Miałem maskę w dołkach po kamyczkach w caddy służbowym po ściągnięciu folii nagrzałem maskę suszarką (broń boże opalarką) i psiknąłem sprayem
wyszło w 15 min na gładko jak pupcia niemowlęcia. Bez malowania, szpachlowania tarcia.
Psikamy od wewnętrznej części wgniecenia do zewnętrznej.
polecam. działa 100%
Alfę jak wyciągałem to sąsiad obserwujący to wydarzenie do tej pory nazywa mnie "magik"

suchy lód w aptece to koszt ok 20-40pln
POWYŻSZY SPOSÓB NIE SZKODZI NA LAKIER.
Natomiast z metalem jak z innymi materiałami nie należy przesadzać z przegrzaniem.
WAŻNE!!!
Jeśli miejsce "wyciągania" było wcześniej szpachlowane po operacji zostanie nam w dłoni polakierowany kawałek szpachli i podłoże bez skazy które trzeba polakierować

Suchy lód ma bardzo niską temperaturę więc PROSZĘ UWAŻAĆ NA PALCE!!!
Do grubszej blachy używamy tylko suchego lodu w formie stałej gdyż spray się nie sprawdza
Spotkałem się z wieloma komentarzami typu "to niemożliwe" "tak się nie da"
Da sie usunąć wgniecenia zarówno na małych jak i większych powierzchniach.
Jest to tylko kwestia powtórzenia tej czynności.
Do wyciągania podłużnic używa się ponoć palnika i ciekłego azotu...

Ale tego nigdy nie widziałem. Kliku "magików" mi tylko o tym mówiło