LPG umarło - sekwencja.

Problemy, porady i opinie dotyczące LPG w Naszych Lanciach
Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2110
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Jam_Belfegor » 23 maja 2011, 0:41

No więc sprawa wygląda następująco. Posiadam Lancie Deltę 2.0 16V. Na pokładzie jest instalacją sekwencyjna III lub IV gen. Parownik + osprzęt są firmy: Tomasetto zaś elektronika: Zenit zbiornik: Stanko. Wsio w/g. papierów założone w 2008. Problem wygląda następująco: auto w ogóle nie jedzie na gazie, szarpie, zerowe, przyspieszenie gaśnie. Objaw taki jak by brakło LPG, a LPG jest bo dopakowałem prewencyjnie 10l i dalej to samo. Auto było już słabe na LPG (rozpędzało się do setki jak muł :D ), ale jeździło. Odmówiło posłuszeństwa dość gwałtownie. Ja ze swojej strony jak ustalę gdzie jest reduktor (a to nie jest takie oczywiste bo 2.0 jest tak upakowane że nie idzie ręki nigdzie włożyć), zdemontuje go i wyczyszczę, prawdopodobnie wymionie sobie wszystkie membrany oraz filtr gazu. Oczywiście później regulacja u gaziarza (o ile przy sekwencji reduktor się reguluje, tego nie wiem powiem szczerze). Dodam jeszcze że na benzynie jeździ ok. Stan świec i kabli oceniam na dobry. Nie zaglądałem jeszcze pod filtra powietrza. Pytanie co to może być jak to ugryźć? Nagła awaria elektroniki? Zły stan reduktora? Może listwa z wtryskami siada? Proszę o jasne i konkretne odpowiedzi gdyż po raz pierwszy mam auto z LPG sekwencyjnym. Dotychczas jeździłem z inst. I gen. i jest prostota była zbawieniem, wszystko prócz regulacji robiłem sam.

Alan

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Alan » 23 maja 2011, 0:51

zastanawiam się nad kwestią rozjechania się map wtrysków,spotkałem się już z takim przypadkiem.Ale nie pamiętam czy dotyczyło to zenita( miałem w citroenie i po 3 miesiącach kazałem zdemontować) no i jeszcze kwestia lewego powietrza lub braku masy na instalacji ( tu sugeruje to wariacja wskaźnika którą zauważyłeś)

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2110
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Jam_Belfegor » 23 maja 2011, 1:01

Masy przelecę, lewe powietrze nie bardzo widzę którędy, dolot nie najpiękniejszy bo sparciały na łączeniach ale nie dziurawy, z mapami to nie wiem bo nie mam pojęcia na jakiej zasadzie w ogóle się je synchronizuje.

Alan

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Alan » 23 maja 2011, 1:05

Mapy musi wsadzić gazownik, przez kompa. W cytrynie miałem takowe jajo że pasek rozrządu był zle ustawiony i gazownik poległ bo mapy gubił...ale o rozrządzie tom się dowiedział po zdemontowaniu LPG.

a inna prozaiczna przyczyna...filtry gazu? gaz ma 40tysia może zabite?

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2110
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Jam_Belfegor » 23 maja 2011, 1:14

Zobaczymy co przyniesie czyszczenie reduktora i wymiana filtrów. Zastanawiam mnie jeszcze ten wskaźnik poziomu LPG po załączeniu pokazywał 3/4 baku a po chwili już tylko dwie kropeczki czyli mniej niż 1/2 potem znowu zapaliły się trzy. Wiem że wskaźnik jest mechaniczny (zwykły pływak) i bardzo podatny na ruchy auta, ale aż tak?

