Lancia Klub Polska

Witam mam dziwne objawy podczas odpalania autka....
a mianowicie, gdy jest zimne zapal super od 1 przekręcenia kluczyka,gdy jest gorące i w krótkich odstępach zacznę ja kręcić to pali od razu, ale gdy zostawię ja na jakieś 10-15min (tzn troszkę przestygnie) to muszę ja kręcić z 10sec lub 3-4razy, a gdy już załapie to wskakują jej obroty na 800- czyli prawidłowe po czym spadają do 100 aż prawie gaśnie, i czuć paliwem.
Co może być przyczyną takiego zachowania. Proszę o pomoc gdyż jest to bardzo frustrujące i czasami aż wstyd ja tak kręcić:(
Nadmieniam, iż autko ma gaz, ale czy na jeździe na benzynie czy na gazie objawy są takie same;/

P.S
wiem, iż były podobne tematy na forum ale wg mnie ten jest ciut inny...
Dodatkowo będąc na komputerze wyskoczył mi błąd czujnika położenia wału, ale czy to jest możliwe że przez to tak pali? Z tego co mi wiadomo jeśli czujnik halla był by zepsuty to wcale bym jej nie odpalił;/
A może ma ktoś taki czujnik by pożyczyć na próbę ?

Pozdrawiam i czekam na jakieś wskazówki

Może być za to odpowiedzialny czujnik halla, może być przybrudzony pyłem z wiórkami metalowymi. Której generacji instalację gazową posiadasz?

Pozdrawiam.

A może czujnik temperatury Na gorącym silniku komputer myśli, że jest on zimny i daje za dużo paliwa, zalewając go jednocześnie
Dokładnie taka sytuacja jest w aucie mojej Żony. Zacząłbym od tego.
Serdecznie pozdrawiam.

sekwencje BRC
Ale przecież czujnik halla wkręcony jest w blok silnika z tylu koło rozrusznika-prawda?
Wykręciłem go i podmieniłem na jakiś inny (z innego auta) fizycznie pasował ale auto nic nie gadało wiec znów założyłem swój stary. Poza tym wydaje mi się iż jest to nie możliwe bo skoro czujnik położenia wału korbowego liczy obroty na kole to tam przecież paliwo się nie dostaje- prawdA?

Jeśli chodzi o czujnik temp to mierzyłem oporność i na gorącym przy włączonym wentylatorze ma okuło 350 na przestudzonym do 70st jakieś 850 ;/

Proponuje sprawdzić ciśnienie paliwa na listwie, może regulator siada i zalewa silnik

jak to można sprawdzić? wiem ze powinno być 3bar-y

Trzeba mieć manometr, sprawdzić na zimnym i gorącym jeżeli będzie różnica ciśnienia to regulator jest uszkodzony.

Pozdrawiam

wiec będę musiał podjechać do jakiegoś warsztatu;/
Jak rozumiem na zimnym i na ciepłym powinny być 3bary tyle co napisane na nim jest - tym grzybku na (końcu listwy wtryskowej) co z kolektora ssie podciśnienie

warren78 pisze:wiec będę musiał podjechać do jakiegoś warsztatu;/
Jak rozumiem na zimnym i na ciepłym powinny być 3bary tyle co napisane na nim jest - tym grzybku na (końcu listwy wtryskowej) co z kolektora ssie podciśnienie

Dokładnie a manometr się podłancza pomiedzy regulator i listwe, ale to już każdy mechanik będzie wiedział. 3 bary ma być zawsze na ciepłym i na zimnym.

Pozdrawiam

Moja kappa zapala od razu, ale potrzeba ok 2 minut aby silnik zaczął pracować miarowo /mówimy o pracy na benzynie/. Czasami zgaśnie, bardzo ciężko reaguje na dodanie gazu, coś strzela, stuka ... Później jest wszystko ok. Ja podejrzewam (!!) tutaj "zapieczenie" się wtrysków benzynowych, które dopiero po chwili łapią swój normalny cykl pracy. Czy ktoś się spotkał z czymś podobnym i jaka była diagnoza ?

szczerze mówiąc nie słyszałem o czymś takim, ale może to też jest jakaś przyczyna. Ja do swojego raz na jakiś czas leje dodatek do paliwa. Opinie są tu różne ale...mam przynajmniej uczucie że się staram zadbać o swoją lucynke;)

warren78 pisze: Ja do swojego raz na jakiś czas leje dodatek do paliwa. Opinie są tu różne ale...mam przynajmniej uczucie że się staram zadbać o swoją lucynke;)

Ja też leję ale to nic nie daje, nawet przegonienie auta na benzynie przez 150 km

no może i tak ale nadal pozostaje problem tego odpalania,wsiadłem jak stała od wczoraj zapaliła od kopa, a jak już złapała temp zgasiłem ja i wszedłem do sklepu to znów 3 krotne kręcenie;/ co jest?nie mam już zielonego pojęcia

Jeśli masz możliwość podmień pompkę paliwa na inną i zobacz co będzie, ewentualnie zapal silnik, niech się zagrzeje i jak zacznie głupieć to go wyłącz, odepnij przewód paliwowy i niech Ci ktoś przekręci kluczyk, tak żeby pompka podała paliwo. Jak będzie słabe ciśnienie to masz winowajcę.
W Espero miałem niemal identyczny problem, na zimno zapalał od strzała, chodził równo bez jakichkolwiek drgań, szarpnięć itd. Jak tylko złapał trochę temp i pompka dłużej pochodziła zaczął nie równo pracować, reakcją na wciśnięcie gazu było gaśnięcie itd. W efekcie jak się okazało pompka paliwa się kończyła i jak dłużej pochodziła to się po prostu zacierała.

Na benzynie pięknie ciągnie,rwie do przodu nic się nie dusi itd. Mam dodatkowo gaz sekwencje -po zgaszeniu silnika automatem motor pali z PB i tu już jest problem. Gdy przestygnie muszę go długo kręcić lub z 3 razy próbować odpalić:(
W kappie z tego co wiem pompa chodzi zawsze i chłodzi się paliwem - obieg zamknięty.
Myślę że pompa dawała by inne objawy, tym bardziej iż tak go kręcąc czuje zapach paliwa;/