Lancia Klub Polska

Witam!!

W mojej lanci strasznie slabo swieca reflektory przednie, mysle ze sa juz wypalone poniewaz moja lancia to 95 rok produkcji i ma 300 tys przebiegu, no chyba ze to moze byc inny powod ze strasznie slabo oswietlaja droge jesli wiecie jaki to moze byc powod napiszcie. A wracajac do pytania czy ma ktos do sprzedania reflektory przednie lewy i prawy w bardzo dobym stanie?

o reflektorach w kappie był temat rzeka, problem większości, pomagają porządne żarówki (u mnie pomogło chociaż mogło byc lepiej), jesli nie pomorze to wymiana reflektorów z kostakami (przy wypalonych tez jest utrata v)

Sprawdz napięcie na kostkach moze tam jest spadek i nie trzeba wymieniac reflektorów a moze sa poprostu zakurzone od srodka

ok sprawdze a jak mowiles ze wiekszoci pomagaja porzadne zarwoki tzn jakie?

Hi! Sporo było na ten temat , ale jak masz się zgubić to służę poradą zarówki niewiele pomogą jeżeli odbłyśnik i klosz będą zasyfiałe , na początek proponuje wyczyszczenie klosza dość delikatna procedura odklejania klosza od lampy i co niektórym pęka klosz więc trzeba być ostrożnym i nic na siłę ,ja umyłem i nie narzekam obyło się bez zmian żarówek i pęknięć ,cała robota około 1,5 do 2 godzin obie lampy ,demontaż bodajże 4 śruby i przewody od żarówek odpinasz(kostki),póżniej zdejmujesz obejmy klosza i rozklejasz klosz od lampy !!!bardzo ostrożnie !!! ja pomagałem sobie cholernie ostrym nożykiem i przeciąłem klej łączący ,póżniej mycie klosz trzeba wytrzeć do sucha żeby nie zostały smugi ,odbłyśnik bardzo delikatnie ,ja spryskałem płynem do szyb i wycierałem mikrofazą a i tak trochę porysowałem ale minimum ,następnie montaż na silikon bezbarwny łazienkowy (lub inny ja taki miałem i jest git ),odczekać aż przyschnie ,ścisnąc tam gdzie trzeba ,oczywiście przed klejeniem trzeba oczyścić chociaż klosz ze starego kleju , montaż w odwrotnej kolejności i śmigasz z błyskiem
Pozdrawim i miłego odświeżania lamp .

ok dzieki za pomoc W najlbilizszy weekend postaram sie to zrobic:) :

Rozbieranie świateł jest jednak ryzykowne i łatwo zniszczyć klosz. Ja w lecie przy okazji swapa silnika miałem wszystko na stole więc postanowiłem też poprawić jakość świateł. Wymontowałem żarówki z reflektora, delikatnie wyjąłem mocowanie żarówki światła mijania. Cały reflektor włożyłem do miski z płynem do mycia naczyń. Do środka reflektora wepchałem szmatkę i tak kolistymi ruchami wymyłem brud ze szkła i z odbłyśnika. Jeszcze kilka godzin na słońcu i reflektor był jak nowy. Kupiłem żarówki Philipsa +30 czy jakoś tak i po złożeniu całości przeżyłem szok-światła bez porównania lepsze, światło bielsze a koszt inwestycji groszowy. Do ostatniego płukania warto dodać jakiś środek zmniejszający napięcie powierzchniowe by nie było plam. Zwykły szampon do włosów nadaje się idealnie byłe tylko nie był spieniony ( stare patenty z czasów fotografii cz-b ).

ok dzieki to nawet lepszy patent bo nie ma tyle roboty i nie ma ryzyka ze cos sie rozwali;) Dzieki za pomoc a jaka moze byc maksymalna moc zarwoki? i jaka polecacie najbardziej?:)

Żarówki takie jak powinny być ale właśnie o lepszej wydajności . Polecam wspomnianego Philipsa, świeci faktycznie mocniej i jak na razie już klika miesięcy bez problemów. Cena tylko trochę zniechęcająca ale warto. Nie polecam absolutnie żadnych "podejrzanych" producentów , żarówek ala ksenon itp.

