Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Moderator: stabraf
-
- Dopiero zaczyna na naszym forum
- Posty: 15
- Rejestracja: 22 cze 2009, 20:38
- Lokalizacja: Jozefosław k/Warszawy
Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Witam,
Jako dlugoletni uzytkownik samochodow zarowno koreanskich (KIA Sephia I), japonskich (Toyota Corolla), niemieckich (Opel Astra I, II, III) i francuskich (Renault Clio III, Megane II i Twingo I) stwierdzilem, ze czas na zmiany - kolejne Akurat zbieglo sie to z czasem, gdy w niemczech moglem sie przejechac Lancia Delta z ciekawym silnikiem 1,4 turbo. Nie powiem, zrobilo to na mnie wrazenie i zaczalem powaznie rozwazac kupno Lancii jako drugiego samochodu w rodzinie.
Po krotkim przejrzeniu rynku i zapoznaniu sie z materialami na forum i stronie Klubu, wybor padl na Lybre w dieslu.
Niestety, fundusze ograniczone do okolo 20.000 PLN (czyli jakies 4500 EUR). Czy to wogole wykonalne, zeby znalezc cos w sensownym stanie? Czy ktos samodzielnie sciagal taki woz z zagranicy? Osobiscie znalazlem kilka ciekawych sztuk (od osob prywatnych) w Belgii i Holandii.
Mam nadzieje, ze ktos ma jakies doswiadczenia, czym roznia sie Lybry sprzedawane w Polsce od tych "zachodnich", i bedzie sie chcial ta wiedza podzielic.
I kwestia, ktora bardzo mnie martwi - wycieranie sie zamszu na siedzeniach i podlokietniku. Czy ktos dal sobie z tym rade inaczej niz wizyta u tapicera i nowe obicia? BTW - wie ktos, ile taka operacja kosztuje?
pozdrawiam,
VoorT
Jako dlugoletni uzytkownik samochodow zarowno koreanskich (KIA Sephia I), japonskich (Toyota Corolla), niemieckich (Opel Astra I, II, III) i francuskich (Renault Clio III, Megane II i Twingo I) stwierdzilem, ze czas na zmiany - kolejne Akurat zbieglo sie to z czasem, gdy w niemczech moglem sie przejechac Lancia Delta z ciekawym silnikiem 1,4 turbo. Nie powiem, zrobilo to na mnie wrazenie i zaczalem powaznie rozwazac kupno Lancii jako drugiego samochodu w rodzinie.
Po krotkim przejrzeniu rynku i zapoznaniu sie z materialami na forum i stronie Klubu, wybor padl na Lybre w dieslu.
Niestety, fundusze ograniczone do okolo 20.000 PLN (czyli jakies 4500 EUR). Czy to wogole wykonalne, zeby znalezc cos w sensownym stanie? Czy ktos samodzielnie sciagal taki woz z zagranicy? Osobiscie znalazlem kilka ciekawych sztuk (od osob prywatnych) w Belgii i Holandii.
Mam nadzieje, ze ktos ma jakies doswiadczenia, czym roznia sie Lybry sprzedawane w Polsce od tych "zachodnich", i bedzie sie chcial ta wiedza podzielic.
I kwestia, ktora bardzo mnie martwi - wycieranie sie zamszu na siedzeniach i podlokietniku. Czy ktos dal sobie z tym rade inaczej niz wizyta u tapicera i nowe obicia? BTW - wie ktos, ile taka operacja kosztuje?
pozdrawiam,
VoorT
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Do 4500EUR spokojnie znajdziesz ładną Lybrę z silnikiem diesla.
Ściągane różnią się od polskich tym, że te w Polsce właśnie przebyły drogę z tych samych miejsc w Europie, które odwiedzasz w ogłoszeniach w Belgii czy Holandii
Dużo jest jeszcze z Włoch.
Dość mały odsetek jest stricte z polskiego salonu, a jeżeli już to z silnikami benzynowymi.
Alcantara to nie zamsz, skóra również nie.
I na jej mechacenie nie ma rady ale również nie ma co dramatyzować.
Po 160tys km które są na moim liczniku (więc to jest minimum) nadal wygląda przyzwoicie i pewnie zależy to od samej eksploatacji.
Jak ktoś na podłokietniku je albo drapie sobie łokieć to z pewnością będzie miał widoczne ślady na tej tapicerce.
