Rano jak zapalam zimną to musi przez jakies 3-4 minuty pochodzić żeby się nagrzała i przełączyła na gaz - i to rozumiem.
Tylko, że jak zapalę to ma bardzo chwiejne obroty(500 - 1500), zazwyczaj bardzo niskie i troszke za bardzo w/g mnie trzęsie silniczkiem, a jak się gazu doda to nie ma rekacji, albo jest opóźniona tzn. po wcisnieciu silnik tak jakby się dławił, tylko najlepsze jest to że jak jest 500 obrotów to po wciśnięciu gaziku tez jest 500, a powinno przeciez wzrastać wprostpropor jonalnie do wciśniętego pedału. Jak się ruszy to jedzie, ale jej obroty nie wchodzą i potrafi szarpnąć kilka razy. Jak pochodzi te kilka minutek to się na gaz przełącza i wtedy smiga jak oszalała. I teraz nie wiem czy coś jest nie tak założeniem instalacji, czy tak ma być. Trochę mnie to wkurza, bo zazwyczaj do roboty wyskakuję w ostaniej chwili i się czasami spóźniam
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Czy ktoś ma doświadczenia w tym temacie. Jesli tak proszęo porady.