KGB
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1456
Rejestracja: 17 sty 2009, 0:00
Lokalizacja: Ełk/wawa

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: KGB » 24 maja 2011, 22:50

jak zaczynalo slabo jezdzic to trzeba bylo jechac do gazowni,
a nei teraz gdy przestalo jezdzic wogole - nawet nie ma jak zdjagnowowac usterek ,
wyczysc parownik ,wymien filtry ,
wtryski tez przydaloby sie wyczyscic i skalibrowac w razie potrzeby

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2110
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Jam_Belfegor » 24 maja 2011, 22:58

KGB pisze:jak zaczynalo slabo jezdzic to trzeba bylo jechac do gazowni, a nei teraz gdy przestalo jezdzic wogole - nawet nie ma jak zdjagnowowac usterek
Dobra uwaga tylko jak miałem pojechać skoro wtedy jeszcze nie byłem właścicielem samochodu, a LPG zdechło dosłownie 20 min po kupnie auta :lol:

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2110
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Jam_Belfegor » 25 maja 2011, 17:09

Dobra, dziś się zabrałem za poszukanie reduktora (w brew pozorom nie takie proste bo miejsca bardzo mało i nigdzie go nie było widać). Znalazł się dopiero po ściągnięciu akumulatora wraz z podstawą, i tu pierwszy minus dla instalatora (obsługa takiego reduktora to koszmar możliwa tylko z podnośnika) już nie mówiąc że cały reduktor uwalony jak mało kiedy (zresztą jak może być inaczej jak wisi kilkanaście cm nad drogą).
Obrazek
Po odpięciu reduktora i spuszczeniu płynu chłodzącego (ten z kolei nadaje się tylko do wymiany - ruda i syf) okazało się że to reduktor Tomasetto AT09 Alaska czyli reduktor o wiele za mały do tego silnika tu już po bandzie pojechał gazownik. Ten typ reduktora obsługuje silniki do ok. 130KM a ja wiadomo reduktory daję się znacznie większe niż podaje producent by mieć zapas, choćby po to że z czasem reduktor traci na swojej wydajności. Np. jak ma się silnik 140KM to daje się reduktor do 200KM. Tak więc instalator poleciał po bandzie i zaoszczędził uwaga 80zł bo taka jest różnica między wyższym modelem (AT09 Arktica) obsługującym silniki do 240KM. No nic reduktor rozebrałem i dokładnie wyczyściłem, nie wymaga zestawu naprawczego gdyż membrany są w dobrym stanie. Jedynie filtry fazy lotnej i gazowej wymagają bezwzględnie wymiany bo mocno usyfione.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Kolejna rzecz jaką odkryłem co podważa już kwalifikacje gazownika (ten człowiek jest niebezpieczny) Instalacja ma 2 lata a wszystkie przewody gumowe po stronie fazy lotnej sparciałe. Gość stosuje jakieś zwykłe przewody gumowe nie nadające się do LPG zbrojone sznurkiem, o zgrozo! Takie przewody nie wytrzymują temperatury pracy silnika i się wykruszają. Na foto niżej widać jak popękała rurka przy filtrze, przewody z listwy wtryskowej są w podobnym stanie.
Obrazek
Centralka była umieszczona w pobliżu reduktora a tym samym narażona na dużą wilgoć, wręcz dużą ilość wody i syfu z drogi. Zasada jest prosta elektronikę dajemy zawsze w miejscu najmniej narażonym na wilgoć / wodę gość chyba o tym nie wie dajemy mu kolejny minusik :) Po rozpięciu wtyczek z centralki poleciało sporo syfu którego tam w ogóle nie powinno być. Dalej mam podejrzenia że listwa wtryskowa jest również za mała jak do tego silnika, sadząc po reduktorze. To sobie sprawdzę jak ściągnę numery z listwy. Póki co tyle... jutro będę dalej kopał.
P.S: na dokładkę odkryłem że świeca z 1 cylindra jest trzaśnięta :)
Obrazek
Ostatnio zmieniony 25 maja 2011, 21:25 przez Jam_Belfegor, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
wujekp
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 6894
Rejestracja: 03 paź 2006, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: wujekp » 25 maja 2011, 17:28

Jam_Belfegor pisze: P.S2 na razie nie wiem jak dodawać fotki na tym forum, a szukajka nic konkretnego na ten temat nie wypluła.
Słabo szukałeś :D
Pozdrawiam
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8

Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW - wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW :)

Awatar użytkownika
Dawid
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 4784
Rejestracja: 11 lip 2009, 17:48
Imię: Dawid
Lokalizacja: Głuchołazy