Jeżeli ktoś ma owsiki to również szybciej się zużyje
Może szukaj po prostu skórzanej tapicerki to ten problem znika.
Ściągane różnią się od polskich tym, że te w Polsce właśnie przebyły drogę z tych samych miejsc w Europie, które odwiedzasz w ogłoszeniach w Belgii czy Holandii
Dużo jest jeszcze z Włoch.
Dość mały odsetek jest stricte z polskiego salonu, a jeżeli już to z silnikami benzynowymi.
Alcantara to nie zamsz, skóra również nie.
I na jej mechacenie nie ma rady ale również nie ma co dramatyzować.
Po 160tys km które są na moim liczniku (więc to jest minimum) nadal wygląda przyzwoicie i pewnie zależy to od samej eksploatacji.
Jak ktoś na podłokietniku je albo drapie sobie łokieć to z pewnością będzie miał widoczne ślady na tej tapicerce.
Jeżeli ktoś ma owsiki to również szybciej się zużyje
Może szukaj po prostu skórzanej tapicerki to ten problem znika.
- Nat
- Klubowicz
- Posty: 20000
- Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
- Kontakt:
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
1. Jako drugie auto w rodzinie (w domysle- mniej jeżdżone) to nie obstawiałbym tak mocno diesla.Szczególnie, że auta z silnkami benzynowymi sa zwykle mniej zajeżdżone.
2. Alcantara jest to tkanina z tworzyw sztucznych stosowana równiez w meblach- i to tych droższych. Jest bardzo przyjemna w dotyku, bardzo trwała i łatwa w utrzymaniu. Jak dla mnie - lepsza od skóry (inne auto które mam tez zamówiłem w alcantarze, a nie skórze).
Na mechacenie się wynaleziono prosty sposób- zmechacenia wystarczy wygolić golarką do ubrań. Moja Lybra bez śladu przetrwała inwazję dwóch niemowlaków. Jesli planujesz, że auto będzie się (np. z tego powodu) bardziej brudzić to polecam alcantarę granatową.
Jesli martwi Cię problem wycierania się zamszu, to znaczy, że oglądałes auta bardzo mocno wyeksploatowane. Polecam (za niewielka dopłatą) kupic auto o świeższym wyglądzie. Jako drugie w rodzinie- raczej nigdy nie będzie miało doczynienia z problemem wycierania się foteli.
4500 EUR niewiele mówi, bo nie napisałes z jakiego roku Lybre chciałbys kupić. Jeśli z początku produkcji to znajdziesz coś ciekawego za tę kwotę, jesli z końca - nie bardzo.
2. Alcantara jest to tkanina z tworzyw sztucznych stosowana równiez w meblach- i to tych droższych. Jest bardzo przyjemna w dotyku, bardzo trwała i łatwa w utrzymaniu. Jak dla mnie - lepsza od skóry (inne auto które mam tez zamówiłem w alcantarze, a nie skórze).
Na mechacenie się wynaleziono prosty sposób- zmechacenia wystarczy wygolić golarką do ubrań. Moja Lybra bez śladu przetrwała inwazję dwóch niemowlaków. Jesli planujesz, że auto będzie się (np. z tego powodu) bardziej brudzić to polecam alcantarę granatową.
Jesli martwi Cię problem wycierania się zamszu, to znaczy, że oglądałes auta bardzo mocno wyeksploatowane. Polecam (za niewielka dopłatą) kupic auto o świeższym wyglądzie. Jako drugie w rodzinie- raczej nigdy nie będzie miało doczynienia z problemem wycierania się foteli.
4500 EUR niewiele mówi, bo nie napisałes z jakiego roku Lybre chciałbys kupić. Jeśli z początku produkcji to znajdziesz coś ciekawego za tę kwotę, jesli z końca - nie bardzo.
Pozdrawiam
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
- tomek
- Klubowicz Wspierający
- Posty: 6852
- Rejestracja: 16 cze 2003, 0:00
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Brodnica
- Kontakt:
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Dokladnie. Jezeli nie bedziesz tym autem robil wiecej niz 15-20 tys/rok to nie warto dieslaNat pisze:1. Jako drugie auto w rodzinie (w domysle- mniej jeżdżone) to nie obstawiałbym tak mocno diesla.Szczególnie, że auta z silnkami benzynowymi sa zwykle mniej zajeżdżone.
