Lybra- tarcze hamulcowe wiercone-nacinane

[mr.kura]

witam,chciałem poruszyć temat wentylowanych i nawiercanych tarcz hamulcowych. W najbliższym czasie czeka mnie wymiana tego elementu, i dlatego chciałem zapytać Was czy macie jakieś doświadczenia
( nie przeświadczenia!!! ) na ten temat, czy powoduje to drastyczne zużycie klocków ( np. 20 kkm ) itd itp.
Dokładnie chodzi mi o tarcze ATM, słyszałem że brembo odkąd jest produkowane w polsce nie ma co kupować, a szkoda kasy 400 pln/ szt za zimmermany.
pozdrawiam

[Ciechu]

tez będe wymienial w tym tygodniu i mam ten sam dylemat

[mr.kura]

no właśnie, ja obawiam się tego że klocki będą do wymiany co pół roku, a szukałem i nie potrafie znaleźć "green stuff" do lybry.

[Dudi]

Ja założyłem tarcze hamulcowe Girling (220,00pln/szt) i klocki TRW (130,00pln/kpl).
Jak narazie 50tys. km bez przygód. Od samego początku nic nigdy nie piszczało.

[mr.kura]

no dobra, ale z tego co widziałem w katalogu to nie są to tarcze nawiercane, ani nacinane. A ja chciałbym się dowiedzieć jak zachowują sie tarcze nawiercane lub nacinane

Źle nazwałem posta powinno być nawiercane sorki

[mr.kura]

ok kuż zmieniłem

[Dudi]

Jeśli różnica w cenie będzie naprawdę duża to nie wiem czy jest sens dopłacać, chyba że chcesz Lyberce prezent świąteczny zrobić
Standardowe hamulce Lybry uważam za bardzo dobre (i lepsze w moim odczuciu od tych, które miałem w Alfie 156).

[mr.kura]

no właśnie w tym proble że te nawiercane z Mikado są tańsze, ( 160 szt. przód), a co do jakości to szukałem na innych forach i nikt nie skarżył się na jakość, i też nikomu jeszcze pękły.
Ostatnio nawet widziałem na TVN Turbo ( chyba Operacja Tuning ) byli w fabryce mikado. Ta firma ma gotowe tarcze i po prostu nacina i nawierca tarcze.

[matias21]

nie mikado, a mikoda >http://www.mikoda.pl/ dobra firma ludzie chwalą sobie na innych forach.

[Dudi]

No to skoro są tańsze to nie pozostaje nic innego jak założyć, przetestować i podzielić się opinią na forum

[mr.kura]

mikoda- mój błąd w styczniu założe na pewno napisze jak się sprawują.

[kaeres]

Nawiercane tarcze (w ogóle te z bez jednolitej powierzchni) dają lepsze hamowanie wielokrotne czyli mniej się nagrzewają lub inaczej myśląc ciężej je przegrzać.
A wiadomo co się dzieje jak hamulce się "zagotują".
Dlatego wiercone i nacinane tarcze stosuje się w samochodach gdzie hamulce odgrywają równie ważną rolę co moc - jednym słowem w sporcie lub w silnych samochodach.
Jeżeli Lybrą macie zamiar pobijać rekordy okrążeń w okół bloku to proszę bardzo można zastosować szybciej zużywające się ale skuteczniejsze hamulce.
Ja uważam to za nonsens ponieważ standardowe hamulce w Lybrze są i tak żyleta i za pierwszym razem gdy jechałem tym samochodem myślałem, że mi poduchy wyskoczą tam mocno zahamowałem (przyzwyczajenia ze starego samochodu).

[mac1us]

A może koledze poprostu zależy też po części na stronie wizualnej, brat ma takie tarcze w alfie 33, ale jak ze zużyciem klocków, bo tylko zdążył je dotrzec, a auta nie tankował od sierpnia

[mr.kura]

na pewno wizulanie lepiej to wygląda, ale cenowo też...

[FXX]

Jak dla mnie również bezsensem jest montowanie tarcz nawiercanych czy nacinanych do Lybry, która w najmocniejszej wersji ma 150KM. Nie wiem jaką ma kolega, ale jeśli mniejszy silnik od 2.0b lub 2,4JTD to tym bardziej montowanie takich tarcz mija się z celem.
Lybra na oryginalnych tarczach i klockach ma naprawdę ostre hamulce. Pierwszy raz jak nią jechałem, przyzwyczajony do hamulców Espero, które słabe nie są, ale trzeba je mocniej przycisnąć, oparłem się na pasie bezpieczeństwa, który mnie zatrzymał.

Tak, więc wg mnie nie ma sensu kupować tarcz nawiercanych, tylko porządne zwykłe wentylowane tarcze.