Lancia Klub Polska

Witam,
Mam mały problem...auto stało tydzień pod blokiem nie ruszane. Dzisiaj wsiadłem żeby rozruszać auto odpalam silnik coś jeszcze pogrzebałem przy aucie i wskazówka osiągnęła coś koło 90 stopni. Po przejechaniu paru skrzyżowań ta sama wskazówka spadła na 55 stopni...jak się zatrzymam i poczekam chwile to znowu wraca do 90 stopni. Z nawiewów leci ciepłe powietrze. Ma ktoś jakiś pomysł co może być przyczyną takich wahań ? Czy po prostu tak ma być bo jest zimno i sporo zimnego powietrza "ląduje" na chłodnicy? Termostat wygląda jakby pracował normalnie.

Jak temperatura spada w ten sposób to mi wygląda na padnięty termostat. Najprościej sprawdzić czy wąż wodny idący od termostatu do chłodnicy nagrzewa się wcześniej, czy dopiero po osiągnięciu 90 stopni. Przy prawidłowo działającym termostacie powinno być zawsze 90.

Czyli odpalam silnik i kontroluje "ręcznie" temp dolnego węża. I on musi być się ogrzać szybciej niż wskazówka wskaże 90 stopni ?

Tak, tylko górnego węża wchodzącego do chłodnicy. Jeśli się ogrzewa wcześniej, to wskazuje że termostat przepuszcza za wcześnie, czyli źle. Termostat powinien otwierać się dopiero przy temperaturze około 90 stopni, w zależności od typu może to być np: 82 lub 88 stopni.

Otwierać to się otwiera...prędzej się nie domyka stad spadek temp. jak jadę. Po za tym teraz do 2000 obrotów szarpie a powyżej wkręca się idealnie i leci...

Zobacz, czy przewód od czujnika styka, może być zaśniedziały, albo problem w przewodami

Wymień termostat i po kłopocie!

Termostat zamówiony. Jeszcze ciepły garaż ;]

Miałem to samo po wymianie termostatu ok.Stary niby się otwierał i zamykał a jednak ble.

Termostat na 100%. I powiem wam że delty mają to lepiej, że jak się rozwali to nie dogrzewa. Bo np. golf się zagotuje

Troszku roboty było. Termostat wymieniony i od razu Lucynie cieplej w sercu
Stare ustrojstwo wyglądało ok ale jak widać nie dokońca