-
- Dopiero zaczyna na naszym forum
- Posty: 15
- Rejestracja: 22 cze 2009, 20:38
- Lokalizacja: Jozefosław k/Warszawy
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Dzieki za wszystkie odpowiedzi - zarowno na forum jak i na PW
Coz, diesel z mojej perspektywy to nie tylko kwestia oszczednosci a raczej przyjemnosci z jazdy.
Generalnie, samochodami sie wymieniam z zona i razem robimy jakies 30K km rocznie, z tym, ze raczej w stosunku 2:1. Nie ma zasady, ktory samochod robi wiecej kilometrow, wiec jak sa oba diesle (jako pierwszy mam Renie Megi II dCi) to nie ma problemu z wyborem.
Co do tapicerki - ogladalem kilka egzemplarzy i same siedzenia rzeczywiscie nie byly w tak fatalnym stanie, ale juz podlokietniki - zarowno srodkowy jak i ten na drzwiach - byly paskudne. A byly to auta z "autentycznym" (jak zapewniali sprzedajacy) przebiegiem 120-140K. Stad tez moje pytanie, bo wyglada mi to na dobry wskaznik prawidziwego przebiegu i informacje o tym jak pojazd byl uzytkowany.
Kwestia sprowadzania - w wiekszosci panstw za "tjuning" licznika mozna dostac conajmniej mandat a nawet trafic za kratki, bo tam jest to traktowane jako oszustwo. U nas jest to codziennosc. To jest podstawowa roznica. Druga to taka, ze jakims dziwnym trafem to co jednego miesiaca stoi w Belgii za 5000 EUR, nastepnego potrafi byc w Polsce za 20.000 PLN, co jest dosc dziwne, bo z prostego chocby przeliczenia powinno byc nie mniej niz 22.500 PLN (o kosztach sprowadzenia nie wspominam).
Rocznik jaki mnie interesuje - w sumie bez znaczenia. Liczy sie przeciez stan pojazdu, racja?
Chcialbym jeszcze Was zapytac o serwis. Czy rzeczywiscie do napraw mechanicznych mozna uzywac w wiekszosci elementow od Fiata?
Coz, diesel z mojej perspektywy to nie tylko kwestia oszczednosci a raczej przyjemnosci z jazdy.
Generalnie, samochodami sie wymieniam z zona i razem robimy jakies 30K km rocznie, z tym, ze raczej w stosunku 2:1. Nie ma zasady, ktory samochod robi wiecej kilometrow, wiec jak sa oba diesle (jako pierwszy mam Renie Megi II dCi) to nie ma problemu z wyborem.
Co do tapicerki - ogladalem kilka egzemplarzy i same siedzenia rzeczywiscie nie byly w tak fatalnym stanie, ale juz podlokietniki - zarowno srodkowy jak i ten na drzwiach - byly paskudne. A byly to auta z "autentycznym" (jak zapewniali sprzedajacy) przebiegiem 120-140K. Stad tez moje pytanie, bo wyglada mi to na dobry wskaznik prawidziwego przebiegu i informacje o tym jak pojazd byl uzytkowany.
Kwestia sprowadzania - w wiekszosci panstw za "tjuning" licznika mozna dostac conajmniej mandat a nawet trafic za kratki, bo tam jest to traktowane jako oszustwo. U nas jest to codziennosc. To jest podstawowa roznica. Druga to taka, ze jakims dziwnym trafem to co jednego miesiaca stoi w Belgii za 5000 EUR, nastepnego potrafi byc w Polsce za 20.000 PLN, co jest dosc dziwne, bo z prostego chocby przeliczenia powinno byc nie mniej niz 22.500 PLN (o kosztach sprowadzenia nie wspominam).
Rocznik jaki mnie interesuje - w sumie bez znaczenia. Liczy sie przeciez stan pojazdu, racja?
Chcialbym jeszcze Was zapytac o serwis. Czy rzeczywiscie do napraw mechanicznych mozna uzywac w wiekszosci elementow od Fiata?
- Nat
- Klubowicz
- Posty: 20000
- Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
- Kontakt:
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
VoorT pisze:Coz, diesel z mojej perspektywy to nie tylko kwestia oszczednosci a raczej przyjemnosci z jazdy.
Że niby przyjemnośc jazdy dieslem jest większa?
