paliła w mieście 8...:):):) Ale na trasie jest ok, przy prędkości 120-140 pali ok 10-10,5 więc uważam że nie jest żle... Oponki 205 więc nie są bardzo szerokie... Ale jeśli idzie o opony to wcale nie jest tak że troszkę szersze i już spalanie skacze. Przerabiałem to w innych autach... W golfie np. zmieniłem ze 175 13 na 195 15 i wcale wybitnego wzrostu spalania nie było...