Lancia Klub Polska

Problem pojawił się zeszłej zimy przy mrozach około -20* (ale to chyba normalne przy takich temperaturach).

Skopiuję opis problemu z innego tematu ( Kappa 2.4jtd ? silnik nie zapala). W tamtym temacie jednak mowa o Kappie 2,4 JTD i rozwiązaniu problemu wymianą regulatora ciśnienia paliwa, a w TDS'ie z tego co wyczytałam tej części zwyczajnie nie ma.

"Objawy: silnik nie zapala po kilku godzinnym postoju poniżej temperatury otoczenia +5°C
W T= +10°C zimny silnik uruchamia się po 4-5 próbie kręcenia rozrusznikiem (czas trwania jednej próby ok. 5-6sek)
W T= +18°C zimny silnik uruchamia się po 1-ej próbie kręcenia za ok 3-5sek
Rozgrzany silnik niezależnie od temperatury otoczenia (po zgaszeniu, czy 1-2 godz. postoju) zapala za pierwszym razem po ok. 2 sek."

Nasza Kappa to '95 rocznik, 250 000 przebiegu, użytkowana dosyć intensywnie (dziennie od 40 do 100-120km, plus dwa razy w tygodniu 500-600km), akumulator wymieniony zeszłej zimy na porządnego Boscha.
Ostatnio wymienione części, które mogłyby mieć związek to: świece - komplet, regeneracja pompy wtryskowej, naprawa rozrusznika. Ponadto (może coś ma wpływ a ja o tym nie wiem): pasek klinowy i łożysko alternatora, sprzęgło, koło dwumasowe zamachowe.

Problem pojawił się nagle, na początku listopada zeszłego już roku po wymianie sprzęgła i dwumasy. Przy temperaturze ~5-10*C. Im niższa temperatura, tym jest gorzej i Mąż odpala raz dziennie na kilka minut, aby w ogóle następnego dnia rano odpalić.

Ponadto z istotniejszych szczegółów: podczas jazdy zdarza się, że tracimy prąd w samochodzie, silnik gaśnie i następuje totalne zaciemnienie, po czym normalnie w trakcie jazdy odpala i śmiga dalej. Winą obarczaliśmy klemę(bo zdarzało się tak też kiedy samochód stał, wówczas trzeba było otworzyć maskę, poruszać klemą (-) i zasilanie wracało), którą ponoć przy okazji wymiany sprzęgła zrobili (w miejscu gdzie styka się z karoserią). Problem jest dalej .

Przekopałam chyba wszystkie (a przynajmniej większość) wątków o odpalaniu tutaj i niestety żaden nie pomógł. Może macie Panowie jakąś koncepcję, bo mnie ten samochód wykończy nerwowo i finansowo.
Póki co moja koncepcja jest taka, że zakupię odpowiedni kabel i pobawię się w diagnostykę
Inna koncepcja polega na tym aby sprawdzić ciśnienie umm... w cylindrach? ciśnienie sprężenia? Jakoś tak Bo może te 250tys. przebiegu, to już meta dla naszego kapiszona?

Bardzo proszę o pomoc

Życie to jedno wielkie pasmo najróżniejszych zdarzeń.

Absolutnie nie mam zamiaru usuwać błędów, albo robić czegoś czego pewna nie jestem

Od czego jest forum? Między innymi od tego aby się poradzić i dokształcić. Podejrzewam, że większość użytkowników i eksperymentatorów właśnie dokształca się tak jak ja chcę to zrobić.

Siedzę tutaj godzinami, czytam i studiuję Wasze tematy, teksty, instrukcje i inne rzeczy. Nadal twierdzę, że nie mam nawet ułamka tej wiedzy co 90% użytkowników tego forum, ale póki nie spróbuję to się nie przekonam.