Niebanalny argument
Hehe, jeszcze!VoorT pisze:Generalnie, samochodami sie wymieniam z zona i razem robimy jakies 30K km rocznie, z tym, ze raczej w stosunku 2:1. Nie ma zasady, ktory samochod robi wiecej kilometrow, wiec jak sa oba diesle (jako pierwszy mam Renie Megi II dCi) to nie ma problemu z wyborem.
Jeśli kupisz zadbany egzemplarz, który będzie bezawaryjny, to stawiam dolary przeciwko orzechom, że ten, kto dłuzej śpi, będzie jeździl meganką
Widac oglądales mocno wyeksploatowane pojazdy.VoorT pisze:Co do tapicerki - ogladalem kilka egzemplarzy i same siedzenia rzeczywiscie nie byly w tak fatalnym stanie, ale juz podlokietniki - zarowno srodkowy jak i ten na drzwiach - byly paskudne.
Kluczowy jest cudzysłów. Nikt przy zdrowych zmyslach nie dopłaca sporo za diesla przy zakupie i nie placi drożej za jego utrzymanie, by potem jeździć 120-140 tys km przez 5-10 lat. Znakomita wiekszość diesli w tych rocznikach ma między 200 a 300 kkm nalatane.VoorT pisze:A byly to auta z "autentycznym" (jak zapewniali sprzedajacy) przebiegiem 120-140K.
To prawda, jest to jeden z wskaźników przebiegu.VoorT pisze:Stad tez moje pytanie, bo wyglada mi to na dobry wskaznik prawidziwego przebiegu i informacje o tym jak pojazd byl uzytkowany.
Racja.VoorT pisze:Rocznik jaki mnie interesuje - w sumie bez znaczenia. Liczy sie przeciez stan pojazdu, racja?
wiele części pasuje od AR 156 i od Fiata marea. Ale np. tłumik końcowy jest specyficzny.VoorT pisze:Chcialbym jeszcze Was zapytac o serwis. Czy rzeczywiscie do napraw mechanicznych mozna uzywac w wiekszosci elementow od Fiata?
Części do Lancii (ich ceny) nie są zwykle jakiś wielkim problemem finansowym w porównaniu z innymi autami.
Pozdrawiam
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
- Art92
- Klubowicz
- Posty: 1905
- Rejestracja: 25 gru 2007, 0:00
- Imię: Artur
- Lokalizacja: Sierakowice/Słupsk
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
lybra ma tez np inne zawieszenie z tyłu(wahacze)no za 4500 euro to mozna cos fajnego dostac.Ja za swoją chce 15 tys czyli duzo mniej wiec jak poszukasz z poczatku produkcji to i z ful wypasem sie znajdzie
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Nat, ja również uważam że mam więcej przyjemności z jazdy dość mocnym dieslem.Nat pisze:VoorT pisze:Coz, diesel z mojej perspektywy to nie tylko kwestia oszczednosci a raczej przyjemnosci z jazdy.
Że niby przyjemnośc jazdy dieslem jest większa?
Niebanalny argument
O tej samej mocy ojciec ma Lancera benzynowego i na papierze idą tak samo ale w Lybrze bardziej czuć kopa i lepiej się tym śmiga po trasach bo z każdej prędkości obrotowej mogę wyprzedzić.
Lancerek daje kopa ponad 4000obr (zmienne fazy) co w mieście jest niedorzeczne bo spalanie wtedy jest ponad 11l.
- Nat
- Klubowicz
- Posty: 20000
- Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
- Kontakt:
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Hehe, po prostu wiele aut jest tworzonych pod konkretne potrzeby.
Stary Land Rover czy UAZ średnio nadaja się do częstych jazd po autostradach, honda Prelude czy Lamborghini po wertepach, a Lancer, Integrale czy Impreza do ekonomicznej jazdy w miejskich korkach
Więc nie mieszajmy argumentów- co innego jest dopasowanie auta do potrzeb, a co innego przyjemnośc z jazdy.
Ja akurat jeżdże aktualnie dwoma autami z silnikiem 2,0 turbo, jeden benzyna, a jeden diesel, o podobnej mocy i oczywiście większym momencie u diesla i moim zdaniem jazda dieslem nie dostarcza nawet połowy przyjemnosci z jazdy w porównaniu z benzyną.
