Strona 1 z 1

Kappa - 3.0 - zwarcie akumulatora.

: 11 sty 2010, 21:23
autor: Skalniak71
Zacznę od tego, że moje auto stoi na ulicy i nie mam możliwości ani odpalenia, ani wypchania go na bezpieczne miejsce, nie wazne. BARDZO PROSZĘ O NATYCHMIASTOWĄ POMOC!
Auto nie chcialo zapalic, zaraz rozładował się aku. Ostatnio czesto się zdarza, że rozrusznik kręci, ale silnik nie łapie kompletnie, jakby iskry nie było, nie czuć nic poza rozrusznikiem, jakby kręcił "na sucho".

Za którymś z kolei razem po wyłączeniu i włączeniu zapłonu i próie odpalenia zapalał. Tym razem nie zapalił, gościu odpalił mnie momentalnie na kable i gra, później niedoładowany aku nie chciał juz kręcić, kolejna próba odpalenia na kable, od strzała pali.
"KOLEGA" (de facto) elektryk odłączając kable zrobił zwarcie(przy cały czas podpiętym do kabli moim aku). Silnik zgasł i już nie zapalił. Ani na popych, ani na kable...kręciłem kręciłem i nic.

Podczas holowania próbowałem go odpalić ale wyskakiwały na przemian błędy Engine Control... oraz Defect (...) electronic(?). Bynajmniej rozszyfrowałem to tak, iż jest błąd elektryki. Przypuszczenia: spalony bezpiecznik. Szukałem w bagażniku ,pod maską, pod kierownicą, wszystkie wydają się ok. BŁAGAM O POMOC. Rano muszę do pracy dojechać a pora już późna!
P.S. który mógłby być to bezpiecznik jeśli juz? Ktoś zna recepte? :| Napisane baardzo chaotycznie ale proszę o wyrozumiałość!

Odp: PALI SIĘ! POMOCY!

: 11 sty 2010, 21:28
autor: Nat
Proszę, tu znajdziesz odpowiedź nt. bezpieczników:

:link:

Odp: PALI SIĘ! POMOCY!

: 11 sty 2010, 21:30
autor: przemas81
po pierwsze to kolega elektryk zajeb : cenzura : bisty,odwalić taki manewr : czerwona : nie nauczyli go że z obydwu akumulatorów zdejmuje się najpierw jeden kabel a potem drugi???

patrzałeś bezpieczniki w podszybiu??? i ten taki o duzej mocy koło aku? potężny bezpiecznik bodajże 70A-ja taki miałem w 2.4 benzyna nie wiem czy w 3.0 tez tam jest
a może nie bezpiecznik tylko przekażniki jakieś poszły się walić???

chyba bez mechaniora sie nie obejdzie -masz kolego pecha jak diabli :-?

Odp: PALI SIĘ! POMOCY!

: 11 sty 2010, 21:34
autor: wujekp
Skalniak71 pisze:P.S. który mógłby być to bezpiecznik jeśli juz? Ktoś zna recepte? :| Napisane baardzo chaotycznie ale proszę o wyrozumiałość!
Wątpię czy to bezpiecznik, ale sprawdzenie nie zaszkodzi. Sprawdzałeś pod maską w obu miejscach (na nadkolu i na podszybiu)?

Re: PALI SIĘ! POMOCY!

: 11 sty 2010, 21:34
autor: Skalniak71
Koleś na prawdę odwalił taką akcję, że myślałem, że go zatłukę, jak auto padło, to tak powyklinałem na niego, że ludzie stali i słuchali...opanować się nie mogłem.

Wracając do tematu. Ten olbrzymi bezpiecznik jest ok, skrzynka kolo lewej lampy ok, podszybia nie sprawdzałem. Z tego co czytam to również jest jakiś bezpiecznik na mocowaniu amorka?

edit, nawet nie wiedziałem,że na podszybiu są również bezpieczniki...choć instrukcje myślałem, że zgłębiłem... lece do autka. Zaraz podam efekty, choć aku ładuje się w piwnicy :/

Re: PALI SIĘ! POMOCY!

: 11 sty 2010, 22:54
autor: Skalniak71
Problem sam się rozwiązał, auto postało, wyziębiło się, popatrzyłem na podszybie, jeden bezpiecznik (mały 30A) wpadł mi gdzieś w głąb auta...niestety nie sprawdzilem czy był przepalony. Udałem się do piwnicy po ładujący się aku no i zapalił za drugim razem... SZOK! Nie wiem co pomogło ale mnie to bardzo uradowało:)

Dziękuje za podpowiedzi :) Macie piwo na najbliższym zlocie(czyt. na którym się pojawie) :D

Odp: Kappa 3.0 zwarcie akumulatora.

: 11 sty 2010, 22:57
autor: Nat
Pomogły dobre fluidy Lancisti :)

No i dusza w aucie, choć je tak brzydko kolega skrzywdził!

Odp: Kappa 3.0 zwarcie akumulatora.

: 11 sty 2010, 23:21
autor: wujekp
Łuny tak majo panie, te Lancie. :!:
Same się psują, ale i same naprawiają :lol:

Re: Kappa 3.0 zwarcie akumulatora.

: 12 sty 2010, 8:09
autor: Skalniak71
Ach ten włoski temperament! :D

Mimo wszystko wydaje mi się, że to ten bezpiecznik (zielony). W instrukcji jest napisane, że odpowiada za wyłącznik zapłonu(nawet logiczne w moim wypadku) oraz za elektroniczny wtrysk gazu.

Dalej martwi mnie fakt, ze 2/3 próby odpalenia muszę wykonać bo tak jakby rozrusznik nie bujał silnika, tzn. kręci, buja budą ale silnik nawet nie drgnie. Dopiero za którymś razem po 2/3 obrocie rozrusznika jest natychmiastowy odzew. Nie wiem co to jest. Iskra? Tak jakby w ogóle tłoki nie pracowały. Po 2s kręcenia odpuszczam jeśli nie pali. Tak 2, 3x i od razu chodzi...dziwne i nie ma na to reguły. Tak jakby benzyny w układzie nie było.

Jakieś przypuszczenia? Zielony jestem. Dziwna sprawa.