Od listopada zeszłego roku wpakowaliśmy w tę Kappę ponad 6tys. złotych, więc jestem trochę zdesperowana. Żaden mechanik nie potrafi powiedzieć co się dzieje, a każdy jeden który widzi/słyszy Lancia Kappa robi wielkie oczy i kręci nosem. Dalej się nie będę wywnętrzać bo problem jest szerszy niż "kup nowy samochód, zawieź do dobrego mechanika".

żeby inwestować w usunięcie tego problemu należy wiedzieć jakim ciśnieniem sprężania dysponuje w chwili obecnej twój silnik czyli wykonać odpowiedni pomiar a przy okazji sprawdzić wtryski na próbniku bo i tak będą wykręcane;
z naprawą pompy nie należało się tak spieszyć (dopiero po sprawdzeniu ciś.spręż. i wtrysków) bo teraz nie wiadomo czy pompa dobrze jest zrobiona (z tym miałem przykre doświadczenia) IMO naprawa pompy to końcowa ostateczność;
pozdrawiam;

A czasem wtyryski nie puszczają na przelew? Tak było w mojej Lybra 1,9.( nie znam TDS-u) ale może?

Po pierwsze czy grzeją świece żarowe-trzeba sprawdzić miernikiem lub próbnikiem bezpośrednio na świecach czy dochodzi prąd?
Po drugie-czy się nie zapowietrza, należy również zwrócić uwagę czy podczas nieudanych prób rozruchu wydostaje się dym z wydechu.

Co do odpalania to u mnie odpalała zeszłej zimy przy -20 od pierwszego "strzału" a przebieg mam ponad 300kkm...
Jeśli chodzi o zaniki prądu to trzeba sprawdzić rzetelnie połączenia elektryczne po bezpiecznikiem świec żarowych oraz wszelkie masy.

Na razie pomiar kompresji i wtryski odłóż na później...

bia2c z pompy ponoć ciekło i jak nas informował mechanik, mogło to mieć wpływ na odpalanie, więc zrobiliśmy - ja się za bardzo nie znam, więc ufać mimo wszystko muszę mechanikom.

lgurbiel wtryski ciekną. Nie wiem, czy wyrażam się precyzyjnie, postaram się opisać dokładniej Jak jest pokrywa silnika, to nad nią są przewody wtrysków i przy nich jest mokro - obstawiam, że to ropa. Dokładnie jest mokro przy dwóch wtryskach, przy jednym konkretnie, przy drugim mniej. Miałam o tym napisać i zapomniałam

Jutro jak będzie jasno, to mogę zrobić zdjęcie i wrzucić - zobaczyłbyś jak to wygląda.

Czy mógłbyś opisać dokładniej ten test na przelew? Podejrzewam, że sama tego nie zrobię i też trzeba się wspomóc mechanikiem? Niemniej jednak, skoro ciekną i dokręcenie nie pomogło, to coś z nimi nie tak?

Wymiana przewodów starczy, czy istnieje jakaś inna tajemnicza część, która może odpowiadać za ich cieknięcie?

Generalnie te wtryski dokręcali, ciekło mniej ale dzień później znowu zaczęło tak samo.

Przy okazji szperania o wtryskach znalazłam informację o kopceniu. Nie wiem w jakim sensie mówili o nim ale nasza kopci - podczas prób odpalania leci ciemno-szary dym, im bliżej odpalenia tym jaśniejszy a jak się uda odpalić to idzie potężna chmura siwego dymu (czy spalin... znowu mogę się nieprecyzyjnie wyrażać - przepraszam). Wszystko śmierdzi nieziemsko CHYBA paloną ropą. Oleju tam raczej nie czuję.

I nie wiem czy to istotne ale na ok.5 sekund przed odpaleniem (po wcześniejszym długim kręceniu) zmienia się dźwięk w okolicy rozrusznika - jest taki jakby bardziej klekoczący. Ale to może detal bez znaczenia. Po odpaleniu silnik chodzi traktorowto, acz nie zauważam żadnych anomalii w stosunku do tego jak chodził kiedyś (albo nie pamiętam).