Ale to oczywiście opinia, a tę, jak el dojpę, każdy ma swoją
Stary Land Rover czy UAZ średnio nadaja się do częstych jazd po autostradach, honda Prelude czy Lamborghini po wertepach, a Lancer, Integrale czy Impreza do ekonomicznej jazdy w miejskich korkach
Więc nie mieszajmy argumentów- co innego jest dopasowanie auta do potrzeb, a co innego przyjemnośc z jazdy.
Ja akurat jeżdże aktualnie dwoma autami z silnikiem 2,0 turbo, jeden benzyna, a jeden diesel, o podobnej mocy i oczywiście większym momencie u diesla i moim zdaniem jazda dieslem nie dostarcza nawet połowy przyjemnosci z jazdy w porównaniu z benzyną.
Ale to oczywiście opinia, a tę, jak el dojpę, każdy ma swoją
Pozdrawiam
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
- Dudi
- Członek Zarządu LKP
- Posty: 12270
- Rejestracja: 30 sie 2007, 0:00
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontakt:
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Mała dygresja Nat. Zwróć uwagę, że kolega nie pisze o Lancerze Evolution XI, ale o zwykłym przeciętnym Lancerze, który tak samo powininen nadawać się do jazdy autostradą jak i w miejskich korkach. Także spalanie w takim "przeciętnym" Lancerze powyżej 11l/100km też uznał bym za niedorzeczne.
I też będę się upierał, że jednak wrażenia jazdy Dieslem - tak do 2,5l pojemności - są lepsze niż odpowiednią benzyną.
Ale jak napisałeś każdy lubi to co chce.
I też będę się upierał, że jednak wrażenia jazdy Dieslem - tak do 2,5l pojemności - są lepsze niż odpowiednią benzyną.
Ale jak napisałeś każdy lubi to co chce.
- Marzena
- Klubowiczka wspierająca
- Posty: 998
- Rejestracja: 05 wrz 2011, 7:37
- Imię: Marzena
- Lokalizacja: Lublin
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
VoorT pisze: Generalnie, samochodami sie wymieniam z zona i razem robimy jakies 30K km rocznie, z tym, ze raczej w stosunku 2:1. Nie ma zasady, ktory samochod robi wiecej kilometrow, wiec jak sa oba diesle (jako pierwszy mam Renie Megi II dCi) to nie ma problemu z wyborem.
Kup zadbany egzemplarz, bo jak żona raz wsiądzie to hmnm Tobie zostanie meganka
-
- Dopiero zaczyna na naszym forum
- Posty: 15
- Rejestracja: 22 cze 2009, 20:38
- Lokalizacja: Jozefosław k/Warszawy
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Moich poszukiwan ciag dalszy...
Mam problem z identyfikacja wyposazenia. Co bylo w standardzie LS, LX a co w Business?
Praktycznie wszystkie wystawione na sprzedaz Lybry w dieslu maja ICS z dwoma kolumnami przyciskow po 6 z kazdej strony wyswietlacza. Jak rozumiem, to sa wersje bez nawigacji. To akurat mi nie przeszkadza. Pytanie, czy jest to jedyna roznica? Moze sa jeszcze jakies ograniczenia?
Tak z ciekawosci - czy ktos sciagal auto z Wloch samodzielnie? Wiem jak to sie odbywa np. ze Szwecji, Niemiec czy Belgii, ale to kraje polnocnej Europy i nieco inna mentalnosc ludzi. Interesuje mnie, czy proba samodzielnego kupna we Wloszech jest obarczona duzym ryzykiem nabycia "trupa" czy tez raczej sa uczciwi?
Edit:
Przegladajac ogloszenia trafilem na takie http://otomoto.pl/lancia-lybra-super-st ... 23132.html.
Czy tylko mi sie wydaje, czy cos jest nie tak z plastikowa maskownica silnika?
Mam problem z identyfikacja wyposazenia. Co bylo w standardzie LS, LX a co w Business?
Praktycznie wszystkie wystawione na sprzedaz Lybry w dieslu maja ICS z dwoma kolumnami przyciskow po 6 z kazdej strony wyswietlacza. Jak rozumiem, to sa wersje bez nawigacji. To akurat mi nie przeszkadza. Pytanie, czy jest to jedyna roznica? Moze sa jeszcze jakies ograniczenia?
