Lancia Klub Polska

Witam ostatnio coraz częściej, zwłaszcza na "luzie" silnik sam zwiększa obroty: z ok. 1000/min wchodzi na 3000 , trwa to chwilę, po czym, albo wraca do normy, albo gdy ruszam i dodaje gazu obroty też spadają do trochę powyżej 1000, ja ruszając dalej dodaję gazu i silnik zachowuje się już normalnie. Po odpaleniu silnika mruga mi "marchewka" od świec, zdążyłem już wyczytać, że najprawdopodobniej żywot kończą świece żarowe- czy to może mieć jakiś związek?Może coś jest nie tak z wtryskami? Pozdrawiam i proszę o pomoc

witam

moj brat ma podobnie w alfie
z tego co sie orientuje u niego jest to wina silniczka krokowego...

i tak samo swieci sie wtryskiwacz czy cos takiego,
prawdopodobnie jest to wina zlej mieszanki spoodwana zla praca owego silniczka...


ale reki nie dam uciac

zoom123 pisze:Witam ostatnio coraz częściej, zwłaszcza na "luzie" silnik sam zwiększa obroty: z ok. 1000/min wchodzi na 3000 , trwa to chwilę, po czym, albo wraca do normy, albo gdy ruszam i dodaje gazu obroty też spadają do trochę powyżej 1000, ja ruszając dalej dodaję gazu i silnik zachowuje się już normalnie. Po odpaleniu silnika mruga mi "marchewka" od świec, zdążyłem już wyczytać, że najprawdopodobniej żywot kończą świece żarowe- czy to może mieć jakiś związek?Może coś jest nie tak z wtryskami? Pozdrawiam i proszę o pomoc

Takie objawy nie są raczej spowodowane uszkodzeniem świecy...Radzę podjechać na kompa i zobaczyć jakie błędy wywala.

jarecki82 pisze:witam

moj brat ma podobnie w alfie
z tego co sie orientuje u niego jest to wina silniczka krokowego...

i tak samo swieci sie wtryskiwacz czy cos takiego,
prawdopodobnie jest to wina zlej mieszanki spoodwana zla praca owego silniczka...


ale reki nie dam uciac

W JTD nie ma silniczka krokowego

sory

zapomnialem ze to diesel

Już wiem co było przyczyną: brak prawidłowego połączenia w konektorze, pomiędzy potencjometrem, a przepustnicą. Styki konektora potraktowałem wd-40 i porządnie spiąłem. Wszystko gra. Pojawiający się błąd OBD to TP sensor/switch, numeru nie pamiętam ( chyba p0220 ), skasowałem sobie w Fiatecuscanie i od długiego czasu już się nie pojawia, silnik sam nie gazuje.
Konektor to taka zwykła, biała kostka znajdująca się za osłoną kolumy kierownicy w Lybrze ( ale już w Alfie 156 za schowkiem pasażera ) - w jednym rzędzie 2 druty, w drugim -4. Niektórzy lutują połączenia na stałe, pozbywając się konektora. Ja osobiście uważam, że to ostateczność.

Kolega mógł by zrobić jakieś zdjęcie, która to kostka? Też mam ten błąd.