Dedra - gdy zgaśnie nie odpali
: 13 paź 2011, 18:09
Witam.
Moja dedra chyba chce na siebie zwracać coraz więcej uwagi.
Zrobię jedno pojawia się następne...
Do rzeczy.
Pewnego dnia po przejechaniu 40km zgasiłem moją dedre i po 2 godzinach nie odpaliła. było pchanie kręcenie do końca aku. potem na kablach i nic. Zaholowałem do domu... czasami wrzucając bieg aby hamulce działały. (a zapomniałem wspomnieć nie było iskry cholera wie dlaczego) Kable dobre świece też cewka też a dalej kable nie wiem gdzie idą...
Niemniej na drugi dzień po naładowaniu akumulatora dosłownie raz obróciła i "zagadała'. Od tej pory z zapłonem (odpukać) w porządku. Potem miałem miesięczny przestój i lanca stała samotna. Teraz jeżdżę nią do pracy ale gdy rano odpalę i mi przypadkiem zgaśnie nie ma siły aby znów zapaliła trzeba ją pchnąć na 3biegu kawałek i odpali na rozrusznik. Ciągnąłem ją innym autem nie ma szans ale po takim zabiegu odpala z rozrusznika... O co chodzi nie mam pojęcia i nie ma znaczenia czy na benzynie czy na gazie...
Moja dedra chyba chce na siebie zwracać coraz więcej uwagi.
Zrobię jedno pojawia się następne...
Do rzeczy.
Pewnego dnia po przejechaniu 40km zgasiłem moją dedre i po 2 godzinach nie odpaliła. było pchanie kręcenie do końca aku. potem na kablach i nic. Zaholowałem do domu... czasami wrzucając bieg aby hamulce działały. (a zapomniałem wspomnieć nie było iskry cholera wie dlaczego) Kable dobre świece też cewka też a dalej kable nie wiem gdzie idą...
Niemniej na drugi dzień po naładowaniu akumulatora dosłownie raz obróciła i "zagadała'. Od tej pory z zapłonem (odpukać) w porządku. Potem miałem miesięczny przestój i lanca stała samotna. Teraz jeżdżę nią do pracy ale gdy rano odpalę i mi przypadkiem zgaśnie nie ma siły aby znów zapaliła trzeba ją pchnąć na 3biegu kawałek i odpali na rozrusznik. Ciągnąłem ją innym autem nie ma szans ale po takim zabiegu odpala z rozrusznika... O co chodzi nie mam pojęcia i nie ma znaczenia czy na benzynie czy na gazie...