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Dawid » 25 maja 2011, 20:56

Jam_Belfegor pisze:Dobra, dziś się zabrałem za poszukanie reduktora (w brew pozorom nie takie proste bo miejsca bardzo mało i nigdzie go nie było widać). Znalazł się dopiero po ściągnięciu akumulatora wraz z podstawą, i tu pierwszy minus dla instalatora (obsługa takiego reduktora to koszmar możliwa tylko z podnośnika) już nie mówiąc że cały reduktor uwalony jak mało kiedy (zresztą jak może być inaczej jak wisi kilkanaście cm nad drogą).
foto
Po odpięciu reduktora i spuszczeniu płynu chłodzącego (ten z kolei nadaje się tylko do wymiany - ruda i syf) okazało się że to reduktor Tomasetto AT09 Alaska czyli reduktor o wiele za mały do tego silnika tu już po bandzie pojechał gazownik. Ten typ reduktora obsługuje silniki do 130KM a ja wiadomo reduktory daję się znacznie większe niż podaje producent by mieć zapas, choćby po to że z czasem reduktor traci na swojej wydajności. Np. jak ma się silnik 140KM to daje się reduktor do 200KM. Tak więc instalator poleciał po bandzie i zaoszczędził uwaga 80zł bo taka jest różnica między wyższym modelem (AT09 Arktica) obsługującym silniki do 240KM. No nic reduktor rozebrałem i dokładnie wyczyściłem, nie wymaga zestawu naprawczego gdyż membrany są w dobrym stanie. Jedynie filtry fazy lotnej i gazowej wymagają bezwzględnie wymiany bo mocno usyfione.
foto
Kolejna rzecz jaką odkryłem co podważa już kwalifikacje gazownika (ten człowiek jest niebezpieczny) Instalacja ma 2 lata a wszystkie przewody gumowe po stronie fazy lotnej sparciałe. Gość stosuje jakieś zwykłe przewody gumowe nie nadające się do LPG zbrojone sznurkiem, o zgrozo! Takie przewody nie wytrzymują temperatury pracy silnika i się wykruszają. Na foto niżej widać jak popękała rurka przy filtrze, przewody z listwy wtryskowej są w podobnym stanie.
foto
Centralka była umieszczona w pobliżu reduktora a tym samym narażona na dużą wilgoć wręcz dużo ilość wody i syfu z drogi. Zasada jest prosta elektronikę dajemy zawsze w miejscu najmniej narażonym na wilgoć / wodę gość chyba o tym nie wie dajemy mu kolejny minusik :) Po rozpięciu wtyczek z centralki poleciało sporo syfu którego tam w ogóle nie powinno być. Dalej mam podejrzenia że listwa wtryskowa jest również za mała jak do tego silnika, sadząc po reduktorze. To sobie sprawdzę jak ściągnę numery z listwy. Póki co tyle... jutro będę dalej kopał.
P.S: na dokładkę odkryłem że świeca z 1 cylindra jest trzaśnięta :)
foto

P.S2 na razie nie wiem jak dodawać fotki na tym forum, a szukajka nic konkretnego na ten temat nie wypluła.
Instalacja była zakładana w profesjonalnym warsztacie ponoć najlepszym w okolicy.Czytając to co piszesz strach pomyśleć jak funkcjonuje reszta warszatów u nas.Na dodatek wybecalowałem za nią 2,8 tyś więc chyba zrobiono mnie na szaro.No cóż.
Były:
Fiat Cinqecento 700 93r
Fiat Seicento 900 design Sporting 01r
Lancia Delta II 2.0 16V 93r
Lancia Kappa SW 2.4 JTD +soft 99r
Lancia Y 1.2 01r
Fiat Bravo II 1.9 MJet +soft 08r
Fiat Stilo Multiwagon 1.9 JTD 03r
Fiat Stilo Abarth 2.4 04r
Lancia Delta Platino 1.6 MultiJet 10r
Fiat Grande Punto Sport 1.4 16V 05r
Lancia Musa Platino 1.4 16V 07r

Jest:
Fiat Freemont Lounge 2.0 MultiJet FWD 14r
Alfa Romeo Giulietta Distinctive 2.0 JTDm 11r
Yamaha FJR 1300 A

