Strona 1 z 1

Technika jazdy po kiepskiej nawierzchni

: 21 paź 2008, 13:41
autor: adamc
ma ktoś pomysła jak jeżdzić po takiej nawierzchni?
Obrazek

zdjęcie słabe bo z telefonu i to w czasie jazdy, natomiast ciekawi mnie czy ktoś ma podobne atrakcje pod kołami
i jak sobie z tym radzi? głównie ciekawi mnie sprawa zawieszenia... jak to wytrzyma, bo Lancie mają komfortowe, ale zdaje się że niezbyt trwałe...
Czyli jak to brać? buta do podłogi i nie wnikać w szczegóły, czy też na jedynce liczyć wszystkie kocie łby?
nie muszę dodawać, że trzesie jak ch : cenzura : a..
pytam nie bez kozery, bo obserwując innych jak jeżdżą, to mam mieszane uczucia..

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 13:48
autor: Taz
Ja bym po takiej nawierzchni nie gonił, ale nie z uwagi na strukturę drogi, tylko na jej przyczepność - taka kostka to zabójcza ślizgawka w czasie deszczu. A jak widać na zdjęciu jest tam jeszcze przejście dla pieszych a z tego, co pisałeś ostatnio, także szkoła, a więc i "nieprzewidywalne" dzieci.

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 13:57
autor: Fugaz
Sugeruje założenie opaski na oczy i niech się dzieje wola nieba :P Tak na poważnie to ja po czymś podobnym jeżdze tak około 40km/h ciężko się na tym hamuje, a nigdy nie wiadomo co wyskoczy.

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 15:09
autor: Dizzy
Ja zawsze jadąc podobnymi drogami (czy też przejezdzając przez tory, dziury, nierówności itp) to jadę lekkim slalomem, starając sie jechać jak najczęściej ze skręconymi kołami. Jeżdżać takim sposobem, nie dostają po dupie amory i wahacze.

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 15:15
autor: kaeres
Po niecałym roku przejeżdżania takiego odcinka ok. 600-800 w dwie strony (akurat na trasie do pracy) do wymiany pół zawiasu w Mitsubishi Colcie miałem (drążek kierowniczy, jeden z wahaczy, tuleje stabilizatora, dwie końcówki drążków kierowniczych, poduszkę przy wahaczu z drugiej strony i pewnie jeszcze było coś ale już nie pamiętam bo to było z 5 lat temu.
Jeździłem po tych łbach z normalną prędkością.
Dzisiaj wolałbym jeździć drogą 2x dłuższą byle uniknąć takiej nawierzchni.
A zarządcę drogi to za jajca powiesić.

Teraz na szczęście już tamtędy jeździć nie muszę.

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 15:46
autor: Nat
Prosto I rura jezdza kierowcy aut firmowych.

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 16:47
autor: maciek_czer
Gdy jeździłem Prismą na takiej drodze dało się znaleźć taką prędkość kiedy wibracje były najmniejsze i z taką prędkością (w miarę możliwości) przejeżdzałem taki odcinek ale zawierał się on w zakresach dopuszczalnych w ruchu miejskim 10- 50 km/h. Zawsze dawało się dopasować prędkość, ale to była Prisma. W AR 164 bywało już ciężko i omijałem takie drogi, a w moim amerykańcu jest wszystko jedno bo się nie czuje i już!

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 19:38
autor: misiekk
Ja bym z prędkością nie przesadzał bo przy opadach to ślisko i czasem można byłoby w coś lub nie daj Boże w kogoś uderzyć. Jak zwykle zalacany zdrowy rozsądek :D

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 19:41
autor: adamc
jeśli chodzi o warunki atmosferyczne, to spoko, wariat nie jestem..
natomiast bardziej się skupiłem na rozsądnej prędkości, przy której nie padnie mi zawieszenie zbyt szybko... bo jak znam życie, to padnie.. ch : cenzura : a nadała taką ulicę akurat w tym miejscu... :?

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 19:53
autor: topcio
ale zauważcie że na tej nawierzchni po zimie nie ma wyrw, w lecie kolein a dodatkowo jest to naturalny spowalniacz w okolicy szkoły ( niestety nie dla wszystkich)

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 19:55
autor: misiekk
"adamc" pisze:jeśli chodzi o warunki atmosferyczne, to spoko, wariat nie jestem..
natomiast bardziej się skupiłem na rozsądnej prędkości, przy której nie padnie mi zawieszenie zbyt szybko... bo jak znam życie, to padnie.. ch : cenzura : a nadała taką ulicę akurat w tym miejscu... :?
Ja mam tę (nie)przyjemność jeżdzenia codziennie po tzw. trelince i trudno - nie mam innej możliwości dojazdu. Prędkość ok 40ki.

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 19:57
autor: adamc
"topcio1" pisze:ale zauważcie że na tej nawierzchni po zimie nie ma wyrw, w lecie kolein a dodatkowo jest to naturalny spowalniacz w okolicy szkoły ( niestety nie dla wszystkich)
no tak... z tej strony tego nie gryzłem...
masz rację...
:oops: no i wychodzi ze niepotrzebnie zawracam ludziom d : cenzura : ę na forum... :lol: :lol:

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 20:10
autor: topcio
po to chyba jest forum aby omówić dręczący Cię problem :wink:

pytanie o technikę jazdy

: 21 paź 2008, 20:56
autor: dunin
"Dizzy" pisze: Jeżdżać takim sposobem, nie dostają po dupie amory i wahacze.
no właśnie przy skręconych kołach dostaje po dupie każdy element zawieszenia, bo oprócz sił pionowych przenosi siły i wzdłużne i poprzeczne zwłaszcza.

najlepiej jechać płynnie - bez nagłych hamowań i przyspieszeń, na dwójce (żeby nie było dużej siły napędowej i hamowania silnikiem), z jak największą prędkością (mniejsze drgania bo koła "przeskakują" przerwy między kostkami) dla danej przyczepności (i nierówności powodujących dobicie zawieszenia (zazwyczaj 35-45km/h).

sprawdzone, bo mam parę km bruku w drodze na działkę i już się trochę nauczyłem po rozpieprzeniu dwóch kolektorów :)