Przepraszam, że laik zalewa Was morzem pytań i opisów ale tak jak napisałam jestem zdesperowana. A i Wasze słowa nie idą na marne, bo trafiają do mojej pamięci długotrwałej

Edit: po rozmowie z Ojcem, który użytkował tę Kappę przed nami uzyskałam jeszcze informację o ułamanym plastiku z gumowym wężem odchodzącym od smoka w zbiorniku paliwa. Cytat dokładny - ja nie widziałam tej części i tylko z wyobrażeń wiem na czym polega usterka. Czy to może mieć jakiś wpływ?

Tds to nie jtd więc sprawdzanie wtrysków na przelew odpada.

Skoro dymi to zapewne nie grzeją świece i tam trzeba szukać usterki.

Oczywiście przy wtryskach nie powinno być mokro od paliwa, bo to może powodować zapowietrzanie, wymiana wężyków to naprawdę niewielkie koszta.

Ale najważniejsze to świece żarowe, bo w tds-e jest wtrysk pośredni i bez sprawnej instalacji grzania świec nie ma mowy o normalnym odpalaniu.

volf dzięki
W poniedziałek lub wtorek sprawdzimy więc te świece. Tzn chodzi o to, że może iść na nie zbyt niskie napięcie, czy...?
Bo same świece są w 100% sprawne i nowe (wymienione w zeszłym miesiącu - komplet 5 - Bosch Made in France).

Wężykami też się zajmiemy w trybie przyspieszonym w takim razie.

Strasznie mi głupio, że zadaję tak prozaiczne pytania i jeszcze raz za to przepraszam, ale wolę dopytać dwa razy niż coś głupiego zrobić lub później powiedzieć

Coś doradzę z autopsji...

Zaniki prądu to tak jak Volf pisze wina słabego połączenia na stykach.Trzeba sprawdzić masy i kable plusowe.Pisałem już o tym na forum z zamieszczeniem zdjęć włącznie.Problem kiepskiego zapłonu w tds też może być powiązany z rozrusznikiem.Tym bardziej jeśli ktoś przy nim grzebał.Sprawdźcie czy kable zasilające rozrusznik w miejscu połączenia nie są "wygrzane" co jest spowodowane brakiem właściwego styku.Rozrusznik kręci wtedy w kratkę..raz jak szalony innym razem jakby aku zdychało. przerabiane w dwóch tds'ach.

przeczytałem wcześniej że świece masz nowe więc nie brałem ich pod uwagę, ale :
-czy napewno dochodzi do nich napięcie (jakiekolwiek)gdy lampka sygnalizuje grzanie świec?
-warto zobaczyć ten ułamany plastik na smoku bo paliwo może się cofać!!!
w tds nie sprawdzamy wtrysków "na przelew",cieknąć nie powinno z tych wężyków (wymienić na nowe kupujemy z "metra") aczkolwiek przez to się nie zapowietrzy ale przez nieszczelność przewodu zasilającego na smoku to już napewno;
objawami kręcenia rozrusznikiem bym się nie przejmował bo są normalne;

Jak pisze Ojciec, ten plastik to prawdopodobnie odpowietrzenie zbiornika. Muszę poszukać jakiegoś zdjęcia tego czy coś...

bia2c dioda się świeci, a czy podczas tego dochodzi napięcie nie wiem, nie sprawdzaliśmy. Na logikę: jeżeli by napięcie nie dochodziło, to nie grzałyby w ogóle i nie odpalałby w ogóle? Czy to nie tak działa?

Świecami się zajmiemy jak napisałam pn/wt a teraz szukam tego nieszczęsnego plastku/wężyka przy smoku.

argenta67 pisze:A swoje pw potrafisz odczytać

nie wiem o co kaman???

bia2c pisze:

argenta67 pisze:A swoje pw potrafisz odczytać

nie wiem o co kaman???

bez komentarza