Tak z ciekawosci - czy ktos sciagal auto z Wloch samodzielnie? Wiem jak to sie odbywa np. ze Szwecji, Niemiec czy Belgii, ale to kraje polnocnej Europy i nieco inna mentalnosc ludzi. Interesuje mnie, czy proba samodzielnego kupna we Wloszech jest obarczona duzym ryzykiem nabycia "trupa" czy tez raczej sa uczciwi?
Edit:
Przegladajac ogloszenia trafilem na takie http://otomoto.pl/lancia-lybra-super-st ... 23132.html.
Czy tylko mi sie wydaje, czy cos jest nie tak z plastikowa maskownica silnika?
- Art92
- Klubowicz
- Posty: 1905
- Rejestracja: 25 gru 2007, 0:00
- Imię: Artur
- Lokalizacja: Sierakowice/Słupsk
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
wersja buisnes rozni sie tym ze czesto ma zwykła tapicerke(tez ladna) za to trwalsza od alcantary.moja np nie ma klimy i zmieniarki ale to zalezy czy wlasciciel dokupił te rzeczy do auta a i kierownica jest zwykła
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
Lybra Arta jest niezwykła właśnie z powodu braku klimy.
Nawet wersja business posiadała takową przynajmniej na większość rynków Europy.
Ogólne różnice, które znajdziesz na ogłoszeniach to:
Business nie ma sterowania radiem z koła kierownicy, przeważnie welurowa tapicerka, brak BOSE, i stalowe felgi.
LS = Business +
alumy wzór B, jako opcja dostępne skórzana kierownica, przy lewarku skrzyni biegów oraz hamulca ręcznego, zmieniarka CD, przeciwmgielne (chociaż te są w opcji do business więc nie zawsze się to zgadza), sterowanie radiem z kiery tylko w opcji
LX = LS +
alumy wzór A, skórzana kiera, lewarki, sterowanie radiem z kiery, system nawigacji ale nie na każdy rynek, ESP, jako opcje czujnik deszczu, składane elektrycznie lusterka zewn, fotochromatyczne wewn lusterko, , w opcji tempomat
Emblema = LX +
Alumy 16", alcantarą ze skórzanymi boczkami siedzeń albo całe ze skóry, NAVI zawsze, podgrzewane siedzenia, czarny dach w SW jako opcja, tempomat zawsze, z przodu i z tyły dywaniki.
A później to wybór opcji jest taki, że wiele tych wersji jest pomieszanych, na różne rynki były różnie wyposażane te same wersje oraz troszkę inaczej wyposażali je przed i po FL.
Nawet wersja business posiadała takową przynajmniej na większość rynków Europy.
Ogólne różnice, które znajdziesz na ogłoszeniach to:
Business nie ma sterowania radiem z koła kierownicy, przeważnie welurowa tapicerka, brak BOSE, i stalowe felgi.
LS = Business +
alumy wzór B, jako opcja dostępne skórzana kierownica, przy lewarku skrzyni biegów oraz hamulca ręcznego, zmieniarka CD, przeciwmgielne (chociaż te są w opcji do business więc nie zawsze się to zgadza), sterowanie radiem z kiery tylko w opcji
LX = LS +
alumy wzór A, skórzana kiera, lewarki, sterowanie radiem z kiery, system nawigacji ale nie na każdy rynek, ESP, jako opcje czujnik deszczu, składane elektrycznie lusterka zewn, fotochromatyczne wewn lusterko, , w opcji tempomat
Emblema = LX +
Alumy 16", alcantarą ze skórzanymi boczkami siedzeń albo całe ze skóry, NAVI zawsze, podgrzewane siedzenia, czarny dach w SW jako opcja, tempomat zawsze, z przodu i z tyły dywaniki.
A później to wybór opcji jest taki, że wiele tych wersji jest pomieszanych, na różne rynki były różnie wyposażane te same wersje oraz troszkę inaczej wyposażali je przed i po FL.
- Art92
- Klubowicz
- Posty: 1905
- Rejestracja: 25 gru 2007, 0:00
- Imię: Artur
- Lokalizacja: Sierakowice/Słupsk
Odp: Lybra jako drugi samochod w rodzinie?
nie tylko moja tak ma. na allegro znalazlem wiecej takich.Pisza ze ma klime a tak naprawde nie mają.Łatwo to mozna rozpoznac