Strona 1 z 1

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 01 sty 2009, 22:18
autor: madman
Witam, ''''ostatnio zostawilem lucynke na parę dni, i tak sobie stała na mrozie i niestety, po powrocie zaglądam po maskę a tu wszystko pomrożone...:/ Na początku grudnia wymieniłem płyn w chłodnicy i widać zamocno rozcienczylem koncentrat. Wracając do tematu, wstawiłem autko do garazu sąsiada zeby sie odmroziło. Po tym zabiegu zauważylem ze zbiorniczek wyrównawczy jest pękniety na zgrzewie, ale najgorsze czekało mnie po odpaleniu... Dziwnym (pozytywnym objawem byl fakt ze zapalila od strzalu, ale teraz "problemy" Silnik jak i całe auto się w nienormalny sposób telepie, dodatkowo mam wrazenie ze nie pracuja wszystkie cylindry, przy dodawaniu gazu telepie się jeszcze badziej . Mam pytanie co mogło sie stać? Płynu z uładu nie ubywa, nie kopci na biało, olej tez ok,...

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 02 sty 2009, 14:47
autor: madman
Czyżby nikt nigdy nie spokał sie z takim dziwactwem? Motla noga i co teraz :/ :/

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 02 sty 2009, 21:59
autor: dr_scott
czy podczas tego telepania auto kopci nadmiernie? jeśli tak, to nie pali na jeden cylinder.
czy jak troche dłużej pochodzi to telepanie ustaje?

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 02 sty 2009, 23:41
autor: madman
chmm, czy kopci, niewiem trudno powiedziec bo jest mroz, napewno nie kopci na czarno, a co do telepania to nawet jak sie nagrzeje to nie przestaje sie telepac:/

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 04 sty 2009, 12:29
autor: madman
Lucy postala kolejna noc w garazu , pali na wszystkie cylindry ale rzezi jak stary zetor :/ spadek mocy tez odczowalny, szczegulnie czuc to kiedy powinno wlaczac sie turbo, niema tego kopa... Aha i wentylator chlodnicy hula jak oszalaly

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 04 sty 2009, 20:53
autor: dr_scott
nie wygląda to za ciekawie. raczej powinieneś podjechać gdzieś na diagnostykę silnika.
miejmy nadzieje że to jest jakaś popierdółka a nie coś poważnego.

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 04 sty 2009, 21:44
autor: skyblu
"madman" pisze:Lucy postala kolejna noc w garazu , pali na wszystkie cylindry ale rzezi jak stary zetor :/ spadek mocy tez odczowalny, szczegulnie czuc to kiedy powinno wlaczac sie turbo, niema tego kopa... Aha i wentylator chlodnicy hula jak oszalaly
mnie hulał przy 50oC i po wymianie termostatu przestał,
co do telepania to teraz byłem w górach, auto stało na -8, -14, przez pięć dni, po odpaleniu dziwne dźwięki trwały ok minuty, później ok / włączyła się klima przy ustawionym nawiewie/, tylko wspomaganie słychać było ok 4min, przy ruszaniu kierownicą, pewno płyn do wymiany, zobacz tez opornik wentylatorów u mnie -kappa- jest od strony silnika między wentylatorami, był jak beczka spuchnięty, lecz to duzo wcześniej wymieniłem w lecie.
pozdro :D

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 04 sty 2009, 23:44
autor: madman
Czuję po kosciach ze to nie bedzie nic różowego, podejzewam pekniętą głowicę, uszczelke pod nia etc... :/ zobaczymy jutro zadzwonie do ASO i umówie sie na oględziny...

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 12 sty 2009, 14:13
autor: madman
niestety, nie wiedzą :/ Przyczyn moze być wiele, uszkodzony wtryskiwacz, pęknieta głowica, padnieta uszczelka pod głowicą, uszkodzenie świecy... etc. Zabardzo to niewiem od której strony to ugryźć. Ile kosztuje regeneracja głowicy, czy wogóle opłaca się robić coś takiego, i jak sprawdzić po kolei kazdą świecę czy jest ok.?

delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 12 sty 2009, 18:19
autor: Bany
w takim razie co oni sprawdzili???
wtryski i swiece idzie sprawdzić bez rozbierania,reszte tak na prawde też.
Gdzie ci to sprawdzali??
jak odpalisz to chodzi sama?

Odp: delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 26 lip 2009, 12:42
autor: madman
Problem rozwiązany już parę m-cy temu, ale nie było czasu napisać co i jak...
Konsekwencjami mrozów okazało się...
Podczas wymiany płynu chłodniczego przez mechanika zostało wlane jakieś dziadostwo które wcisną mu przedstawiciel handlowy firmy już nie istniejącej... dodam iż mechanik zgodził sie pokryć 70% kosztów naprawy (przynajmniej tyle udało mi sie wywalczyć). Płyn owy przy temp -18'C zamarzł powodując liczne pekniecia głowicy. Ja w słodkiej nie świadomości chcąc rano jechać do pracy zapaliłem auto lecz zamarznięty shit'o-płyn złapał pompę wody, a ta pasek rozrządu, który to przeskoczył o 1 ząbek, i to właśnie powodowało drgania silnika i nie równa osłabiona prace, nie wspominając o popękanej głowicy. NAprawa- :-? : Nowa głowica (docieranie zaworów, gniazd, uszczelniacze,wałek(stary okazał się zjechany), ustawianie luzów, polerka dolotów, uszczelki, paski etc, nowe wtryski, regulacja pompy.... duzzo tego. Ogólnie koszt hmmm... %^$&&^%%^$!

I teraz porada dla wszystkich użytkowników swoich lucynek : Sprawdzajcie co jakiś czas, nawet po wymianie jakiej jakosci płyn chłodniczy posiadacie, oraz jaką ma temp. wrzenia i zamarzania.

Pozdrawiam Madman

Odp: delta - td konsekwencje mrozów... :(

: 26 lip 2009, 14:57
autor: dudekken
Dlatego zawsze zalewam czysty koncentrat bez żadnego rozcieńczania i śpię spokojnie ;)