"prezesjm" pisze:Rozbieranie świateł jest jednak ryzykowne i łatwo zniszczyć klosz. Ja w lecie przy okazji swapa silnika miałem wszystko na stole więc postanowiłem też poprawić jakość świateł. Wymontowałem żarówki z reflektora, delikatnie wyjąłem mocowanie żarówki światła mijania. Cały reflektor włożyłem do miski z płynem do mycia naczyń. Do środka reflektora wepchałem szmatkę i tak kolistymi ruchami wymyłem brud ze szkła i z odbłyśnika. Jeszcze kilka godzin na słońcu i reflektor był jak nowy. Kupiłem żarówki Philipsa +30 czy jakoś tak i po złożeniu całości przeżyłem szok-światła bez porównania lepsze, światło bielsze a koszt inwestycji groszowy. Do ostatniego płukania warto dodać jakiś środek zmniejszający napięcie powierzchniowe by nie było plam. Zwykły szampon do włosów nadaje się idealnie byłe tylko nie był spieniony ( stare patenty z czasów fotografii cz-b ).

podoba mi się tan patent też go wypróbuje bo coś mam chyba lekko matowy osad wewnątrz na kloszu. Pozdrawiam

powiadasz ze cena zniechecajaca tzn ile za sztuke:) i gdzie je mozna kupic

"kappa0055" pisze:ok dzieki to nawet lepszy patent bo nie ma tyle roboty i nie ma ryzyka ze cos sie rozwali;) Dzieki za pomoc a jaka moze byc maksymalna moc zarwoki? i jaka polecacie najbardziej?:)

Hm no lepszy, płukanie ,koliste ruchy ,oczekiwanie na wyschnięcie ..tak fakt roboty dużo nie ma ,dodając jednak konieczność wymontowania lamp ...i skuteczność osuszania słoncem ..no ,no tak zdecydowanie bezpieczniej ..ja wolę troszke ryzyka...ciarki na plecach i w słonku z pifkiem...
co do żarówek śmigam aktualnie na standardowych Tungsram-ach i jest git ,wcześniej miałem jakieś no name(Tesco czy cuś) i była kiszka zdecydowana i za chwilę się przepaliły..i dobrze...

To taki joke (coby się nikt nie obraził ), uważam że każdy sposób dobry byle by uzyskać właściwy efekt i Lancia błyszczała
Pozdrówka

"kappa0055" pisze:A wracajac do pytania czy ma ktos do sprzedania reflektory przednie lewy i prawy w bardzo dobym stanie?

Ja mam prawy. Wyjęty z auta z roku 2000. Jak co to wal na PW.

Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć jak pozbyć się elektryki z reflektora, ponieważ własnie je zdemontowałem i chciałbym je pomoczyc trochę w wodzie Czy jedyny sposób to rozklejenie szkła od plastiku? Jak się pozbyć tego ustrojstwa żeby nic nie zamoczyć? Mam rozciąć ten klej, który jest na fotce czy jak? Prosze o szybką odpowiedź, bo muszę to dziś do kupy złożyć!



Jeszcze jedno. Zauważyłem, że element który znajduję się tuż przed żarówką (H7), Taka jakby osłonka przed żarówką... nie wiem czy to właśnie jest odbłyśnik? Jest całkowicie czarny i matowy. Czy nie powinien on mieć raczej srebrnego koloru tak żeby odbijał światło od żarówki w stronę luster?

Ja próbowałem i chciałem zanurzyć i wymyć reflektor w ten sposób ale jednak zdecydowałem się na odklejanie klosza jak to opisał mikaeltdi jestem bardzo zadowolony. Próba wyjmowania osłonki światło-cienia żarówki była ciężka i bałem się uszkodzić lustro i dałem na spokój. Jak dla mnie lepiej wziąć bardzo ostry nożyk,reflektor na stół i cięcie kleju który zaznaczyłeś na fotce. Powoli z cierpliwością nic się z kloszem nie stanie, jest zrobiony z grubego szkła i trzeba dużo siły żeby pękł. Później swobodnie myjesz osad na kloszu jak szklanki płynem do naczyń. Lustro faktycznie łatwo się rysuje ale raczej nie będzie brudne. Jak już wcześniej opisane oczyść stary klej, daj silikon ( ja dałem uniwersalny biały) i klej. Mi to zajęło 3 godzinki 1 reflektor. Efekt jest taki, że czyściłem jeden reflektor bo uważałem że drugi jest czysty natomiast wyszło odwrotnie bo ten co był czysty jest teraz brudny, a ten czyszczony jest jak nowy. Warto po sklejeniu dać jeszcze reflektor na słońce żeby wilgoć z kleju się ulotniła, a nie osiadła na kloszu i zrobiła świeżych kropel pary. Warto przy okazji sprawdzić kostkę prądową gdyż kabelek masowy może być zaśniedziały i dawać opory prądu.