Lybra SW - wymiana tylnych amortyzatorów
: 17 paź 2010, 20:34
Mogę się podzielić zdobytym właśnie doświadczeniem z samodzielnej wymiany tylnych amorków
Zdjęć nie ma za dużo, bo praktycznie nie jest to nadzwyczaj trudna praca...
Ale od początku:
kupiłem amorki gazowe KYB Exel-G w cenie 200,98 zł/szt
Od razu informuję, (gdzieś wcześniej także to opisano), że amorki KYB są krótsze od oryginałów (made in italy) o jakieś 20 mm
- dziwna sprawa ale po zamontowaniu nie odczuwa się praktycznie różnicy...
Należy się wyposażyć w dobre klucze oczkowe lub nasadowe nr 18 do odkręcenia dolnych śrub mocujących w waHaczu, oraz klucz nr 15 do odkręcenia nakrętki górnego mocowania.
Najwięcej czasu pochłania oczywiście dostanie się do górnych mocowań, w moim przypadku - kombi
Konieczne jest zdemontowanie boczków z obu stron, odkręcając kilka wkrętów krzyżakowych i wypinając kilka plastykowych spinek, oraz odkręcając po dwa uchwyty z "oczkiem" z każdej strony.
Po rozkręceniu, odchylamy boczki i wypinamy kostki połączeń elektrycznych: do gniazda dodatkowego 12V z lewej strony i od oświetlenia bagażnika z drugiej.
Po zdemontowaniu boków musimy jeszcze tylko odsłonić nadkola wewnętrzne zdejmując filcowe osłony mocowane na plastykowe spinki.
I oto mamy na wierzchu górne mocowanie amortyzatora (większą część czasu pracy mamy za sobą...)
Podnosimy samochód, wcześniej odkręcając koła, aby umożliwić dostęp do waHaczy dolnych, gdzie jedną śrubą skręcony jest amortyzator.
Rozkręcamy górne i dolne mocowanie, wymieniamy amortyzatory i reszta w odwrotnej kolejności...
Dodam tylko, że amortyzatory oryginalne różnią się trochę w wyglądzie i posiadają plastykowe górne osłony, w które są włożone odboje. W KYB ta górna część jest niedemontowalna i nie widać takich odbojów...

Zdjęć nie ma za dużo, bo praktycznie nie jest to nadzwyczaj trudna praca...
Ale od początku:
kupiłem amorki gazowe KYB Exel-G w cenie 200,98 zł/szt
Od razu informuję, (gdzieś wcześniej także to opisano), że amorki KYB są krótsze od oryginałów (made in italy) o jakieś 20 mm
- dziwna sprawa ale po zamontowaniu nie odczuwa się praktycznie różnicy...
Należy się wyposażyć w dobre klucze oczkowe lub nasadowe nr 18 do odkręcenia dolnych śrub mocujących w waHaczu, oraz klucz nr 15 do odkręcenia nakrętki górnego mocowania.
Najwięcej czasu pochłania oczywiście dostanie się do górnych mocowań, w moim przypadku - kombi
Konieczne jest zdemontowanie boczków z obu stron, odkręcając kilka wkrętów krzyżakowych i wypinając kilka plastykowych spinek, oraz odkręcając po dwa uchwyty z "oczkiem" z każdej strony.
Po rozkręceniu, odchylamy boczki i wypinamy kostki połączeń elektrycznych: do gniazda dodatkowego 12V z lewej strony i od oświetlenia bagażnika z drugiej.
Po zdemontowaniu boków musimy jeszcze tylko odsłonić nadkola wewnętrzne zdejmując filcowe osłony mocowane na plastykowe spinki.
I oto mamy na wierzchu górne mocowanie amortyzatora (większą część czasu pracy mamy za sobą...)
Podnosimy samochód, wcześniej odkręcając koła, aby umożliwić dostęp do waHaczy dolnych, gdzie jedną śrubą skręcony jest amortyzator.
Rozkręcamy górne i dolne mocowanie, wymieniamy amortyzatory i reszta w odwrotnej kolejności...
Dodam tylko, że amortyzatory oryginalne różnią się trochę w wyglądzie i posiadają plastykowe górne osłony, w które są włożone odboje. W KYB ta górna część jest niedemontowalna i nie widać takich odbojów...