Nie staraj się wszystkiego zrozumieć bo wszystko stanie się niezrozumiałe

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2110
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Jam_Belfegor » 25 maja 2011, 21:34

Dawid taki komplet teraz na allegro wraz z butlą kupisz za około 1200zł reszta to czysty zarobek na robicie. Choć podejrzewam że 3 lata temu mogło być trochę droższe. Dodałem teraz fotki zobacz sobie. No nic człowiek się uczy na błędach. Jak sobie sam nie zrobisz albo nie przypilnujesz to 95% będzie fuszerka. Ja w Krakowie trafiłem na uczciwych gaziarz. Mnie jak zakładali instalke I gen. do gaźnikowca to zrobili bardzo dobrze, na w miarę fajnych komponentach. Oczywiście można było lepiej tylko nie za te pieniądze (np. zamiast parownika Lovato dać BRC który jest mniej obsługowy i wytrzymalszy ale i od połowę droższy).

Co do listwy wtryskowej to jest kapkę za mała, obsługuje szacunkowo do 32KM na cylinder.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 9:49 przez Jam_Belfegor, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Bichoń
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5061
Rejestracja: 09 sie 2007, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Bichoń » 26 maja 2011, 9:28

Jam_Belfegor pisze:Ja w Krakowie trafiłem na uczciwych gaziarz.
Zdradzisz, który to?

Awatar użytkownika
Jam_Belfegor
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 2110
Rejestracja: 03 maja 2011, 23:35
Imię: Przemysław
Lokalizacja: Kraków

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Jam_Belfegor » 26 maja 2011, 9:39

http://www.alfa-auto.pl/index.php tylko nie przeraź się bo warsztat wygląda jak dziupla, w której rozbierają auta he he ale tu się przekonałem żeby nie oceniać po wyglądzie, bo goście przynajmniej w moim przypadku zastosowali dobre i odpowiednie części przy czym ceny przynajmniej 2007-2008 jeśli chodzi o montaż mieli jedne z lepszych. Ja np. za regulacje płaciłem 30zł i robili to dobrze na analizatorze, autko bardzo ładnie paliło. Oczywiście nie będę za nikogo ręczył bo może też tak być że odwaliło im bo nastał kryzys i zaczęli robić fuszerkę, wszystko jest możliwe :) Warsztat poznałem z polecenia klubowicza z innego forum.

Awatar użytkownika
Bichoń
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 5061
Rejestracja: 09 sie 2007, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: Bichoń » 26 maja 2011, 9:49

Patrząc na mapkę, to wydaje mi się, że kiedyś też tam trafiłem, z polecenia mechanika. Ale z tego co pamiętam, była to tylko wymiana filtrów, więc nie mieli okazji się wykazać, chociaż.. zepsuć coś można przy najprostszych rzeczach ;-)

KGB
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 1456
Rejestracja: 17 sty 2009, 0:00
Lokalizacja: Ełk/wawa

Re: LPG umarło - sekwencja.

Post autor: KGB » 26 maja 2011, 15:13

Jam_Belfegor pisze: (np. zamiast parownika Lovato dać BRC który jest mniej obsługowy i wytrzymalszy ale i od połowę droższy).

Co do listwy wtryskowej to jest kapkę za mała, obsługuje szacunkowo do 32KM na cylinder.
skad ty bierzesz informacje ? BRC at90 to nieustawialny syf ,Lowato 92e to przy nim mistrz stabilnosci ustawien ,
wiec nie żałuj, ze oszczedziles na parowniku ,

z alaska to masz wiekszy problem niz ci sie wydaje ,bo realnie to ona obskoczy gora jakies 100KM ,
arctik powinien dac rade przy 140KM ,ale tanszy (co jest dziwne) jest silver ,ktory wyrabia 150KM bez problemow

wtryskiwacze maz pewnie valtec czerwone i ich wydajnosc jest bardzo umowna ,
zaleznie od kalibracji moga obskoczyc nawet ponad 40KM,
u ciebie nikt pewnie do nich nie zagladal ,wiec kazdy bedzie dawkowal inaczej i ciezko wyczuc ile gazu dostarcza silnikowi

ODPOWIEDZ

Wróć do „::: LPG :::”