Lancia Klub Polska

Witam!

Gdzie, jak nie tu dowiem się wszystkiego co chciałbym wiedzieć o Kappie?:)
No właśnie, JTD czy benzyniak z podtlenkiem LPG?
Który lepszy? Że tak powiem tańszy w mieście. W trasy jeżdżę rzadko, raczej dużo po mieście.
Jak ze spalaniem takich silników? tak +/-
Jak z eksploatacją? Czy silnik na gazie nie sypie sie? nie jest awaryjny?
No i ogólnie co możecie powiedzieć o Kappie

Większość wiadomości o Kappie już była i to wielokrotnie. Wystarczy spojrzeć na posty poprzedników, po co sie powtarzać?
Jeśli ma być tanio, to:
Do jazd w trasie kupiłbym raczej JTD.
Do miasta wziąłbym raczej 2,0 20V z gazem.

A do tego, co napisał Nat, dochodzą jeszcze preferencje. Jeden woli to, a drugi to mimo, że oboje są świadomi wad.

do miasta lepiej JTD ,a nawet TDS, ale to klekoty,
2.0 20v na gazie spali w miescie 15l na krotkich odcinkach , diesel pewnie z 9l ,
cenowo wyglada podobnie ,ale mam uraz do bezynowych R5 ,wiec pozostaje tylko V6 ,a to juz wyzlopie wiecej ,

jezeli masz zamiar tankowac tylko na CPNie to obojetne co wezmiesz ,ale ja bym wolal benzyne ,
2.0 20v nie jest takie zle jak sie go nie kreci wysoko (bo wtedy nie gubi panewek)

Do miasta tez stawialbym na diesla.

Minusy gazu.
1. spore spalanie, dla 2.0 dojdzie do 15 l, 3.0 to juz 17 jak nic
2. niestety zamin przelaczy sie na gaz musisz:
a. poczekac z 2 do 7 minut (lato/zima)
b. przejechac ten kilometr lub trzy na benzynie (w zaleznosci od wielkosci miasta / warunkow na drodze
możesz dojechac do celu zanim przełączy sie na gaz)
c. gaz to proteza, wiec oprócz występujących problemow z autem mogą dojść problemy z instalacją
3. zwiększony koszt przeglądu (niby 60 pln na rok ale jednak)
4. ubytek miejsca w bagażniku

minusy diesla.
1. w zimie może byc różnie ze startem. duże mrozy to zaledwie tydzien czy dwa na caly rok ale jednak.
2. głośniejszy
3. kosztowo może okazać sie jednak droższy 10 litrow przy cenie 4.0 pln daje 40 pln/100 km.
Nawet jesli benzyniak spali gazu 15l w cenie 2.2 to 33 pln. Oczywiscie jesli diesel spali mniej wyjdzie mu na plus a dodatkowo jesli
do gazu dodasz niezbedna ilośc benzyny ostatecznie moze wyjsc taniej diesel.

Dla przykładu u mnie w byłym 2.0 robilem 2500 - 3000 km , warunki: trasa/gaz.
Co miesiąc pożerał dodatkowe 20-25 litrow pb, przeważnie na rozruch zimnego silnika.

Plus diesla (dyskusyjne):
od biedy mozesz go zalać nawet przepalonym rzepakiem albo slonecznikiem z restauracji, po uprzednim wyklarowaniu zawiesiny sączkiem z bibułą. A świeży olej to mozesz i z butelki lać. W zimie raczej nie polecam, ale latem czemu nie.

szarkiz pisze:Plus diesla (dyskusyjne):
od biedy mozesz go zalać nawet przepalonym rzepakiem albo slonecznikiem z restauracji, po uprzednim wyklarowaniu zawiesiny sączkiem z bibułą. A świeży olej to mozesz i z butelki lać. W zimie raczej nie polecam, ale latem czemu nie.

Tylko niech nikt nie słucha rady szarkiza i nie zalewa jtd (ani innych common raili) wynalazkami.
To nie tds.

Zimny turbodiesel po mieście (zakładam, że po mieście to raczej nie zdąży się nagrzać, zresztą zależy jakie miasto) to nie tylko kłopoty z odpalaniem, droższe utrzymanie, ale i przyspieszone zużycie silnika.

no i różnica w cenie 33 a 40 zł to 17,5 proc. Prawie co piąty kilometr gratis.

Są za i przeciw obu rozwiązań, nie ma prostej odpowiedzi. Albo i jest - kup to, co znajdziesz w lepszym stanie technicznym

Nat pisze:

szarkiz pisze:Plus diesla (dyskusyjne):
od biedy mozesz go zalać nawet przepalonym rzepakiem albo slonecznikiem z restauracji, po uprzednim wyklarowaniu zawiesiny sączkiem z bibułą. A świeży olej to mozesz i z butelki lać. W zimie raczej nie polecam, ale latem czemu nie.

Tylko niech nikt nie słucha rady szarkiza i nie zalewa jtd (ani innych common raili) wynalazkami.
To nie tds.

Nie zgodzę się, że można lać wszystko do TDS-a. Do naszej wlaliśmy kiedyś biodiesla i śmierdziało, autko trochę było mułowate i falowały obroty. Nigdy więcej tego nie wlejemy.

Nat pisze:kup to, co znajdziesz w lepszym stanie technicznym

Dokładnie tak. Według mnie najlepiej kupować benzynę bez założonej instalacji.

Nat pisze:kup to, co znajdziesz w lepszym stanie technicznym

Dokładnie tak. Według mnie najlepiej kupować benzynę bez założonej instalacji.[/quote]

Racja- kupować bez instalacji tylko nigdy jej nie zakładać.

Trochę o inst. gazowych >http://pl.wikipedia.org/wiki/LPG

LUKI82 pisze:Trochę o inst. gazowych >http://pl.wikipedia.org/wiki/LPG

Ale dużo zalet podali

Bo więcej nie ma.

W moim wypadku spalanie w granicach 10/100 czyli koszt ok. 43 zł. Jazda tylko po mieście.
Silnik ogólnie sprawuje się bdb, zero (odpukać) problemów.

jeśli chodzi o 2.0 20V w formie benzynki mam na sprzedaż dobry egzemplarz oczywiście swój i robiony pod siebie. może jak kolega zainteresowany to zapraszam na jazdę próbną.

LUKI82 pisze:

Nat pisze:kup to, co znajdziesz w lepszym stanie technicznym

Dokładnie tak. Według mnie najlepiej kupować benzynę bez założonej instalacji.

Racja- kupować bez instalacji tylko nigdy jej nie zakładać.
Trochę o inst. gazowych >http://pl.wikipedia.org/wiki/LPG

Jeżeli już polecasz poczytanie o lpg,to nie na litość boską Wikipedię jest kilka forów gdzie można sensowne i rzetelne informacje uzyskać!

LUKI82 pisze: Racja- kupować bez instalacji tylko nigdy jej nie zakładać.

Trochę o inst. gazowych >http://pl.wikipedia.org/wiki/LPG

to mamy strzal w stope ,bo ktos tu pisal kiedys ,ze : wyższa temperatura spalania niż benzyny powoduje szybsze zużycie silnika a tu dalszy ciag z wiki - jeden z mocno rozpowszechnionych mitów na temat instalacji LPG

u mnie kappeć 3 lata instalacja najprostsza, spalanie gazu 11-15 litrów przy w miare rozsądnym obchodzeniu z gazem i 0 problemów.... przebieg puki co 280 na liczniku auto nie szanowane, wkręcane wielokrotnie zimne powyżej 5xxx... gaz 10 lat. Dużo zależy od farta....Pozdrawiam