LPG, LPG, LPG... nie ukrywam, że nie jestem zadowolony z tego stanu, który mam u siebie. Wiem że jest to instalacja "podstawowa", lepszy byłby wtrysk gazu, ale go nie mam.
Do rzeczy: byłem 3 tygodnie temu na regulacji (instalacja BRC Just, parownik BRC AT90 140 kW, mikser w dolocie taka jakby turbinka), podobno spaliny ok, ale auto bez mocy, spalanie za duże. Podłączyłem w domu pod komputer i widzę że na średnich obrotach sonda oscyluje pomiędzy bogatą a ubogą, czyli podobno ok, ale na wolnych mieszanka wg sondy bogata. Postanowiłem "gaziarza" poprawić i co dziwne dla mnie, auto odzyskało część wigoru, a spalanie spadło (cóż zrobić, zdolny jestem
). Jednak zwłaszcza na niskich obrotach w porównaniu z benzyną mocy to mu brakuje.Oczywiście muszę potrenować z całym tym programem, aby go rozgryźć i wiedzieć co pozmieniać, ale mam pytanie do fachowców: czy dobrze myślę, że jeżeli sonda na gazie oscyluje między bogatą a ubogą, to jest to z założenia mieszanka stechiometryczna i lambda w spalinach powinna być około 1? Czy w uproszczeniu można przyjąć, że jeżeli dobrze reguluje attuator w takiej instalacji to skład spalin powinien być zawsze ok? Czy jest sens sprawdzić jak instalacja zachowuje się pod obciążeniem w czasie jazdy?
Wiem, sporo pytań, chętnie poznam zdanie osób, które zajmują się gazem profesjonalnie.